Spotkanie w pierwszych minutach nie było emocjonujące. Dominowały niecelne zagrania, faule i brak pomysłu na rozegranie akcji. W 7. minucie gry zmienić to mógł Leandro, który otrzymał dobre podanie za plecy obrońców. Brazylijczyk uciekł pierwszemu rywalowi, ale zwolnił, by minąć kolejnego, a ten zdołał zabrać mu piłkę. W 11. minucie spotkania doczekaliśmy się pierwszego strzału na bramkę - piłkarz Stali trafił wprost w Artura Halucha. Kilka chwil później po dośrodkowaniu w pole karne szansę miał Bruno Luz, jednak jego strzał nie był celny. Obydwa zespoły nie mogły wyprowadzić skutecznego ataku, ani kontry. W końcu skrzydłem urwał się Damian Jakubik, zagrał na piąty metr do Adama Banasiaka, a ten mając piłkę na wysokości brzucha trafił w Łukasza Kornafela.
Golkiper "Stalówki" popisał się kilka minut później. Rafał Makowski wypuścił Bruno Luza, ten zaś zaadresował piłkę w pole karne do Leandro. Brazylijczyk z kilku metrów strzelił głową, ale parada Kornafela uchroniła Stal przed stratą bramki. Niecelnie na bramkę uderzał z kolei Adam Banasiak. Stal odpowiedziała strzałem Roberta Dadoka z ostrego kąta, który wypiąstkował Artur Haluch. W końcowych minutach pierwszej połowy obydwa zespoły miały jeszcze okazję do zaskoczenia rywala strzałem z dystansu, ale próby te zakończyły się niepowodzeniem. Po dośrodkowaniu gości w pole karne i pewnej interwencji bramkarza "Zielonych" sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania.
Drugą część spotkania gospodarze rozpoczęli od agresywnego ataku. Już kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Leandro zagrał w pole karne do Rafała Makowskiego, ten uderzył z powietrza, ale został zablokowany przez obrońcę. Niedługo potem skrzydłem ruszył Adam Banasiak, zszedł z piłką do środka boiska i oddał mocny strzał z dystansu. Łukasz Kornafel zbił piłkę na rzut rożny, a po nim Banasiak wywalczył faul przy polu karnym, który skończył się drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką dla Adama Waszkiewicza. Pomocnik spróbował jeszcze pokonać bramkarza strzałem z rzutu wolnego, ale trafił w poprzeczkę.
Przewaga radomian po czerwonej kartce dla rywali była coraz bardziej widoczna. Dwa strzały oddał Leandro, pierwszy został zablokowany, a drugi poszybował nad poprzeczką. Kolejny strzał Brazylijczyka, już w 68. minucie gry przyniósł natomiast tylko rzut rożny. Z kolei Adam Banasiak próbował zakręcić piłkę za plecy bramkarza, który przytomnie strącił ją na rzut rożny. Stal mocno się broniła i zablokowała dwa strzały Radomiaka. Kolejne szanse mieli Jakub Wawszczyk i Leandro, jednak wciąż piłka nie wpadła do bramki. Passę przerwał dopiero faul Bartosza Sobotki w polu karnym, który wszedł w nogi Leo. Napastnik wykorzystał "jedenastkę", a Radomiak nie wypuścił już zwycięstwa z rąk.
W niedzielę, 31 marca, "Zieloni" zmierzą się na wyjeździe z Gryfem Wejherowo. Obecnie radomianie mają na koncie 47 punktów.
STATYSTYKI (Radomiak - Stal, w nawiasie do przerwy)
Strzały celne: 6-2 (2-2)
Strzały niecelne: 10-3 (2-3)
Strzały zablokowane: 7-0 (2-0)
Faule: 11-22 (8-10)
Rzuty rożne: 7-1 (2-1)
Spalone: 0-1 (0-0)
Radomiak Radom - Stal Stalowa Wola 1:0 (0:0)
Bramki: Leandro (84' rzut karny)
Czerwona kartka: Waszkiewicz (52')
Radomiak: Haluch - Wawszczyk, Klabnik, Grudniewski, Jakubik - Karwot, Makowski, Kaput (81' Rolinc) - Luz (67' Winsztal), Leandro, Banasiak (89' Filipowicz)
Stal Stalowa Wola: Konefał - Waszkiewicz, Jarosz, Janiszewski, Sobotka - Jopek, Dziubiński (74' Kitliński), Stelmach, Mroziński, Dadok - Trąbka (79' Pietras).