W związku z awansem Radomiaka Radom do Fortuna 1. Ligi powraca temat stadionu, na którym "Zieloni" będą rozgrywali swoje domowe spotkania. Podczas ostatniej konferencji prasowej, która dotyczyła ogłoszenia przetargu na dokończenie budowy obiektu przy ul. Struga 63, prezydent Radosław Witkowski zapewniał, że rozmawiał ze Zbigniewem Bońkiem, a szef piłkarskiej centralni przychyla się do gry Radomiaka na stadionie MOSiR-u. - Mamy świadomość, że stadion przy ul. Narutowicza 9 nie spełnia wymogów licencyjnych. Rozmawiałem z prezesem Zbigniewem Bońkiem w tej sprawie i kiedy przetarg zostanie ogłoszony, odbędziemy robocze spotkanie z PZPN-em. Po dobrej rozmowie można wnioskować, że PZPN nie jest przeciwny rozwojowi piłki nożnej w tak dużych ośrodkach, jak Radom. Dojdziemy do porozumienia - mówił wówczas prezydent Radomia.
Tym słowom wiary nie dał Adam Bielan. Przedstawiciel drugiego obozu politycznego, także zaangażowany we wsparcie największego klubu piłkarskiego z Radomia. Zdaniem kandydata do Parlamentu Europejskiego, słowom prezesa PZPN ufać nie należy. - Myślę, że w tej sprawie powinna się odbyć specjalna sesja rady miejskiej. Ustalenia ustne z takim czy innym działaczem PZPN-u nie powinny nas usypiać - powiedział w "Porannej Rozmowie" Radia Rekord i Telewizji Dami.
http://www.cozadzien.pl/radom/adam-bielan-nie-mozna-ufac-w-ustne-zapewnienia-pzpn-u/56091
Wicemarszałek Senatu RP upatruje problemu w... przeszłości prezesa Bońka. Były piłkarz Widzewa Łódź nie kryje się z sympatią do łódzkiego klubu. - Wiemy, że drużyną, która nie awansowała sportowo do pierwszej ligi jest Widzew Łódź. To drużyna bardzo wpływowa politycznie w PZPN-ie, nie chcę już mówić o karierze piłkarskiej pana prezesa Zbigniewa Bońka, który spędził tam wiele lat... - tłumaczył swoje obawy Adam Bielan. Swojego rozmówcę chciał w tej kwestii "pociągnąć za język" Łukasz Molenda, który prowadził audycję. - I działacze będą szukali dziury w całym? No to pytanie polityk uniknął odpowiedzi. - To pan powiedział. Musimy spełnić co do joty wszystkie wymogi licencyjne, w przeciwnym razie mogą być kłopoty - odparł członek Prawa i Sprawiedliwości.
Sugestie Bielana, dotyczące możliwości awansu Widzewa tylnymi drzwiami kosztem Radomiaka, szybko skontrował prezydent Witkowski. - Z PZPN trzeba normalnie rozmawiać a nie atakować, a my już rozmawiamy - napisał na swoim Twitterze prezydent Radomia. W rozmowie z nami Radosław Witkowski rozszerzył swoją wypowiedź, wyjaśniając, że obawy Bielana są niepotrzebne. - Zamiast szukać sporu, wolę rozmawiać z PZPN-em. Z przedstawicielami Związku zamierzam się spotkać już w przyszłym tygodniu, by rzeczowo porozmawiać o tym, jakie warunki musimy spełnić, by w tym okresie przejściowym móc korzystać ze stadionu przy ul. Narutowicza. Jest rzeczą oczywistą, że zrobimy wszystko, by kibice mogli oglądać mecze Radomiaka na miejscu. Zdajemy sobie sprawę, że trzeba będzie wykonać pewne prace na stadionie przy ulicy Narutowicza i jesteśmy na to przygotowani - wyjaśnił polityk.
Co na to sam Polski Związek Piłki Nożnej? Prezes Boniek osobiście nie odniósł się do wspomnianej sprawy, ale ciekawy wątek dotyczący infrastruktury klubów znajdziemy w najnowszym wydaniu tygodnika "Piłka Nożna". Jeden z artykułów, zatytułowany "Diabeł tkwi w zapisach", traktuje o sprawie Rakowa Częstochowa i ŁKS-u Łódź. Beniaminkowie Lotto Ekstraklasy także zmagają się z infrastrukturalnymi problemami. Przemysław Pawlak, autor tekstu, przytacza wypowiedzi Bońka, który stwierdził, że w najwyższej klasie rozgrywkowej nie może grać klub, który cały sezon spędzi poza własnym stadionem. Jako że jesienią Raków będzie musiał grać w Sosnowcu, prezes PZPN wyjaśnił, że istnieją sytuacje szczególne. - Raków przyśpieszył działania, dlatego najprawdopodobniej uzyska licencję na grę w ekstraklasie. Gdyby nie posiadał planu budowy stadionu, prawdopodobnie licencji by nie otrzymał.
http://www.cozadzien.pl/sport/radomskie-centrum-sportu-bedzie-gotowe-we-wrzesniu-2020/55973
Wszystko wskazuje więc na to, że PZPN będzie spoglądał mniej surowym okiem na kluby, które w niedalekim czasie mogą spełnić kryteria licencyjne dotyczące infrastruktury. Skoro zrobi to w przypadku klubów z Lotto Ekstraklasy, "upiecze się" też pewnie klubom z jej zaplecza. - Dokumenty przedstawione przez miasto i klub są wiarygodne. Klub jest na etapie rozpoczęcia przebudowy obiektu. Na jej czas zaproponuje stadion zastępczy. Zgodnie z podręcznikiem licencyjnym na kolejny sezon, taka sytuacja jest dopuszczalna - tłumaczy w "PN" dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN, Łukasz Wachowski.
