https://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-warta-poznan-zdjecia/94133
W wyjściowym składzie Radomiaka Radom zaszła jedna zmiana w stosunku do ostatniego spotkania w Szczecinie. Na uraz narzeka Roberto Alves i nie znalazł się on w kadrze meczowej. Zastąpił go Luizao. Pojedynek z Wartą Poznań oglądał komplet widzów, podobnie jak pierwsze spotkanie przy Struga, kiedy rywalem była Cracovia.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-warta-poznan-kibice-zdjecia/94132
O ile w starciu z krakowianami można było narzekać na skuteczność Radomiaka, tak w meczu z Wartą radomianie już w czwartej minucie objęli prowadzenie. Fantastycznym strzałem z dystansu popisał się Christos Donis i Jędrzej Grobelny musiał wyjmować piłkę z siatki. Był to pierwszy gol dla zespołu z Radomia u siebie, po powrocie na Struga 63.
Gospodarze jednak po zdobyciu bramki cofnęli się i zostali skarceni. W 15 minucie Warta zamknęła radomian w ich polu karnym, oddała pięć strzałów, ale ostatecznie piłka nie trafiła do siatki. Chwilę później jednak po analizie VAR sędzia Marcin Kochanek wskazał na "wapno". Arbiter dopatrzył się przewinienia Alberta Posiadały. "Jedenastkę" na gola zamienił Kajetan Szmyt.
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-radom-warta-poznan-relacja-live/94112
Minęło jednak dwie minuty, a radomianie znowu cieszyli się z prowadzenia. Prawym skrzydłem pognał Lisandro Semedo i dośrodkował w pole karne, a tam czekał już Pedro Henrique, który w końcu trafił do siatki. W końcu, bo dwa tygodnie temu w pojedynku z Cracovią czterokrotnie obił obramowanie bramki rywali, a w starciu z Pogonią raz. Tym razem był już skuteczny.
Później gra się trochę uspokoiła, ale nic w tym dziwnego, skoro z nieba lał się żar, a termometry wskazywały ponad 30 stopni Celsjusza.
W końcówce pierwszej części spotkania próbował jeszcze Henrique, ale tym razem jego strzał o dobry metr minął słupek bramki Grobelnego. Sędzia doliczył aż 12 minut do regulaminowego czasu gry pierwszej połowy, bo przerw w grze nie brakowało, czy to ze względu na chwilową awarię prądu w systemie VAR, czy to ze względu na uzupełnienie płynów przez zawodników. Po pierwszej połowie było 2:1.
Drugą część spotkania Radomiak zaczął najgorzej jak tylko mógł. Kilka chwil po wznowieniu Warta wyrównała, a trafienie na swoim koncie zanotował wprowadzony w przerwie Dario Vizinger. Zawodnik ten mógł wyprowadzić poznaniaków na prowadzenie. Na szczęście dla gospodarzy, ta sztuka mu się nie udała.
Po kwadransie gry w drugiej połowie rzut wolny z 18 metrów miała Warta, ale Miguel Luis strzelając trafił w jednego ze swoich kolegów z drużyny. Radomiak po raz trzeci w tym spotkaniu mógł wyjść na prowadzenie w 68 minucie - wtedy w polu karnym padł Lisandro Semedo i po analizie VAR arbiter wskazał na jedenasty metr. Fatalnie spudłował jednak Henrique i wciąż tablica pokazywała wynik remisowy - 2:2.
"Zieloni" z Radomia w końcówce dążyli do zdobycia trzeciego gola, który dałby im zwycięstwo. Prób było parę - Mateusz Cichocki i Leonardo Rocha głową czy Edi Semedo po ziemi - ale żadna z nich nie przyniosła spodziewanego efektu. I wreszcie, kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, to do siatki z najbliższej odległości trafił Rocha, czym wprawił w ekstazę ponad osiem tysięcy kibiców! Radomiak wygrał z Wartą 3:2 notując historyczne, bo pierwsze po powrocie na Struga 63, zwycięstwo przed własną publicznością
Radomiak Radom - Warta Poznań 3:2 (2:1)
Bramki: Donis 4, Henrique 22, Rocha 90+7' - Szmyt 20 z karnego, Vizinger 48'
Radomiak: Posiadała - Grzesik, Cichocki, Rossi, Abramowicz, L.Semedo, Donis (63' Kaput), Luizao, Wolski (89' Castaneda), Machado (63' E.Semedo), Henrique (82 Rocha).
Warta: Grobelny - Bartkowski, Kiełb (66' Maenpaa), Stravropoulos (61' Pleśnierowicz), Żurawski (46' Vizinger), Szmyt, Luis (79' Kopczyński), Kupczak, Borowski (79' Matuszewski), Savić, Zrelak.
Sędzia: Marcin Kochanek (Opole)
Żółte kartki: Cichocki, Grzesik, Rocha - Żurawski, Borowski, Kupczak.
Widzów: 8405.