Prezes Radomiaka Radom, Sławomir Stempniewski, udzielił wywiadu katowickiemu "Sportowi". W rozmowie ze śląską gazetą szeroko omawianym tematem był radomski klub, a także awans "Zielonych" do Fortuna 1. Ligi. Jeden z właścicieli mistrza drugiej ligi nie zamierza spoczywać na laurach i ma ambitne plany. - Zawsze stawiamy sobie bardzo wysoko poprzeczkę. Jak się chcesz utrzymać w lidze, to musisz grać o pierwsze miejsce - zapowiada. - W sezonie 2019/2020 w walce o awans do ekstraklasy będą uczestniczyły zespoły z miejsc 1-6. My nie zrezygnujemy z walki o awans. Beniaminek często ma łatwiej niż pozostałe drużyny. Idzie do przodu siłą inercji, na świeżości. W naszym zespole nie będzie rewolucji kadrowej, pójdziemy drogą ewolucji, drobnych zmian kosmetycznych. Pragniemy bowiem wykorzystać potencjał zgrania zespołu. My nie potrzebujemy najlepszych zawodników, tylko odpowiednich - dodaje.
https://www.cozadzien.pl/sport/sparingowe-zmiany-radomiaka/56717
Prezes Stempniewski uważa, że w Radomiu są solidne podstawy do tego, by myśleć o grze w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Mam ku temu racjonalne podstawy. Uważam, że mamy olbrzymi potencjał w kibicach, władzach miasta, zawodnikach, obiektach, atmosferze w klubie i wokół niego. Prezydent Radomia Radosław Witkowski jest bardzo prosportowy, podobnie urzędnicy i radni. Musimy być przygotowani na ekstraklasę pod każdym względem. Nie chcemy w niej być efemerydą, piłka w ekstraklasowym wydaniu musi zagościć w Radomiu na stałe - zaznacza. - Cieszy mnie wsparcie mniejszych firm, ale wszyscy jesteśmy dumni, że nawiązały z nami współpracę także potentaci – naszymi sponsorem są spółka energetyczna Enea oraz LOTTO. Dzięki podpisanym z nimi umowami możemy mierzyć w ambitne cele sportowe i wykonać duży krok na drodze rozwoju klubu - mówi Stempniewski, odwołując się do budżetu Radomiaka.
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-z-trzecia-frekwencja-w-lidze-i-najlepszym-jokerem/56704
W rozmowie ze śląską gazetą prezes "Zielonych" opowiadał także o poprzednich latach, kiedy radomianie bez powodzenia bili się o wejście na zaplecze ekstraklasy. Ciekawym zagadnieniem jest kwestia zmieniających się trenerów w Radomiu za kadencji Stempniewskiego. - Średni okres pracy trenera w jednym klubie w Europie oscyluje wokół dwóch lat. Drużyna przestaje grać, więc z bólem serca trzeba podejmować te niepopularne decyzje. Proszę mi wierzyć, że bardzo przeżyłem rozstania z kolejnymi trenerami, oni o tym doskonale wiedzieli, że to nie było nic osobistego. Po prostu kierowałem się interesem klubu i drużyny, taka decyzja miała być pożyteczna dla klubu - wyznał. - To nie byłoby eleganckie, gdybym tworzył drabinkę i ranking trenerów, z którymi współpracowałem w Radomiaku. Werner Liczka na przykład to super trener, a na dodatek super człowiek. Nasze drogi musiały się jednak rozejść, by drużyna i klub nie stanęły w miejscu - przyznał oceniając poprzedników Dariusza Banasika.
Całą rozmowę ze Sławomirem Stempniewskim można przeczytać TUTAJ.