Piłkarze, sztab szkoleniowy, pracownicy oraz zarząd Radomiaka Radom w poniedziałek, 20 maja, gościli w Urzędzie Miejskim w Radomiu. Świeżo upieczonych pierwszoligowców przyjął prezydent Radosław Witkowski, który podczas oficjalnej ceremonii pogratulował wszystkim awansu do Fortuna 1. Ligi. Prezydent Radomia wręczył też zawodnikom pamiątkową tabliczkę oraz zdjęcie przedstawiające Leandro i Hrabiego Zdzisława Radulskiego.
- Chciałbym złożyć serdeczne gratulacje na ręce prezesa. Dziękujemy za promocję Radomia, za to, że wreszcie po wielu latach błąkania się po niższych ligach Radomiak wraca na swoje miejsce. Mamy nadzieję, że nie jest to koniec, bo wiążemy duże nadzieje z rozwojem radomskiej piłki i tego klubu - powiedział Witkowski. - Bardzo liczymy na to, że ten sezon będzie rokiem spokoju i stabilizacji, udowodnienia, że Radomiak jest mocnym klubem, który zakorzeni się na sportowej mapie Polski - dodał.
Włodarz miasta zapewnił też, że wspólnie z władzami klubu oraz PZPN-em zadba o to, by "Zieloni" rozgrywali mecze na stadionie MOSiR-u. - Myślimy o tym, co będzie w przyszłym sezonie, o dostosowaniu stadionu przy ul. Narutowicza do wymagań Fortuna 1. Ligi. W piątek (24 maja - przyp. red.) będziemy uczestniczyli w spotkaniu z PZPN. Tematem będzie infrastruktura. Jesteśmy gotowi na to, żeby obiekt przy ul. Narutowicza dostosować jak najszybciej, ale wiemy też, że są pewne rzeczy, których tam zrobić się nie da.
Obietnicę dalszej walki o jak najwyższe cele złożył z kolei prezes Sławomir Stempniewski. Jeden ze współwłaścicieli klubu jest zadowolony z emocji, jakie towarzyszą sukcesom klubu w naszym mieście. - Możemy spełniać marzenia tak wspaniałej grupy kibiców, mieszkańców Radomia. Jestem zbudowany atmosferą, jaka jest w mieście. Dla tego miasta warto awansować i walczyć. To nie koniec, bo nie chcemy być efemerydą w Fortuna 1. Lidze. Trzeba sobie stawiać jak najwyższe cele i nie spoczniemy na laurach. Pójdziemy do przodu z całym impetem i energią.
Poza tematami czysto sportowymi poruszono także sprawy infrastrukturalne. Jak wspomnieliśmy wyżej, ponownie powróciła sprawa budowy stadionu przy ul. Struga 63 oraz licencji na grę "Zielonych" na obiekcie MOSiR-u. Ważnym tematem są także pieniądze z systemu stypendialnego. - Wsparcie dla klubu jest jasno zdefiniowane w ustawie stypendialnej. Nie jest tajemnicą, że w związku z awansem te stypendia wzrosną o pokaźną kwotę. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie Radomiak będzie korzystał ze stypendiów ekstraklasowych... Wspólnie popracujemy nad tym, żeby budżet był jak najwyższy w przyszłym sezonie - przyznał prezydent Witkowski.
Stypendia miejskie obecnie są dla klubów piłkarskich nieco krzywdzące. Radomskie kluby piłki nożnej mogą co prawda liczyć na sowite wsparcie miasta, jednak jest ono przeznaczone tylko dla 18 członków zespołu. Natomiast w przypadku innych sportów, takich jak siatkówka, koszykówka czy piłka ręczna, uchwała przewiduje wsparcie dla całej kadry drużyny. Teraz może się to zmienić. - Planujemy zmiany systemu stypendialnego. Nie chciałbym analizować poszczególnych segmentów tej uchwały, na to przyjdzie czas, wypowie się rada sportu, komisja sportu. Uważam, że raz do roku ustawa powinna być przeglądana i powinniśmy dokonywać zmian akcentów, w zależności od tego, w jaki sposób chcemy, żeby sport promował nasze miasto - zdradził prezydent Radomia. - Jestem gotowy na zmiany i mam nadzieję, że wspólnie z radą miejską zadbamy o to, by Radomiak miał jak najwyższy budżet i rywalizował o czołowe lokaty w Fortuna 1. Lidze. To przyciągnie kibiców, którzy mam nadzieję, wypełnią 8500 miejsc na nowym stadionie - dodał.
Po zakończeniu oficjalnej części spotkania, zawodnicy udali się na wspólne śniadanie z przedstawicielami władz miasta. Zawodnicy "Zielonych" wkrótce udadzą się na urlopy, a do pracy wrócą za ok. miesiąc.