Michał Nowak: Michał Ostrowski, Bartłomiej Grzechnik, Mateusz Masłowski, Bartosz Firszt i Michał Kędzierski. Tych pięciu zawodników zostaje w Cerradzie Enei Czarnych na nowy sezon. Co dalej? Czy epidemia koronawirusa bardzo skomplikowała plany budowy zespołu na nowe rozgrywki?
- Skomplikowała i to bardzo istotnie. Mamy duży problem, bo przede wszystkim nie wiemy na jakim budżecie będziemy pracować. Są prowadzone rozmowy ze sponsorami. Mamy jakieś zapewnienia, ale to są tylko zapewnienia. Nie chcemy podejmować jakichś wielkich zobowiązań wobec zawodników, bo nie wiemy jaki będziemy mieć budżet. Jest bardzo dużo niewiadomych. Oczywiście prowadzimy rozmowy wstępne z zawodnikami i ich managerami. Są już jakieś deklaracje, ale finalizowanie tych rozmów będzie dopiero wtedy, kiedy będziemy znali budżet.
Czyli na nowe nazwiska w zespole musimy jeszcze trochę poczekać?
- Niestety tak. W niektórych innych klubach pojawiają się jakieś nowe nazwiska, ale w wielu klubach jest podobnie jak u nas, na zasadzie wstępnych rozmów, które finalizowane będą w późniejszych terminach.
Prezydent Radomia, Radosław Witkowski, niedawno poinformował, że Cerrad Enea Czarni, obok Radomiaka, będą traktowani jako klub flagowy w nowej uchwale stypendialnej i to finansowanie ma być utrzymane na poziomie 80 procent dotychczasowych stypendiów. To chyba dobra informacja dla was w obecnej sytuacji epidemii koronawirusa?
- Wiedzieliśmy, że będą redukcje w stypendiach, ale nie wiedzieliśmy w jakim dokładnie zakresie. Na pewno to nobilitacja i wyróżnienie dla naszego stuletniego klubu. My staramy się to odpłacać w wartościach marketingowych, gdzie miasto ma około 10 milionów wartości marketingowej. Cieszymy się, że zostaliśmy docenieni i że aż takie ostre cięcia nas nie czekają.
Mamy połowę maja, a początek nowych rozgrywek dopiero we wrześniu. Polska Liga Siatkówki informowała o planie rozgrywania letniej PlusLigi. Czy coś więcej na temat tego projektu wiadomo czy to dalej na razie plan?
- Na tę chwilę to jest plan. Zobaczymy jak to wyjdzie, bo wiele innych drużyn ma podobne problemy w budowaniu zespołu jak my. Czy się zgłoszą do tej letniej ligi czy nie, trudno powiedzieć. My teraz mamy inne problemy, czyli jak najszybciej spiąć budżet i skompletować drużynę, aby w przyszłym sezonie występować na w miarę na dobrym poziomie.
Czy wiadomo już kiedy zaczniecie treningi przed nowym sezonem?
- Chcielibyśmy jak najszybciej. Rozmawiałem z trenerem Pryglem i w grę wchodzi termin w połowie lipca. Jest to jednak uzależnione od wielu składowych. Nawet jeśli do tej pory nie uda nam się w pełni ukształtować zespołu, to i tak część zawodników będzie już trenowała. Mam nadzieję, że do końca czerwca uda nam się zbudować drużynę na miarę naszego budżetu, tak aby trener spokojnie miał z kim pracować.
Wspominaliśmy o tych pięciu zawodnikach, którzy zostają na kolejny sezon. Czy są to jednak jedyni siatkarze z kadry z zeszłego sezonu, którzy mogą pozostać w Radomiu? Prowadzicie rozmowy z tymi zawodnikami, którzy reprezentowali barwy drużyny w poprzednich rozgrywkach?
- Są takie opcje, bierzemy je pod uwagę. Wiadomo, że wolimy pracować z zawodnikami, którzy tu byli, bo znamy ich możliwości, charaktery. Z niektórymi siatkarzami rozmawiamy, ale tak jak już wspominałem, są to tylko i wyłącznie wstępne rozmowy, a czas na finalizowanie przyjdzie jak będzie już wiadomo na czym stoimy.
Rozgrywki PlusLigi w sezonie 2020/21 mają ruszyć już w pierwszej połowie września. Spotkania mają być rozgrywane tylko w weekendy i to chyba dobra informacja, że nie będzie tego systemu środa-weekend?
- O to walczyliśmy. Z różnych przyczyn nie mogliśmy grać tylko w weekendy i graliśmy systemem środa-weekend. To na pewno było męczące dla zawodników, ale też dla klubu pod względem organizacyjnym oraz myślę, że też dla kibiców. Wważam, że ta wersja grania co weekend, że jest najlepsza i bardziej atrakcyjna. Nie ma tego elementu zmęczenia.
Rozmawiał Michał Nowak.