Radomianie po dotkliwej porażce z liderem Eneą Zastalem Zielona Góra na mecz do Wrocławia jechali skazywani na porażkę. Eksperci krajowych rozgrywek koszykarskich, przedostatniej drużynie Energa Basket Ligi w starciu z trzecim zespołem – nie dawali najmniejszych szans. Potwierdzały to również stawki - wystawione przez bukmacherów na ten poniedziałkowy pojedynek.
https://www.cozadzien.pl/sport/trudna-sytuacja-hydrotrucku/70540
Tymczasem mecz od początku jego trwania był niezwykle wyrównany. Duża w tym zasługa zespołu gości z Radomia, którzy dysponowali dość wysoką skutecznością rzutową i co najważniejsze, w końcu wypaliła ich najgroźniejsza broń – rzuty trzypunktowe.
Jeszcze w piątej minucie radomianie prowadzili różnicą punktu, by niezwykle udaną pierwszą kwartę zakończyć niespodziewanym prowadzeniem - 24:18.
Jedna mała jaskółka wiosny nie czyni, o czym przekonali się podopieczni Roberta Witki w ostatnim domowym starciu z Zastalem. Wówczas po 10. minutach również prowadził HydroTruck, by ostatecznie ulec różnicą 22. oczek...
https://www.cozadzien.pl/sport/bez-taryfy-ulgowej-hydrotruck-bez-szans-z-zastalem/70507
Tym razem miało być inaczej. Wszystko dlatego, że w następnej ćwiartce zawodów dyspozycja rzutowa radomian jeszcze wzrosła! W 15. minucie było 42:23 dla gości z Radomia, którzy dysponowali 60 % skutecznością rzutów z gry i aż osiem razy celnie trafiali zza linii rzutów trzypunktowych.
Wtedy też nastąpił zryw Śląska – rywal trafił siedem następnych oczek, ale końcówka pierwszej połowy należała do przedostatniego zespołu w tabeli. Ostatecznie HydroTruck na przerwę schodził z 19-punktowym zapasem.
To co się wydarzyło w kolejnej kwarcie przeszło najśmielsze oczekiwania kibiców z Radomia. Ich ulubieńcy nie tylko powiększyli przewagę, ale uzyskali aż 30 punktów. Dłonie same składały się wówczas do oklasków, bo radomianie rozgrywali najlepszy mecz w całym sezonie.
W ostatniej ćwiartce w końcu przebudzili się gospodarze. Śląsk po pięciu minutach trwania tej części prowadził 15:4 i o czas poprosił trener Witka. Przerwa zmotywowała zwłaszcza Aleksandra Lewandowskiego, jak i najlepszego na parkiecie Jabarie Hindsa. Obaj dorzucili następne punkty i wspólnie z kolegami z zespołu mogli cieszyć się z bardzo ważnego zwycięstwa!
Śląsk Wrocław – HydroTruck Radom 75:97
Kwarty: 18:24, 13:26, 17:30, 27:17.
Śląsk: Gibson 8, Steward 9, Dziewa 19, Jovanović 10, Gabiński 0, Wójcik 6, Szlachetka 8, Tomczak 12, Marchewka 3, Strzępek 0.
HydroTruck: Griffin 16, Ostojić 2, Stumbris 15, Zegzuła 12, Hinds 35, Piechowicz 2, Wall 2, Prahl 5, Lewandowski 8, Domański 0, Tomaszewski 0.