https://www.cozadzien.pl/zdjecia/eleclerc-moya-radomka-radom-developres-skyres-rzeszow-zdjecia/68816
Był to zaległy mecz 5. kolejki Tauron Ligi, który miał zostać rozegrany 16 października, ale ze względu na wykryte wtedy zakażenia koronawirusem w ekipie Radomki, został przełożony i rozegrany 18 listopada. Pojedynek przyniósł wiele emocji, ale dyspozycja obu zespołów falowała przez cały mecz.
W odsłonie otwarcia radomianki dość szybko zyskały przewagę. Od stanu 4:4 zdobyły pięć punktów z rzędu, co nieco ustawiło tę partię na kolejne minuty. Po asie serwisowym Honorio przewaga wzrosła do siedmiu "oczek" (15:8). Nie był to jednak koniec emocji w pierwszym secie. Developres mozolnie odrabiał straty, aż w końcu doprowadził do remisu 21:21. Końcówkę lepiej jednak rozegrały podopieczne trenera Marchesiego i to one wygrały do 22 po dobrym ataku Johnson.
W drugiej partii sytuacja była zgoła odmienna. Tym razem to rzeszowianki dość szybko uzyskały przewagę (0:3, 1:5, 3:6). Po autowym ataku Honorio i asie serwisowym Stencel było już 6:12. Parę chwil później strata gospodyń wzrosła nawet do dziewięciu "oczek" (9:18). Miejscowe starały się odrobić stratę. Po błędzie przyjezdnych było już tylko 19:22, ale ostatecznie gospodynie nie były w stanie dogonić rywalek, które zwyciężyły do 20 po ataku Blagojević.
Trzeci set to znowu zmiana obrazu gry. Podobnie jak w pierwszej odsłonie, na prowadzeniu była tym razem E.Leclerc Moya Radomka. Po ataku Johnson było 4:1, a parę chwil później, kiedy skuteczna była Twardowska, tablica pokazywała wynik 9:6. Od stanu 9:7 radomianki zdobyły pięć punktów z rzędu. Kiedy asa serwisowego zanotowała Twardowska było już 14:7. Parę minut później punkt zagrywką zanotowała Honorio i było 19:13. Gospodynie grały konsekwentnie i nie dały sobie wydrzeć wygranej w tej odsłonie. Po ataku Honorio zwyciężyły do 17 zapewniając sobie przynajmniej punkt w tym pojedynku.
Najbardziej zacięty był set numer cztery. Długo żaden z zespołów nie był w stanie wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Przy stanie 16:15 błąd na siatce popełniła Johnson i to był początek problemów Radomki. Amerykanka straciła nieco pewność siebie, a rzeszowianki to skrzętnie wykorzystywały. Gdy skuteczna była Fidon-Lebleu było już 18:21. Podopieczne trenera Antigi tej przewagi nie oddały i doprowadziły do tie-breaka (22:25).
Początek piątej odsłony to wymiana ciosów z obu stron (5:5). Potem inicjatywę przejęły liderki Tauron Ligi. Drużyny zmieniały strony przy wyniku 6:8. Developres SkyRes nie dał sobie wyrwać już prowadzenia i ostatecznie wygrał spotkanie po skutecznej akcji Fidon-Lebleu (11:15).
Rzeszowianki są więc wciąż niepokonane w sezonie 2020/21 Tauron Ligi. Wygrały już dziesiąte spotkanie w obecnych rozgrywkach. E.Leclerc Moya Radomka natomiast rozegrała osiem pojedynków (sześć zwycięstw i dwie porażki), w których uzbierała 18 "oczek", co daje jej drugą lokatę w tabeli.
E.Leclerc Moya Radomka Radom - Developres SkyRes Rzeszów 2:3 (25:22, 20:25, 25:17, 22:25, 11:15)
E.Leclerc Moya Radomka: Skorupa 4, Honorio 22, Johnson 28, Twardowska 14, Picussa 9, Łukasik 6, Witkowska (libero) oraz Biała, Bałucka, Zaborowska, Szczygioł.
Developres SkyRes: Kaczmar 1, Rasińska 25, Lazić 6, Blagojević 9, Polańska 9, Stencel 11, Krzos (libero) oraz Przybyła (libero) Krajewska, Grabka, Van Ryk 6, Fidon-Lebleu 6.
Sędziowie: Katarzyna Sokół i Radosław Kaczor.
MVP: Aleksandra Rasińska (Developres SkyRes).