W piątek 22 listopada w Zespole Szkół Technicznych im. T. Kościuszki nauczyciele z radomskich szkół prezentowali – podczas demonstracyjnych lekcji z uczniami - możliwości praktycznego wykorzystania technologii w edukacji. A w najbliższy weekend w ZST ogólnopolska konferencja „Nowoczesne technologie informacyjne w służbie cyfrowej szkoły i administracji publicznej”. Z Arturem Rudnickim, wicedyrektorem Zespołu Szkół Technicznych im. Tadeusza Kościuszki w Radomiu rozmawia Dawid Puton z Radia Rekord.
Skąd w szkole taki nacisk na wykorzystanie nowoczesnych technologii?
- My po prostu wiemy, że dziś w edukacji nie wystarczy sama kreda i tablica - w dobie internetu, w czasach takich, że dzieciaki mają telefony, smartfony z dostępem do internetu. Musimy wspierać się nowoczesnymi technologiami.
Zmierzamy do tego, aby lekcje były prowadzone interaktywnie przez internet?
- Takie technologie też wdrażamy. Wyobraźmy sobie ucznia, który ma złamaną nogę i nie jest w stanie dotrzeć do szkoły. Dlaczego nie dać mu możliwości wzięcia udziału w lekcji? Przecież niedługo będziemy mieli komputery w klasach w każdej szkole. Podłączenie kamery to niewielkie koszty, a to pozwala na organizację wirtualnej lekcji. Potrzebna jest jeszcze tylko elektroniczna tablica. Uczeń będzie pisał na swoim komputerze, a my w klasie będziemy widzieli na ścianie, na ekranie to, co on napisze. Tak już się dzieje w Australii i w polskich Bieszczadach, gdzie ze względu na odległości czy pogodę, trzeba szukać wirtualnych rozwiązań.
Jak będzie wyglądał najbliższy weekend z technologią w ZST?A w weekend konferencja naukowa. Jakie było zainteresowanie?
- Ogromne. Uruchomiliśmy zapisy w połowie września i w niecały tydzień skończyły się miejsca. Dziś mamy 230 zapisanych uczestników, gdzie 70 jest z Radomia, większość z całej Polski. Czas zapisów był bardzo krótki, ilość chętnych świadczy o tym, że ludzie to doceniają. A pochwalmy się, że będziemy gościli trenerów i nauczycieli z Niemiec i Anglii.- Tak, we Francji są dwie szkoły mentorskie, w Niemczech jedna. W Czechach nie ma żadnej. Microsoft promuje takie szkoły wzorcowe, żeby pokazywać, jak wykorzystywać technologie. Ale to nie jest tak, że musimy wykorzystywać technologie Microsoftowe. Chodzi o to, żeby zmieniać podejście nauczycieli i wzbudzać zainteresowanie uczniów.
Planujecie jakieś wspólne akcje z Microsoftem w najbliższym czasie?
- Jest wiele projektów, np. „Diggy girls”, czyli „Cyfrowe dziewczyny”, w którym będziemy chieli zainteresować starsze uczennice nowoczesnymi technologiami. No i oczywiście kolejne spotkania, praktyki, dzięki którym nasza młodzież dostanie certyfikaty. Tylko przypomnę, że jesteśmy jedyną ponadgimnazjalną szkołą w Polsce, która ma możliwość odbycia praktyk Microsoftu. Microsoft jest bowiem ukierunkowany na praktyki studenckie, bo studentowi bliżej.