Ciężko było wskazać faworyta tego pojedynku. Oba zespoły źle rozpoczęły 2024 rok. Lepiej w to spotkanie wszedł Radomiak. W 5 minucie po zamieszaniu w polu karnym Piasta kawałek wolnego miejsca na uderzenie znalazł Luka Vusković, który trafił na 1:0. Dla młodego Chorwata była to druga bramka w Ekstraklasie. Następnie gra przeniosła się do środka pola. Zarówno gliwiczanie jak i RKS przez dłuższy czas nie potrafili sobie stworzyć klarownej sytuacji, choć bliżej kolejnego gola byli gospodarze. Po kilku próbach podejścia pod pole karne gości w "jedenastce" Radomiaka sfaulowany został Michał Chrapek. Jego klubowy kolega, Patryk Dziczek pewnie wykorzystał rzut karny. Tym samym Piast doprowadził do wyrównania. Podopieczni Aleksandara Vukovicia chcieli pójść za ciosem i stwarzali coraz większe zagrożenie po stronie drużyny z Radomia. Bliski szczęścia w ostatniej akcji pierwszej połowy był Michael Ameyaw, który spudłował z kilku metrów. Do szatni gracze udali się przy wyniku 1:1.
Druga część gry była jeszcze bardziej emocjonująca. Jako pierwszy strzelanie w tej połowie rozpoczął Leonadro Rocha, który w 57 minucie pięknymi "nożycami" pokonał bramkarza Piasta. Gospodarze nie pozostawali dłużni. Trzy minuty później piłkę do bramki z odległości kilku metrów wpakował Michael Ameyaw. Po spokojniejszym fragmencie gry, arbiter Myć podbiegł do monitora, aby przyjrzeć się ułożeniu rąk Jorge Felixa po centrze Semedo. Okazało się, że ten pierwszy zagrał piłkę ręką. Bramkę po rzucie karnym zdobył dla Radomiaka Lisandro Semedo. Tym samym radomski zespół wyszedł na prowadzenie. Przebieg meczu wskazywał na emocjonującą końcówkę, która rzeczywiście taka była. Bruno Jordao zaatakował Felixa w "jedenastce" Radomiaka. Sędzia sprawdził tą sytuację na monitorze i podyktował karnego. Jako, że Jordao miał już na swoim koncie jedną żółta kartkę, po otrzymaniu kolejnej musiał udać się do szatni. Patryk Dziczek tym razem zmarnował szansę na zdobycie gola. Jego intencje wyczuł Gabriel Kobylak. Ostatecznie "Zieloni" wygrali ten pojedynek 3:2.
Po drugim triumfie z rzędu radomska drużyna przesunęła się w tabeli na 9 miejsce. Kolejne spotkanie radomianie rozegrają przed własną publicznością. Radomiak w 25. kolejce PKO Ekstraklasy zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Mecz odbędzie się 16 marca (sobota) o godz. 15.
Piast Gliwice - Radomiak Radom 2:3 (1:1)
Bramki: Dziczek 33', Ameyaw 60' - Vusković 5', Rocha 57', Semedo 75'
Piast: Plach - Pyrka, Mosór, Czerwiński, Mokwa - Dziczek, Tomasiewicz (83' Kostadinov) - Ameyaw, Chrapek, Felix - Piasecki (66' Wilczek)
Radomiak: Kobylak - Jakubik, Rossi, Vušković, Abramowicz - Luizao, Donis (79' Jordao) - Semedo (79' Okoniewski), Wolski (90+3' Cichocki), Machado (61' Vagner) - Rocha
Sędzia: Wojciech Myć (Lublin)
Żółte kartki: Ameyaw, Tomasiewicz, Dziczek (Piast) - Jordao 2x, Vagner, Rossi (Radomiak)
Czerwone kartki: Jordao (Radomiak)