Przypomnijmy: budowę drogi S12 - której koszt oszacowano na 3 mld zł - przerwano niedługo po rozpoczęciu prac w grudniu 2011 roku, ponieważ zmieniono koncepcję zagospodarowania przestrzennego kraju do roku 2030 - Rada Ministrów przyjęła dokument, nie uwzględniając budowy drogi. Stowarzyszenie S12, którego prezesem jest prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak, nie chce pogodzić się z ta decyzją. W poniedziałek 14 maja w Urzędzie Miejskim odbyła się konferencja, an której obecni obecni byli członkowie stowarzyszenia, parlamentarzyści ziemi radomskiej i piotrkowskiej oraz przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Dziś musimy doprowadzić do przywrócenia prac nad budową S 12 na ziemi mazowieckiej. Gdyby się to udało, Radom byłby najlepiej skomunikowanym miastem w Polsce. Jeśli nie dojedzie do budowy, nasze miasto wiele straci. Prosiłem również parlamentarzystów, by zabiegali o budowę S12. Niestety, nasze prośby do ministra infrastruktury, ministra rozwoju regionalnego i premiera nie przyniosło efektów – mówił prezent Radomia Andrzej Kosztowniak.
Andrzej Kosztowniak otrzymał też odpowiedź od komisarza europejskiego, który widzi drogę ekspresową S12 z Piotrkowa Trybunalskiego do granicy z Ukrainą jako główny korytarz europejski. To zmiana, ponieważ w poprzedniej perspektywie 2007 – 2013 droga nie była brana pod uwagę jako inwestycja, która mogłaby być uwzględniona ze środków unijnych.
- Spotkanie było bardzo merytoryczne, oglądaliśmy projekty rozwiązania, które proponuje Stowarzyszenie S12. Wypracowaliśmy rozwiązania, które są tańsze oraz wygodniejsze dla użytkowników drogi. To wszystko zostanie przesłane ministrowi infrastruktury. Kiedy my rządziliśmy, to S12 miała być budowana w latach 2013 – 2015. Doszło jednak do rządów Platformy Obywatelskiej, zmieniła się koncepcja i zaprzepaszczono wszystkie środki przeznaczone na tą inwestycję – mówił obecny na konferencji poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski.
- Te słowa to przekłamanie, historia budowy S12 pokazuje zupełnie inny obraz. To Platforma Obywatelska w osobie Andrzeja Łuczyckiego, który stał na czele stowarzyszenia S12, ponad podziałami mobilizowała samorządy, które są położone wzdłuż tej trasy od Piotrkowa do Lulina. Podczas dwóch lat rządzenia PiS powstało wiele koncepcji, w tym również ta nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością – odpowiada na to radny Platformy Obywatelskiej Jerzy Zawodnik.
tymczasem Solidarna Polska wystosowała wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie sprawy przerwania prac planistycznych, związanych z przebiegiem drogi S12 przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
- Pismo jakie wystosowałam było konsekwencją tego co się dowiedziałam na konferencji, która odbyła się wczoraj w urzędzie miejskim w Radomiu. Wnioski z niej są jednoznaczne, przerwanie prac na odcinku województwa mazowieckiego przemawia za zmarnowaniem środków publicznych. To oznacza, że pieniądze były wyrzucone w błoto – komentuje posłanka SP Marzena Wróbel.
Posłanka na dzisiejszej (wtorek) konferencji prasowej zaznaczała, że budowa trasy dla Radomia jest bardzo korzystna. Nasze miasto znalazłoby się wtedy na przecięciu dwóch dróg ekspresowych S7 i S12 co jest olbrzymia szansą dla naszego regionu ze względów logistycznych.
- Każda firma chciałaby mieć swoja siedzibę w naszym mieście lub w jej okolicach ze względów logistycznych. To dałoby szansę na rozwój naszemu regionu – stwierdziła Wróbel.
