Trener Mariusz Lewandowski przed meczem z Lechią nie poszedł utartym piłkarskim sloganem, który mówi, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Szkoleniowiec po triumfie nad Jagiellonią w Białymstoku zaskoczył swoją decyzją kibiców i w podstawowym składzie w miejsce Gabriela Kobylaka postawił na Filipa Majchrowicza. Jego manewr dało się jednak wytłumaczyć, bowiem na trybunach pojawili się skauci jednego z klubów ligi włoskiej, którzy pod kątem transferu obserwowali właśnie Majchrowicza. Roszada w składzie spowodowała, że po raz pierwszy w sezonie Zieloni zagrali bez młodzieżowca w wyjściowej jedenastce.
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-radom-lechia-gdansk-relacja-live/84792
Mecz lepiej dla radomian nie mógł się rozpocząć. Otóż w trzeciej minucie gospodarze wyszli z szybkim kontratakiem – trzech na dwóch. Od połowy boiska przy piłce znajdował się Maurides. Ostatecznie nieatakowany Brazylijczyk wpadł w pole karne, nieco zawahał się, czy podać, czy też uderzyć piłkę, ale ostatecznie zdecydował się na jej strzał przy słupku i chwilę później z radości utonął w ramionach kolegów z drużyny. Dziesięć minut później z łatwością w pole karne wpadł Machado, ale jego dośrodkowanie piłki nie znalazło adresata...
W 18 minucie było już 2:0! Wtedy na lewej stronie boiska pojawił się Maurides i po wymanewrowaniu dwóch rywali, dośrodkował na drugą stronę pola karnego, do nieobstawionego Roberto Alvesa. Ten mocnym uderzeniem futbolówki w długi róg podwyższył prowadzenie! Kilka chwil później Maurides do gola i asysty mógł dopisać drugą bramkę, ale piłka po jego główce trafiła w poprzeczkę! W następnej akcji Zielonych w poprzeczkę bramki Michała Buchalika, bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego przymierzył Mateusz Grzybek. Zanosiło się więc na kolejnego gola i ten padł, ale nie dla radomian. W polu karnym piłkę ręką dotknął Mateusz Cichocki a prowadzący spotkanie Tomasz Musiał – po analizie całej sytuacji z VAR-em podyktował jedenastkę. Karnego na gola zamienił Flavio Paixao, strzelając w sam środek bramki, gdy Majchrowicz rzucił się w swoja prawą stronę. Następną groźną akcję przeprowadzili Zieloni, kiedy to w 43 minucie Thabo Cele prostopadłym podaniem wypatrzył Machado, ale ten naciskany przez defensorów przegrał pojedynek z interweniującym na przedpolu Buchalikiem.
https://www.cozadzien.pl/sport/dawid-abramowicz-przedluzyl-kontrakt-z-radomiakiem-radom/84800
Po zmianie stron gospodarze rzucili się do huraganowych ataków i po dwóch nieskutecznych akcjach ofensywnych w końcu dopięli swego. Tym razem piłkę ręką w polu karnym zatrzymał Michał Nalepa , a sędzia Musiał bez wahania podyktował rzut karny. Podobnie, jak w meczu w Białymstoku na gola karnego zamienił Filipe Nascimento, podwyższając rezultat.
Zaledwie kilkadziesiąt minut później niezadowolony z postawy swoich podopiecznych trener Kaczmarek dokonał trzech zmian. Te spowodowały, że gdańszczanie coraz śmielej zaczęli atakować, ale doskonale pomiędzy słupkami spisywał się Majchrowicz! Swoje dogodne sytuacje mieli również radomianie. M.in., w 71. minucie piłkę w słupek, po indywidualnej akcji trafił wprowadzony za Mauridesa – Michał Feliks. Sześć minut później Feliks zdobył swojego pierwszego gola w ekstraklasie, wykorzystując dośrodkowanie piłki w pole karne z rzutu wolnego. To nie był koniec emocji na obiekcie MOSiR-u, bo w 80 minucie Feliks popisał się asystą do Daniela Pika, a ten umieścił futbolówkę w siatce i było 5:1. Niestety po analizie VAR, gol nie został uznany. W 87 minucie powinno być 5:1, ale po efektownej akcji w wykonaniu Pika, w zasadzie piłki do pustej bramki z bliskiej odległości nie trafił Alves!
Radomiak Radom - Lechia Gdańsk 4:1 (2:1)
Bramki: Maurides 4, Roberto Alves 18, Filipe Nascimento 56 (k), Michał Feliks 77 - Flavio Paixao 26 (k).
Radomiak: 91. Filip Majchrowicz - 30. Mateusz Grzybek (62, 5. Dariusz Pawłowski), 29. Raphael Rossi, 16. Mateusz Cichocki, 33. Dawid Abramowicz - 9. Leândro (62, 11. Daniel Pik), 23. Filipe Nascimento, 10. Roberto Alves, 2. Thabo Cele (81, 90. Jakub Nowakowski), 20. Luís Machado - 13. Maurides (68, 99. Michał Feliks).
Lechia: 1. Michał Buchalik - 29. David Stec, 25. Michał Nalepa, 23. Mario Maloča, 2. Rafał Pietrzak - 11. Dominik Piła (59, 17. Christian Clemens), 7. Maciej Gajos (73, 27. Łukasz Zjawiński), 6. Jarosław Kubicki, 28. Flávio Paixão (79, 77. Tomasz Neugebauer), 20. Conrado (59, 99. İlkay Durmuş) - 10. Bassekou Diabaté (59, 88. Jakub Kałuziński).