Trener Dariusz Banasik w wyjściowym składzie zdecydował się na parę zmian w stosunku do poprzedniego meczu z Wartą Poznań. Na placu gry od początku pojawili się Kochalski, Grudniewski czy Kaput, a na ławce usiedli Haluch, Pietrzyk czy Michalski.
Pierwsze minuty tego pojedynku nie należały do najbardziej widowiskowych. GKS ograniczył się do defensywy, a Radomiakowi, podobnie jak w meczu z Wartą Poznań, brakowało skuteczności, bo strzały były niecelne. Próbowali Kaput, kilkukrotnie Leandro czy Makowski. Z takim samym efektem.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-gks-jastrzebie-zdjecia/58541
W 25 minucie w świetnej sytuacji znalazł się Leandro. Po dograniu Makowskiego z prawego skrzydła, piłka odbiła się od jednego z defensorów i trafiła pod nogi Brazylijczyka. Ten jednak niestety spudłował. Pierwszy strzał na bramkę Kochalskiego jastrzębianie oddali dopiero w 28 minucie, ale uderzenie Wolniewicza było dalekie od ideału. Nieco lepsze było to Wróbla chwilę później, ale napastnik GKS-u też nie trafił w bramkę.
Zieloni wreszcie dopięli swego w 37 minucie. Kapitalnym podaniem w pole karne popisał się Karwot, a jeszcze lepszym uderzeniem z najbliższej odległości Nowak, który wpakował piłkę pod poprzeczkę i Radomiak objął prowadzenie. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-radom-gks-1962-jastrzebie-relacja-live/58518
GKS drugą odsłonę zaczął zdecydowanie bardziej ofensywnie usposobiony i przyniosło to efekt. Goście przycisnęli radomian, a ci popełnili błąd, w właściwie parę błędów w 56 minucie. Do zawodnika rywali spóźnił się Makowski, a potem z piłką minął się w fatalny sposób Cichocki, a sytuacji sam na sam nie zmarnował Adamek doprowadzając do remisu.
Rywale na tym nie poprzestali. W kolejnych minutach prezentowali się lepiej niż zieloni i co parę chwil meldowali się pod bramką Kochalskiego. W 72 minucie radomianie wybili piłkę przed własne pole karne po rzucie rożnym. Niestety, tam czekał Tront, który przyjął i uderzył z 20 metrów pokonując Kochalskiego.
Radomiak jednak odpowiedział błyskawicznie. Po zagraniu ręką jednego z defensorów GKS-u, arbiter w 75 minucie podyktował rzut karny, którego pewnym egzekutorem był Mikita i w środowym meczu znów był remis. W końcówce jedni i drudzy mieli jeszcze swoje okazje, ale do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Radomiak Radom - GKS Jastrzębie 2:2 (1:0)
Bramki: Nowak 37, Mikita z karnego 75 - Adamek 56, Tront 72
Radomiak: Kochalski - Jakubik, Cichocki, Grudniewski, Abramowicz, Kaput, Karwot (71 Górski), Leandro (61 Michalski), Makowski, Mikita (86 Lewandowski), Nowak.
GKS: Drazik - Gojny, Kulawiak, Wolniewicz, Bojdys, Tront, Adamek (87 Skórecki), Mróz (66 Norkowski), Ali, Jadach (70 Szczęch), Wróbel.
Sędziował: Damian Kos (Wejherowo).
Żółte kartki: Mikita, Kochalski - Bojdys, Kulawiak.
Widzów: 3605.