Pierwotnie bieg Tropem Wilczym miał się odbyć w marcu. Z uwagi na pandemię został przesunięty o kilka miesięcy, a więc na sierpień. Wtedy też w kilkunastu miastach Polski do uczczenia Pamięci Żołnierzy Wyklętych doszło, ale nie w Radomiu. Tu na przeszkodzie organizatorem stanęła biegowa pielgrzymka do Częstochowy. - W końcu udało się ustalić termin i przeprowadzić biegi. Jak to się mówi, do trzech razy sztuka – cieszył się Jerzy Stobiecki, jeden z organizatorów biegów.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/bieg-tropem-wilczym-w-jastrzebi-zdjecia/76016
Pierwszym z nich był bieg na dystansie 1963 metrów, a więc symboliczny dystans, który głównie pokonywali najmłodsi uczestnicy zmagań. W nim udział wzięło 160 osób. Równocześnie biegi dla uczniów szkół podstawowych, jak i ponadpodstawowych odbywały się również, przy miejscowej placówce oświatowej.
W końcu doszło do punktu głównego, a więc biegu na dystansie 10 km. Za nim jednak to nastąpiło uczestnicy, jak i widzowie minutą ciszy uczcili pamięć jednego z zawodników Półmaratonu Radomskiego Czerwca 76’, który zasłabł tuż przed metą i zmarł. W biegu w Jastrzębi wzięło udział ponad dwustu lekkoatletów, a triumfatorem okazał się Jakub Gołasiewicz. Zawodnik i trener z Radomia uzyskał czas 36:41 min. Za nim linię mety minął Michał Kolaszt, a trzeci był Sławomir Rusak. Najlepszą zawodniczką VI Biegu Tropem Wilczym została Karolina Waśniewska reprezentująca Biegiem Radom. Jej czas to 44:51. Drugie miejsce zajęła Natalia Gospodarczyk, która do klubowej koleżanki straciła niespełna dwie minuty, a trzecia okazała się Małgorzata Skowron.
https://www.cozadzien.pl/kultura/atrakcje-weekendowe-w-radomiu-i-regionie/75952
- Trasa biegu była urozmaicona. Najpierw przez dwa kilometry biegliśmy asfaltem, a kolejne już w terenie leśnym. Wszystkich amatorów biegania zapraszam do aktywności fizycznej. Naprawdę warto – powiedział zadowolony na mecie Gołasiewicz.
Jedną z osób, która przyjęła wyzwanie mistrza był m.in., wójt gminy Jastrzębia. - Dopisała pogoda, dopisali również uczestnicy. Proszę mnie trzymać za słowo, że za rok wystartuję w jednym z biegów – podsumował imprezę Wojciech Ćwierz.