Kapitalny powrót, wygrana wojna nerwów w końcówce i koncertowe budowanie przewagi. Tak wyglądały trzy kroki Cerrad Czarnych Radom do zwycięstwa ze Skrą Bełchatów 3:0, co dało "Wojskowym" piąte miejsce w PlusLidze. MVP spotkania został wybrany Dejan Vincić.
Pierwszy set rozpoczął się bardzo słabo dla radomskiej drużyny. Goście szybko objęli prowadzenie 6:1 i zdawało się, że losy tej partii są już przesądzone. Niedługo potem, także dzięki skutecznemu blokowi, radomska drużyna odrobiła straty to stanu 5:7. Skra szybko jednak wróciła do wysokiego prowadzenia po atakach Jakuba Kochanowskiego. Środkowy dawał popis także po zagrywce. Po jego dwóch asach radomianie przegrywali już 8:15. Wtedy jednak zaczęła się pogoń "Wojskowych". Bloki, wybloki, kontry i wreszcie as serwisowy Norberta Hubera sprawiły, że przewaga Skry stopniała do jednego "oczka". Remis Czarni osiągnęli po skutecznym bloku, a po trzech pomyłkach Skry w ataku radomianie prowadzili 20:17. Skuteczne kontrataki dobiły przyjezdnych, którzy ostatecznie przegrali 19:25.
W drugiej części spotkania to gospodarze szybko zbudowali przewagę. Mimo asa serwisowego Jakuba Kochanowskiego, radomianie prowadzili 6:2. Dużą rolę miały w tym dwa skuteczne bloki i as serwisowy Wojciecha Żalińskiego. Potem blok dołożył jeszcze Michał Filip, ale goście zaczęli odrabiać straty. Wkrótce było już tylko 7:6 dla Czarnych. Milad Ebadipour doprowadził z kolei do remisu 9:9. Wkrótce potem co prawda radomianie znów prowadzili, ale potem trwała wyrównana walka punkt za punkt. Dopiero w końcówce seta dobra postawa Milana Katica dała bełchatowianom dwa "oczka" przewagi. Radomianie zniwelowali je rzutem na taśmę. Finisz ekipy Roberta Prygla był imponujący, a seta zakończył skuteczny, potrójny blok.
Ostatnia partia była popisem zespołu Czarnych. Radomianie szybko budowali przewagę, w czym dużą zasługę miał Tomasz Fornal, który zdobył trzy punkty z rzędu. Goście dołożyli do tego pomyłkę w ataku i gospodarz prowadzili już 8:2. "Wojskowi" nie spuszczali z tonu i po kolejnej serii punktów, zakończonej asem serwisowym Michała Filipa, wygrywali 11:3. Bełchatowianie nie złożyli jednak broni i odrobili cztery "oczka" straty. Niedługo potem Skra zbliżyła się do Czarnych na dwa punkty, ale było to ostatnie słowo przyjezdnych w tym meczu. Radomianie znów budowali przewagę, w czym pomógł as serwisowy Wojciecha Żalińskiego. Błędy Skry pomogły Czarnym w zdobyciu kolejnych trzech punktów i przy stanie 20:13 stało się jasne, kto wygra ten mecz. Końcówka rozegrana punkt za punkt potwierdziła ten stan rzeczy.
Po meczu odbyła się krótka uroczystość, podczas której radomianie świętowali zajęcie piątego miejsca w PlusLidze. Sezon 2018/2019 oficjalnie dobiegł końca.
Cerrad Czarni Radom - Skra Bełchatów 3:0 (25:19; 26:24; 25:18)
Czarni: Filip 16, Żaliński 14, Huber 7, Fornal 7, Pajenk 6, Vincić 2, Wasilewski (libero) oraz Giger, Ostrowski, Rybicki, Kwasowski, Ruciak (libero)