https://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-legia-warszawa-zdjecia/74905
Legia na mecz do Radomia przyjechała po 16. spotkaniach z rzędu bez porażki. Była to najdłuższa passa klubu w Polsce, licząc od sierpnia 2013 roku! Ponadto podopieczni Czesława Michniewicza w ośmiu kolejnych spotkaniach nie pozwolili swoim rywalom zdobyć choćby gola.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/kibice-radomiaka-na-meczu-z-legia-zdjecia/74903
Kibice miejscowych, którzy po raz pierwszy od 36 lat mieli okazję obejrzeć w akcji swoich ulubieńców w Radomiu w najwyższej klasie rozgrywkowej, liczyli na punkty. Wszystko dlatego, że podopieczni Dariusza Banasika bezbramkowo i zarazem niespodziewanie zremisowali w Poznaniu z Lechem, a do tego Legia przeciwko nim wybiegła w mocno eksperymentalnym składzie. Bardziej niż ligowe punkty – zespół mistrza kraju – interesowała środowa potyczka w Lidze Mistrzów z Dinamo Zagrzeb. W związku z tym na wypełnionym po brzegi obiekcie MOSiR-u zabrakło: Artura Boruc, Mateusza Hołowni, Artura Jędrzejczyka. Z kolei Josip Juranović, Filip Mladenović, Josue, Mahir Emreli i Rafael Lopes zasiedli na ławce rezerwowych.
Mimo to i tak to mistrz kraju był faworytem. Na szczęście nie potwierdziła tego pierwsza część spotkania. Co więcej to gospodarze oddali więcej strzałów (7-6), a jeden z nich obił nawet słupek bramki Kacpra Tobiasza. Z kolei młodzieżowiec Radomiaka – Filip Majchrowicz bardzo dobrze zachował się pomiędzy słupkami m.in., w 19 minucie, kiedy to wygrał pojedynek sam na sam z Luquinhasem.
https://www.cozadzien.pl/sport/lecha-sie-nie-wystraszyli-teraz-czas-na-legie/74858
Młody golkiper sporo szczęścia miał w doliczonym czasie gry, gdy silny strzał zatrzymał Raphael Rossi, a kilka chwil później Michał Kaput wybił głową piłkę, która zmierzała w światło bramki.
Za to dość ostry mecz przedwcześnie zakończył się dla Goncalo Silvy i Joela Aby Hanny, którzy z pomocy medycznej musieli skorzystać jeszcze przed przerwą.
Z postawy zespołu niezadowolony był wtedy Czesław Michniewicz. Trener Legii w przerwie postanowił dokonać dwóch zmian. Na boisku pojawili się: Juranović oraz Josue. To oznaczało, że Legia będzie grała praktycznie optymalnym składem! To nie przyniosło spodziewanych efektów, bo z gola cieszyli się radomianie!
W 46 minucie Mario Rondon popisał się strzałem zza pola karnego, a piłka odbiła się od jednego z rywali i trafiła wprost pod nogi Mateusza Radeckiego. Ten nie wahał się długo z oddaniem strzału i przymierzył w krótki róg. Piłka ku uciesze fanów Radomiaka wpadła do bramki! Nie minęło 180 sekund, a Radecki mógł zostać bohaterem, jednak tym razem przegrał pojedynek oko w oko z Tobiaszem.
Zieloni po zdobyciu prowadzenia wcale nie zamierzali się poddawać i bronić wyniku. Jakby tego było mało to od 68 minuty grali w przewadze, bo czerwoną kartkę od sędziego Jarosława Przybyła ujrzał Filip Mladenović. Serb uderzył Damiana Jakubika, co pokazały kamery systemu VAR.
To nie był koniec emocji, ani też czerwonych kartek, bo te pod koniec gry ujrzeli: Filipe Nascimento i Josue.
Padły także dwa kolejne gole. Najpierw kibiców w euforyczny nastrój wprowadził Karol Angielski, który przymierzył z dystansu tuż przy słupku, a chwilę później kontaktowego gola zdobył Maik Nawrocki.
Gdy wydawało się, że takim też rezultatem zakończy się mecz to wprowadzony w 90. minucie na boisko Dominik Sokół pokonał Tobiasza i ustalił wynik rywalizacji!
Radomiak Radom - Legia Warszawa 3:1 (0:0)
Bramki: Mateusz Radecki 46, Karol Angielski 80, Dominik Sokół 90 - Maik Nawrocki 82
Radomiak: Majchrowicz - Jakubik, Goncalo Silva (24. R. Rossi), Cichocki, Abramowicz - Leandro, Kaput, Filipe Nascimento, Radecki (85. Karwot), Rondon (85. Kozak) - Angielski (90. Sokół).
Legia: Tobiasz - Rose, Wieteska, Nawrocki - Skibicki (46. Juranović), Slisz, Martins (46. Josue), Abu Hanna (38. Mladenović) - Luquinhas (58. Emreli), Muci (58. Lopes) - Pekhart.