Po zadyszce na początku sezonu ROSA powoli łapie wiatr w żagle. W ostatnich tygodniach radomianie prezentują się coraz lepiej o czym świadczą zwycięstwa w Polskiej Lidze Koszykówki odniesione w wyjazdowych meczach z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski i Miastem Szkła Krosno. Natomiast to ciągle za mało, żeby wygrywać w Lidze Mistrzów, ale i tam radomianie z każdym meczem są coraz bliżej rywali. Teraz drużyna prowadzona przez Wojciecha Kamińskiego chciał odczarować własną halę w domowym meczu z PGE Turowem Zgorzelec. Drużyna z zachodu Polski w tym sezonie radzi sobie całkiem dobrze i przyjechała do Radomia jako czwarta siła PLK. Jednak na wyjazdach podopieczni Michaela Claxtona nie radzą sobie aż tak dobrze, co potwierdzili w sobotnim meczu w hali MOSiR-u.
http://www.cozadzien.pl/sport/rosa-radom-pge-turow-zgorzelec-relacja-live/43807
Radomianie objęli prowadzenie już po kilkunastu sekundach gry i jak się później okazało nie oddali go do samego końca. ROSA spokojnie budowała przewagę i po pierwszej kwarcie prowadziła 30:22. A w tej części gry szalał zwłaszcza Michał Sokołowski, który zapisał na swoim koncie aż dziewięć punktów.
W drugiej kwarcie „Smoki” jeszcze podkręciły tempo. Radomianie zagrali koncertowo, a niemal każdy rzut zamieniali na punktów. W ciągu drugich dziesięciu minut gry ROSA trafiła 13 z 14 rzutów z gry! I na przerwie mogła pochwalić się 75% skutecznością! Co więcej radomianie aż ośmiokrotnie trafili z dystansu czym rozbili bezradnych gości ze Zgorzelca. W pierwszej połowie ROSA zdobyła aż 67 punktów i nawet najwierniejsi kibice „Smoków” nie pamiętają takich dwóch kwart w wykonaniu swoich ulubieńców. Na przerwie radomianie prowadzili 67 do 39 i niemal rozstrzygnęli losy spotkania.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/rosa-radom-turow-zgorzelec/43823
Po przerwie goście zabrali się za odrabianie strat, ale potrafili zbliżyć się do ROSY na co najwyżej 19 punktów. Radomianie łatwo odparli ich atak i w spokoju skupili się na popisach indywidualnych i śrubowaniu zdobyczy punktów. Na trzy minuty przed końcem spotkania „Smoki” przekroczyły magiczną granicę 100 punktów. „Setka” padła po dobrym rzucie Wojciecha Wątroby. Wątroba był jedynym z kilku młodych zawodników, którzy w ostatnich minutach dostali szansę gry. Na parkiecie oglądaliśmy także Szymona Szymańskiego czy Macieja Bojanowskiego. A do gry powrócił także kontuzjowany ostatnio Robert Witka. Ostatecznie ROSA rozbiła PGE Turów Zgorzelec wygrywając to spotkanie 109:82.
W szeregach radomskiej drużyny najskuteczniejszym zawodnikiem okazał się Kevin Punter. Amerykanin zapisał na swoim koncie 22 punkty. Po cztery „oczka” mniej zdobyli Patrik Auda i Ryan Harrow, a dwucyfrową zdobyczą punktową pochwalić się mogą jeszcze Daniel Szymkiewicz i Michał Sokołowski, choć obaj rzucali tylko w pierwszej połowie. Łącznie w szeregach ROSY punktowało aż 10 zawodników, a sztuka ta nieudała się tylko Marcinowi Piechowiczowi i Robertowi Witce.
Po tym zwycięstwie ROSA Radom awansowała na dziewiąte miejsce w tabeli Polskiej Ligi Koszykówki. Radomianie przeskoczyli w ligowym zestawieniu BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Teraz „Smoki” będą walczyć o miejsce w czołowej „ósemce”, które da przepustkę do play-offów i finału Pucharu Polski. Kolejne spotkanie radomianie rozegrają już 27 grudnia, kiedy to na wyjeździe zmierzą się ze Startem Lublin.
ROSA Radom – PGE Turów Zgorzelec 109:82 (30:22, 37:17, 20:26, 22:17)
ROSA: Punter 22, Auda 18, Harrow 18, Sokołowski 14, Szymkiewicz 14, Zegzuła 9, Zajcew 6, Szymański 4, Bojanowski 2, Wątroba 2, Piechowicz 0, Witka 0
Turów: Ayers 25, Waldow 17, Borowski 13, Patoka 7, Koelner 6, Camphor 6, Jarecki 5, Bochno 3, Balmazovic 0