Warto dodać, że przepis ten uległ niedawno zmianie. - Komisja Licencyjna może wyrazić zgodę na rozgrywanie meczów na stadionie zastępczym, ale co trzeba mocno podkreślić, po spełnieniu określonych warunków. Wnioskodawca ma obowiązek przedstawić plan finansowy inwestycji we własny obiekt z uwzględnieniem źródła pochodzenia funduszy. Do tego dołączony musi być harmonogram prac i określony czas dostosowania obiektu do warunków licencyjnych oraz niezbędne do rozpoczęcia inwestycji dokumenty administracyjne. Spełnienie warunków daje prawdopodobieństwo, że prace nad inwestycją rozpoczną się i zostaną zakończone zgodnie z wyznaczonym terminem - mówi "Piłce Nożnej" Wachowski.
http://www.cozadzien.pl/radom/mosir-czeka-na-oferty-40-dni/56119
Obawa o współpracę z PZPN nie jest jedyną wątpliwością, którą ma Adam Bielan. - Jest możliwość gry poza Radomiem, czego sobie nie wyobrażam, bo gdzie? Ze względu na sympatie, antypatię kibiców w grę wchodziłaby Legia Warszawa. To jest po pierwsze bardzo daleko, po drugie koszty wynajęcia stadionu byłyby olbrzymie - wylicza polityk, który nie wyklucza też gry na stadionie MOSiR-u. - Potrzebne są dwie rzeczy: podgrzewana murawa i lepsze światła do transmisji telewizyjnych. Pamiętajmy, że pierwsza liga to wpływy telewizyjne i znacznie lepsza oglądalność meczów w Polsacie. Nawet jeśli coś nie będzie gotowe na start ligi, to trzeba myśleć, żeby zrobić podgrzewaną murawę na jesień. W tej sprawie nie opierałbym się tylko i wyłącznie na dobrej woli takiego, czy innego działacza. Musimy mieć pewność, że nikt metodami poza sportowymi nie będzie chciał zabrać miejsca Radomiakowi - dodaje kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego.
W tym temacie Bielan także spotyka się z odpowiedzią władz miasta. - Radomiak zagra na pewno na Narutowicza. To będzie przedmiotem wielu roboczych spotkań z PZPN, ale wszyscy mamy świadomość, zarówno ludzie w Warszawie z centrali, jak i tutaj, że stadion powinien już być gotowy. To nie jest tak, że problem pojawił się po stronie władz miejskich czy inwestora, tylko po stronie wykonawcy, który zbankrutował - powiedział Radosław Witkowski w programie "Punkt Widzenia" w Telewizji Dami.
http://www.cozadzien.pl/sport/ciekawe-sparingi-radomiaka-przed-1-liga/56076
MOSiR już otrzymał zalecenia PZPN, które pozwolą otrzymać warunkową licencję na korzystanie z obiektu w rozgrywkach Fortuna 1. Ligi. - Mamy wprowadzić dodatkowe kołowroty na wejście, więcej krzesełek dla prasy, musimy uporać się z trybuną stojącą, która jest niezgodna z przepisami PZPN-u, więc musimy albo ją zamknąć, albo ułożyć krzesełka, a także zmienić krzesełka na trybunie dla gości. Reszta to zmiany kosmetyczne, polegające na oznaczeniu z dwóch stron wejść, wyjść - wylicza Grzegorz Janduła, prezes miejskiej spółki.
A co ze wspomnianą przez Adama Bielana podgrzewaną murawą oraz lepszym oświetleniem? Wygląda na to, że obydwa wymogi nie będą konieczne do spełnienia. - Podgrzewana murawa nie jest kryterium obowiązkowym jeśli chodzi o wymogi 1 ligi - poinformował na swoim Twitterze Mariusz Stanikowski, który na co dzień zajmuje się kibicowską stroną TylkoRadomiak.pl. Drugą kwestię wyjaśnił z kolei Grzegorz Janduła. - Z góry wiadomo, że przez półtora miesiąca nie zdążymy tego zrobić. Po rozmowach z władzami Radomiaka wiem, że przez pół roku nie ruszamy oświetlenia. Decyzja jest pozytywna, będziemy mogli rozgrywać tu mecze - powiedział.
Wiele wskazuje na to, że kwestia rozgrywania meczów na obiekcie MOSiR-u jest już wyjaśniona. Radomiak i miasto dysponuje dokumentami, o których w "Piłce Nożnej" mówili przedstawiciele piłkarskiej centrali, więc nic nie powinno stać na przeszkodzie, by jesienią grać przy ul. Narutowicza 9. Jest jednak jeszcze jedna kwestia dotycząca stadionu, którą warto poruszyć, a mianowicie... powiększenie jego pojemności. - Mieliśmy w głowie pomysł, żeby dostawić dodatkową trybunę na następny sezon. Będziemy to sondować, ale ten stadion chyba nie jest do tego dostosowany - wyznał w "Rozmowie Studia Lokalnego Radia Rekord" Michał Szprendałowicz, rzecznik prasowy klubu.
http://www.cozadzien.pl/sport/m-szprendalowicz-jestesmy-gotowi-na-1-lige/56073
Nieważne czy z powiększoną trybuną, czy nie - Radomiak swoje mecze w Fortuna 1. Lidze będzie rozgrywał w Radomiu. To zapewnienie powinno ucieszyć kibiców "Zielonych". A czy powinno im wystarczyć? Raczej nie, bo jak pokazał ostatni mecz z Siarką Tarnobrzeg, 4000 miejsc na obiekcie MOSiR-u to zdecydowanie zbyt mało, jak na możliwości tego klubu.