Pilica po pięciu latach powróciła do 3. ligi. Podopieczni Tomasza Grzywny za cel na ten sezon obrali sobie pozostanie w gronie tej klasy rozgrywkowej, co ma przypadać na 100-lecie klubu.
Tuż przed premierowym meczem ze Zniczem Biała Piska (szóste miejsce w poprzednim sezonie przyp. Red.) klub otrzymał okazały puchar od MZPN, a także voucher na 4 tys. złotych (zakup sprzętu) od ROZPN-u.
https://www.cozadzien.pl/sport/pilica-nie-zdala-testu-wysoka-porazka-ze-switem/74895
Sam mecz nie mógł się dla miejscowych lepiej rozpocząć. Już w 14 minucie sprowadzony ze Znicza Pruszków Olaf Uziębło wyprowadził zespół na prowadzenie. Boczny defensor znalazł się w polu karnym Znicza i pokonał Adama Radzikowskiego. Pomimo kilku dogodnych sytuacji strzeleckich, Pilicy podwyższyć rezultat udało się w doliczonym czasie gry. Wówczas z rzutu rożnego dośrodkowywał Konrad Paterek, a futbolówka trafiła na głowę Adriana Karaska i było 2:0. Lepszego podsumowanie pierwszej części gry kibice Pilicy nie mogli sobie wymarzyć.
Tuż po zmianie stron goście szybko zdobyli kontaktowego gola. Do nieporozumienia pomiędzy Filipem Adamczykiem, a Maciejem Kencelem doszło na przedpolu bramki Pilicy z czego skorzystał Dawid Kalinowski, i strzałem do pustej bramki – zmniejszył dystans do białobrzeżan. Na drugiego gola dla gości trzeba było czekać do 62 minuty. Wtedy to w pole karne Pilicy wpadł zupełnie nieatakowany Maciej Famulak i wprowadzony po przerwie napastnik nie dał najmniejszych szans na interwencję Adamczykowi.
W 74 minucie rywala w polu karnym nieprzepisowo zatrzymywał Maciej Kencel (otrzymał żółtą kartkę), a sędzia Anna Adamska podyktowała rzut karny. Na szczęście Filip Adamczyk wyczuł intencję strzelca – Bartosza Giełażyna i wybronił „jedenastkę”. Kilka chwil później Giełażyn pokonał Adamczyka, ale zawodnik w momencie oddawania strzału znajdował się na pozycji spalonej i gol nie został uznany.
https://www.cozadzien.pl/sport/zwyciestwo-broni-radom-na-inauguracje-w-kutnie/75073
Pilica groźnie odpowiedziała w 81 minucie, kiedy to główkował Jan Imiołek, a Radzikowski w sobie tylko znany sposób wybił piłkę uderzoną przez pomocnika z najbliższej odległości. Zaledwie kilkanaście sekund później o sporym pechu mógł mówić Paterek. Piłka po uderzeniu tego zawodnika z rzutu wolnego trafiła w słupek bramki Znicza!
Pilica Białobrzegi – Znicz Biała Piska 2:2 (2:0)
Bramki: Uziębło (14.), Karasek (45.) - Kalinowski (50.), Famulak (62.)
Pilica: Adamczyk – Michalski, Paterek, Karasek, Dobkowski (72. Niedziela), Winiarski, Rawski, Uziębło, Kencel (78. Klinicki), Walasek, Zawadzki (72. Imiołek).