https://www.cozadzien.pl/zdjecia/bron-radom-blonianka-blonie-zdjecia/84943
Środowy mecz pomiędzy Bronią, a Błonianką miał szczególne znaczenie, zwłaszcza dla trzech osób. Otóż dwaj szkoleniowcy: Michał Pulkowski i Wiktor Kupiec do Radomia w okresie letnim przybyli właśnie z Błonianki. Ponadto od tego sezonu barwy zespołu z radomskich Plant reprezentuje również Marcin Szymczak, czyli były zawodnik klubu z Błoni. Cała trójka, jak i pozostali członkowie kadry radomian chcieli zapomnieć o weekendowej porażce w stolicy z Ursusem (było 2:3) i odnieść drugie zwycięstwo w rozgrywkach. Tymczasem Błonianka, po dwóch spotkaniach miała o punkt więcej od radomian i nie zamierzała ułatwiać rywalom tego celu. Potwierdził to przebieg meczu. W pierwszej połowie na murawie było dużo niedokładności, a mało pracy mieli obaj golkiperzy. Ostatecznie kluczowa okazała się akcja z 32 minuty, gdy Ukrainiec Dmytro Prikhna popisał się mocnym strzałem piłki z dystansu, a ta sprawiła bramkarzowi sporo problemów z opanowaniem. Golkiper wypiąstkował ją przed siebie i tam dopadł do niej Michał Kielak - umieszczając ją w siatce. Był to jednocześnie czwarty gol tego zawodnika w trzecim pojedynku. Po zmianie stron śmielej zaatakowali goście, którzy nie mieli nic do stracenia. Sporo pracy miał m.in. Jakub Kosiorek, ale bramkarz Broni zachował czyste konto i przyczynił się do zwycięstwa.
Przed własną publicznością po raz drugi zaprezentowali się również zawodnicy Pilicy. Na podopiecznych Marcina Sikorskiego czekał kolejny po Legionovii Legionowo zespół, który wymieniany jest w gronie kandydatów do walki o czołowe miejsca. Chodziło o spadkowicza, a więc Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Fani Pilicy w pamięci mieli nieudaną inaugurację i porażkę nad Legionovią, kiedy losy meczu rozstrzygnęły się w pierwszej połowie. W środę wydawało się, że może być podobnie, bowiem już w 4 minucie na prowadzenie wyszli goście, a na listę strzelców wpisał się Damian Jaroń. W kolejnych minutach przewaga spadkowicza nie malała, ale rywalom Pilicy brakowało szczęścia przy finalizacji akcji. Dopiero po około dwóch kwadransach mecz się wyrównał, a częściej w posiadaniu piłki znajdowali się gospodarze. Niestety dla nich, nie przekładało to się na stwarzanie groźnych okazji strzeleckich. Jakby tego było mało to od 66 minuty miejscowi musieli sobie radzić w osłabieniu po czerwonej kartce. Pilicy udało się jednak doprowadzić do remisu, a stało to się w 74 minucie, gdy rzut karny na gola zamienił Konrad Rudnicki. Od tego momentu goście w zasadzie nie opuszczali połowy białobrzeżan, ale gole już nie padły.
https://www.cozadzien.pl/sport/poznalismy-pary-ii-rundy-forbet-pucharu-polski/84919
Broń Radom – Błonianka Błonie 1:0 (0:0)
Bramka: Kielak
Pilica Białobrzegi – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 1:1 (0:1)
Bramki: Rudnicki – Jaroń.