Wielu czytelników może wziąć tytuł tego artykułu za dowcip, choć tak naprawdę żartem nie jest. Wszystkie zdarzenia przedstawione w poniższym tekście miały miejsce w rzeczywistości, a zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa. Armanto Goufas 8 czerwca 2019 roku zapamięta zapewne do końca życia. Tego dnia, niemal równo rok po tym, jak w Lipsku mierzył się z miejscową Powiślanką, stanął naprzeciw gwiazdom światowego futbolu, takim jak finalista Ligi Mistrzów Juanowi Foyth, półfinalista tych rozgrywek Nicolas Tagliafico, mistrz Francji Leandro Paredes czy mistrz Anglii Nicolas Otamendi.
https://www.cozadzien.pl/sport/byly-pilkarz-radomiaka-pojedzie-na-mistrzostwa/55483
Gdzie w tym wszystkim Lionel Messi? Na ławce rezerwowych, zastąpiony przez Paulo Dybalę, biernie obserwował, jak były skrzydłowy Radomiaka traktuje jego kolegów z drużyny narodowej jak tyczki treningowe, wpada w szesnastkę Albicelestes i daje Nikaragui rzut karny. Goufas, o którego debiucie w reprezentacji kraju z Ameryki Łacińskiej, informowaliśmy już kilka miesięcy temu, kontynuuje bowiem swoją międzynarodową przygodę. Skrzydłowy wziął udział we wspomnianym sparingu z Argentyną, gdzie na oczach blisko 25 tysięcy widzów uratował honor swojego zespołu.
W końcówce spotkania 24-letni zawodnik z greckim paszportem zabrał się z piłką, minął Ramiro Funesa Mori z Villarrealu i wspomnianego Paredesa jednym zwodem, a próbując dograć futbolówkę do kolegi z zespołu trafił w rękę Otamendiego. Nikaragua otrzymała rzut karny, który wykorzystał Juan Barrera. Nikaragua przegrała wprawdzie mecz 1:5, ale dla kibiców tej drużyny gol strzelony Argentynie z pewnością był wyjątkowy.
https://www.cozadzien.pl/sport/pierwszy-test-radomiaka-czas-na-sparing-z-wisla-krakow/57210
Skąd ta pewność? Nikaragua nie grzeszy skutecznością. Zespół co prawda zdołał wywalczyć po raz trzeci w historii awans na Złoty Puchar CONCACAF, ale w trzech turniejowych spotkaniach poniósł trzy porażki. 0:4 z Kostaryką, 0:2 z Bermudami i Haiti; nie są to powody do dumy, bo od Nikaragui w całym turnieju gorzej wypadła tylko drużyna z Kuby (bilans 0:17), a równie słabo zaprezentował się uczestnik Mistrzostw Świata 2006 w Niemczech, Trynidad i Tobago. Goufas swojej drużynie zbytnio nie pomógł: w każdym ze spotkań wchodził z ławki rezerwowych, łącznie spędził na boisku 46 minut.
Bilans spotkań byłego zawodnika Radomiaka Radom w reprezentacji Nikaragui obecnie zatrzymał się na sześciu meczach, z których jego drużyna... żadnego nie wygrała. On sam może się jednak pochwalić sporą skutecznością, bo miał udział przy dwóch z trzech trafień drużyny narodowej w tych spotkaniach. Nikaragua światową potęgą nie jest; na ostatnie 15 meczów wygrała tylko cztery (z Kubą, St. Vincent, Barbadosem i Anguilą), ale takie smaczki, jak wspomniany mecz z Argentyną, z pewnością przybliżą Goufasa do kolejnego zagranicznego transferu. Być może tym razem wyfrunie z Grecji do trochę lepszej ligi niż polska okręgówka?
https://www.cozadzien.pl/sport/dariusz-banasik-obszernie-o-transferach-radomiaka/57183
Akcję Armanto Goufasa w meczu z Argentyną można zobaczyć poniżej, mniej więcej od 6:34.