Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Wokół meczu Radomiak - Wisła Puławy

Wokół meczu Radomiak - Wisła Puławy

Zanim przejdziemy do pisania o tym co na meczu i wokół meczu się działo, pozwolimy przytoczyć sobie kilka niepodważalnych faktów. Radomiak podejmował na własnym stadionie zespół, który zajmował 16. miejsce w tabeli. Zespół ten dotychczas na wyjazdach zdobył 13 bramek w 16 spotkaniach - średnio 0,81 gola na mecz. W wyjazdowych meczach Wisła Puławy strzeliła dwa lub więcej goli tylko dwa razy - ROW-owi Rybnik (który stracił tyle samo bramek co ostatnia w tabeli Legionovia) i walczącej o utrzymanie Stali Stalowa Wola. Licząc wszystkie mecze w tym sezonie puławianie strzelili dwa lub więcej goli takim zespołom jak: Gwardia Koszalin, Legionovia, GKS Bełchatów, wspomniane wcześniej Stal Stalowa Wola i ROW Rybnik (dwa razy). Dwa z pięciu zespołów wymienionych zespołów spadło już do trzeciej ligi, a kolejne dwa zajmują miejsce w dolnej części tabeli. Najlepszy w tym zestawieniu GKS Bełchatów balansuje na krawędzi górnej i dolnej połówki ligi.

Tymczasem 16. w tabeli Wisła Puławy przyjechała do Radomia jak po swoje i strzeliła "Zielonym" dwa gole. Coś takiego jak gra defensywna Radomiaka w tym meczu nie istnieje. W pierwszej połowie puławianie mogli prowadzić jeszcze wyżej, bo w tyłach radomskiego zespołu nic się nie kleiło. Chociaż nie - kleiła się piłka, do rękawic Artura Halucha, o którym śmiało można powiedzieć, że uratował to spotkanie swoim kolegom z zespołu. Radomiak strzelił dwie bramki, obydwie z rzutów karnych. Poza tym "Zieloni" nie oddali tylko JEDEN celny strzał - przypomnijmy, że mówimy o zespole, który walczy o udział w barażach i każdy inny wynik niż wygrana z Wisłą Puławy, mógł te szanse pogrzebać. Niestety, tylko puławianie sprawiali wrażenie zespołu, który znalazł się nad przepaścią. Jeden celny strzał na bramkę - tyle samo oddała Wisła w ciągu... dwóch minut.

http://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-walczyl-ale-zdobyl-tylko-punkt/47881

Nie zrozumcie nas źle - piłkarze Radomiaka walczyli i to naprawdę zacięcie. Zrealizowali to, co zapowiadali kibicom przed meczem w motywacyjnym filmiku. I my tę walkę doceniamy, ale chcemy, żeby każdy zdawał sobie świadomość z tego, że ten remis mógł pogrzebać wszelkie nadzieje. I wtedy nic: walka, jeżdżenie na tyłkach, zaangażowanie, nie miałoby znaczenia. Znaczenie miałaby za to podana wyżej statystyka: jeden celny strzał na bramkę. Ale znów się nam udało. Znów mieliśmy szczęście, bo wszyscy zagrali "pod Radomiaka", nawet jeśli Radomiak sam nie gra pod siebie. Znowu możemy sobie pogdybać - że Bełchatów nie gra już o nic (no, oprócz miejskich stypendiów, które gwarantują kilkaset tysięcy złotych więcej w budżecie klubu, ale przecież to właśnie owe "nic") i odpuści, że wszystko będzie dobrze i nam się upiecze. Znowu możemy z uśmiechem patrzeć na innych i czekać na potknięcia rywali, tak jak czekaliśmy na wpadki ŁKS-u, Warty Poznań, Olimpii Elbląg, Siarki Tarnobrzeg, przez całą piłkarską wiosnę. Wciąż kalkulowaliśmy - kto zgubi punkty i pozwoli nam na dalszą walkę o pierwszą ligę. Kolejny tydzień będziemy mamić się szansami i karmić nadziejami. Jeśli nam się uda krzykniemy, że tak przecież miało być. A jeśli nie? Cóż, to będzie wina tej złej Wisły, która specjalnie przegrała z Garbarnią. A Kluczbork, Katowice, Wejherowo, Stargard, Łódź, Poznań? Kto by o tym pamiętał... 

