ROSA Radom do meczu w Lublinie podchodziła w roli zdecydowanego faworyta. Start Lublin przed pojedynkiem z wicemistrzem Polski miał na swoim koncie zaledwie jedno zwycięstwo i aż jedenaście porażek. Mimo tak niekorzystnego bilansu pojedynków, nikt w szeregach ROSY nie zamierzał lekceważyć przeciwnika.
- Na pewno będzie to ciężki mecz, w którym musimy zagrać twardo i agresywnie w obronie, aby myśleć o zwycięstwie. Nie ma mowy o lekceważeniu przeciwnika. - mówił przed pojedynkiem z TBV startem Lublin, rozgrywający ROSY Radom Filip Zegzuła.
Faktycznie, gospodarze środowego pojedynku od pierwszych akcji spotkania udowadniali, że nie należy przypisywać sobie zwycięstwa przed pojedynkiem z podopiecznymi Davida Dedka. Już w pierwszej kwarcie pojedynku to właśnie wicemistrzowie Polski z Radomia musieli gonić wynik. Przy wyniku (12:10) ROSA straciła piłkę w ataku, a TBV Start Lublin bez najmniejszych skrupułów wykorzystał nadarzającą się okazję i wyszła na czteropunktowe prowadzenie (14:10). Przed końcem pierwszej odsłony pojedynku, Smoki za sprawą celnych rzutów Garego Bella i Roberta Witki zdołały nie tylko zniwelować straty, ale zakończyć premierową kwartę zwycięstwem (16:17).
Druga partia spotkania została zapisana na konto gospodarzy. TBV Start Lublin przy licznie zgromadzonej publiczności w hali Globus nie zamierzał tego pojedynku oddawać bez walki. Przy stanie (24:24) ciężar gry na swoje barki po stronie Startu zaczął brać Douga Wiggins, którego celna trójka, dała ponownie w tym spotkaniu, czteropunktową przewagę (30:26). W ostatnich akcjach pierwszej połowy skuteczny rzut z dystansu Filipa Zegzuły (30:29) wlał w serca kibiców ROSY szansą na prowadzenie po pierwszych dwudziestu minutach. Niestety, do głosu znów doszedł Douga Wiggins, który swoim rzutem za trzy punkty dał prowadzenie TBV Startowi Lublin (33:32).
W trzeciej kwarcie meczu zobaczyliśmy najlepszą grę podopiecznych Wojciecha Kamińskiego. Najjaśniejszą postacią po stronie Smoków, ponownie był Gary Bell, którego dwa celne rzuty za dwa i trzy oczka i dodatkowo punkty Michała Sokołowskiego, dały dziewięciopunktową przewagę (43:52). Trzecia odsłona meczu zakończyła się zwycięstwem wicemistrzów Polski z Radomia (15:21) i wydawało się, że Start nie znajdzie "recepty" tego wieczoru, na koszykarzy Wojciecha Kamińskiego.
Niestety w czwartej, decydującej kwarcie środkowego starcia, ROSA Radom wręcz "podała jak na tacy" zwycięstwo koszykarzom z województwa lubelskiego. Smoki przez blisko trzy minuty nie mogli skutecznie zakończyć swoich akcji, a podopieczni Davida Dedka, skrupulatnie odrabiali straty. Na dwie minuty i pięćdziesiąt sekund przed końcem starcia, punkty w kontrze Garego Bella dały w miarę bezpieczne prowadzenie ROSIE (55:61). W końcówce starcia koszykarze z Lublina, po skutecznych rzutach Brandona Petersona, Douga Wigginsa oraz Nicka Kellogga wyszła na prowadzenie (62:61). Na pięćdziesiąt sześć sekund przed końcem meczu ROSA Radom za sprawą celnego rzutu Michała Sokołowskiego znów wyszła na prowadzenie (62:63).
Kiedy wydawało się, że Smoki "dowiozą" zwycięstwo do końca, na dwie sekundy przed końcem meczu Doug Wiggins zdecydował się na rozpaczliwy rzut z półdystansu. Amerykański rozgrywający nie pomylił się, a ławka rezerwowych i fani w hali Globus wręcz "eksplodowali z radości" na swoich miejscach. ROSA Radom nie dała rady wyprowadzić skutecznie swojej ostatniej akcji w tym pojedynku i to gospodarze, po raz drugi w tym sezonie mogli unieść ręce w geście zwycięstwa.
Dla ROSY Radom była już jednocześnie szósta porażka w tym sezonie. Warto wspomnieć, że w pojedynku z TBV Start Lublin po blisko czteromiesięcznej przerwie, spowodowanej kontuzją na dwie minuty i trzy sekundy w pierwszej kwarcie pojedynku, na placu gry pojawił się Daniel Szymkiewicz.
TBV Start Lublin - ROSA Radom (16:17, 17:15, 15:21, 16:10)
TBV Start Lublin: Wiggins (16), Kellogg (14), Dłoniak (12), Peterson (9), Balmazović (8), Bonarek (3), Trojan (2), Ciechociński, Jankowski,
ROSA Radom: Bell (18), Sokołowski (13), Callahan (13), Jackson (6), Zyskowski (5), Witka (3), Zegzuła (3), Adams (2), Jeszke, Szymkiewicz
Najświeższe wiadomości sportowe z Radomia i regionu znajdziesz na profilu Sport.Cozadzien.pl na Facebooku - TUTAJ.