https://www.cozadzien.pl/zdjecia/enea-orleta-zwolen-azs-uw-warszawa-zdjecia/105453
Przed rozpoczęciem spotkania 10. kolejki pierwszej ligi różnica pomiędzy drugimi Enea Orlętami Zwoleń a liderem, AZS-em UW Warszawa wynosiła cztery punkty. Mecz na szczycie przyniósł wiele emocji i zakończył się minimalną wygraną ekipy ze Zwolenia – 31:30.
- Zwycięstwo jest najważniejsze, każdy z nas do niego dołożył cegiełkę. Cieszymy się razem z kibicami tymi trzema punktami, że zostają one w hali w Zwoleniu. Jest to o tyle ważne zwycięstwo, że doskakujemy lidera na jedno "oczko" - mówi Kacper Tuszyński, rozgrywający Enei Orląt Zwoleń.
Pojedynek był niezwykle emocjonujący. Początkowo przewagę miały Orlęta, które prowadziły 8:4, 11:6 czy 13:9. Jeszcze przed przerwą jednak lider z Warszawy doprowadził do remisu i po 30 minutach było 16:16. W pierwszej fazie drugiej połowy goście zyskali trzybramkową przewagę (21:24), którą jednak szybko Orlęta zniwelowały i same wyszły na prowadzenie 29:26. Końcówka przyniosła ogrom emocji. W ostatnich sekundach był remis 30:30, ale decydującą bramkę rzutem na taśmę zdobył Hubert Obydź i zapewnił tym samym Orlętom triumf nad liderem.
- Pełne wariactwo. Kibice też zrobili swoje, zarówno nasi, jak i rywali, którzy też przyjechali do Zwolenia licznie. W hali było bardzo głośno, nie słyszeliśmy się na boisku. Musieliśmy do siebie podchodzić, stąd też zwalniała się gra, stąd też błędy po obu stronach - zaznacza Tuszyński. - Hubert (Obydź - przyp.red.) wziął na siebie grę, poszedł w górę, rzucił jak za najlepszych lat i wpadło - dodaje rozgrywający.
Po dziesiątej kolejce rozgrywek grupy C pierwszej ligi Enea Orlęta Zwoleń zajmują drugie miejsce w tabeli ze stratą zaledwie jednego punktu do lidera z Warszawy.
Enea Orlęta Zwoleń - AZS UW Warszawa 31:30 (16:16)
Orlęta: Lubawy, Wiejak - Obydź 10, Seroka 6, Małek 5, Tuszyński 4, Kostro 4, Paw 1, Figura 1, Kamiński, Jeżyna, Zacharski, Cieciora, Bajwoluk, Pezda.
AZS UW: Wierzbiński, Lipka - Chojnacki 6, Przybysz 5, Zawadzki 5, Śliwiński 4, Bienenda 3, Targoński 2, Filipowicz 2, Bykowski 1, Kuć 1, Volkau 1, Wawszczak.