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

Zadziwił nas także trener Grzegorz Opaliński, który na pomeczowej konferencji prasowej wyznał, że nie spodziewał się tak dobrze grającej Wisły. Faktycznie panie trenerze, drużyna, dla której mecz w Radomiu był ostatnią deską ratunku w walce o ligowy byt, mogła zaskoczyć tym, że chciało im się walczyć, strzelać i grać o wygraną. Na ich miejscu przyjechalibyśmy na mecz zrezygnowani, bez nadziei i z nastawieniem na porażkę i spadek do III ligi. Wierzymy jednak, że było to tylko niefortunne sformułowanie wynikające z pomeczowego stresu i "Zieloni" byli świadomi tego, że Wisła będzie gryzła piach do ostatniej sekundy spotkania.

http://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-wisla-pulawy/47887

I faktycznie - gubili, więc nic się nie działo. Otrzeźwienie przyszło dopiero w Poznaniu, kiedy okazało się, że mimo walki i jeżdżenia na tyłkach, coś nie wyszło, awans został przegrany. Oczywiście awans nie został przegrany wtedy, tylko znacznie wcześniej. To bolało nawet bardziej, bo nie ma większego zawodu niż przegrana po walce. I jesteśmy pewni, że ten remis, ze świeżo upieczonym spadkowiczem z II ligi, po walce i zostawieniu serca na boisku, bolał jeszcze bardziej. Przypominał chociażby Kluczbork, kiedy być może inny spadkowicz, odprawił nas z kwitkiem, bez walki i serca.

Mecz z Wisłą Puławy tak naprawdę odzwierciedlił cały sezon w naszym wykonaniu. Pierwsza połowa - niezła, skuteczna, dająca nadzieję. Druga - przestana, przespana, ze zrywem na koniec. Zupełnie jak teraz, kiedy piłkarze zerwali się do walki dopiero w ostatnich kolejkach rozgrywek i liczyli na cud. Na taki sam cud liczyli "Zieloni" w meczu z Wisłą, kiedy po wejściu Patryka Mikity gra ponownie się ożywiła. W ostatnich dziesięciu minutach meczu były dwa niecelne strzały z dystansu, była groźna akcja Szuprytowskiego i ofiarnie zablokowany strzał Filipowicza, było dośrodkowanie w pole karne... zabrakło "tylko" najważniejszego - bramki, która zapewniłaby nam spokój w Bełchatowie.

Do Bełchatowa jednak udamy się tak zestresowani, jak maturzyści przed egzaminem z matematyki. Wcale nie dlatego, że GKS jest tak silny, bo ostatnio trener Artur Derbin daje się ogrywać rezerwowym. Po meczu Radomiaka z Wisłą, rozgoryczeni goście, którzy mieli pretensje do sędziego, zapowiedzieli, że w meczu z Garbarnią... dadzą krakowianom wygrać. Nagle z sytuacji, w której to Garbarnia miała mierzyć się z zespołem walczącym o ligowy byt, a my mieliśmy mieć spacerek z "Brunatnymi", trafiliśmy do kotła z wrzącą smołą. Oczywiście nie jest powiedziane, że puławianie tę obietnicę zrealizują. Ale w tyłach głów piłkarzy będzie jednak dudniła świadomość, że krakowianie dopisali już sobie trzy punkty, a my musimy te punkty wyszarpać. 

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

http://www.cozadzien.pl/sport/g-opalinski-slyszalem-ze-wisla-da-wygrac-garbarni/47894

Zachowanie gości z Puław w ogóle zasługuje na osobny komentarz, bo to co działo się po meczu nie było najpiękniejszym obrazkiem. Szarpanina, jaka wywiązała się na oczach delegatów PZPN z udziałem sztabu Wisły była pokazem braku profesjonalizmu. Wspomniane wyżej okrzyki - o tym, że teraz Wisła "podłoży się" Garbarni, jednoznacznie pokazały, że zasady fair play nie są puławianom dobrze znane. Panowie, nie wiemy, czy zrealizujecie swoją obietnicę, ale jedno jest pewne - klasy nikt wam nie zwróci, a być może to właśnie brak pokory sprawił, że za rok zagracie o poziom niżej, mimo ogromnych kwot przelewanych na klubowe konto, mimo kadry złożonej z piłkarzy, którzy wyróżniali się w pierwszej lidze. Zresztą, zamieszki miały ponoć miejsce już z przerwie, ale tych akurat nie widzieliśmy na własne oczy, więc osądzać nie będziemy.

Na słowo uwagi zasługują również trybuny. Cóż, frekwencja nie zachwyciła, bo na mecz z Wisłą Puławy przyszło nieco ponad 1800 osób, ale w obliczu ostatnich wyników wcale to nie dziwi. Trybuny nie oszczędziły także Mateusza Zająca, który popełnił błędy przy obydwu straconych golach, za co został nagrodzony gromkim okrzykiem "zdejmij go", kierowanym do trenera Grzegorza Opalińskiego. Szkoleniowiec "posłuchał" fanów, a schodzących w przerwie Zająca i Bembę pożegnały jeszcze głośniejsze od wspomnianych okrzyków gwizdy. Podczas konferencji trener stwierdził, że dla niego i piłkarzy była to lekcja życia. Miejmy nadzieję, że sporządzone z niej notatki zaowocują w Bełchatowie. Jak niesie stare hasło - łaska kibica na pstrym koniu jeździ. A piąta pozycja nie spotka się z brawami, nawet po 90 minutach walki. 

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy