Nauczyciele
skarżą się, że w Mazowieckim Banku Ofert Pracy dla Nauczycieli bardzo
rzadko można znaleźć oferty pracy z Radomia. Nie brakuje takich ofert z Ciechanowa, Siedlec, Solca nad Wisłą czy Garbatki - Letnisko. Radom wydaje się tu niechlubnym wyjątkiem.
- Propozycje z Radomia pojawiają się na stronie sporadycznie, zazwyczaj są to oferty pracy w placówkach niepublicznych. Jest to o tyle dziwne, że wiadomo, że nauczyciele odchodzą na urlopy zdrowotne, macierzyńskie i wychowawcze - więc jakieś godziny w szkołach się zwalniają. Ale w Radomiu ta informacja nie dociera do wszystkich. Dlaczego? - pyta jedna z poszukujących pracy radomskich nauczycielek, która pragnie pozostać anonimowa.
Jak to działa Mazowiecki Bank Ofert Pracy dla Nauczycieli ?
- To miejsce, gdzie nieodpłatnie dyrektorzy szkół i placówek z terenu województwa mazowieckiego mogą umieszczać oferty pracy dla nauczycieli. Kuratorium Oświaty w Warszawie nie odpowiada za treść i aktualizację tych ogłoszeń. Dyrektorzy szkół i placówek powinni dochować staranności przy ich udostępnianiu na naszej stronie – mówi Andrzej Kulmatycki, dyrektor Wydziału Zarządzania Informacją Kuratorium Oświaty w Warszawie. - Jeżeli dyrektor szkoły lub placówki chce umieścić ogłoszenie za pośrednictwem naszej strony, musi się do nas zgłosić, wówczas otrzyma login i hasło do serwisu. Nie prowadzimy zestawień ile ogłoszeń ukazuje się w banku z danego miasta lub miejscowości. Jeśli zajdzie taka potrzeba i system będzie to umożliwiał, mogą być one wykonane. Nie przypominam sobie, abyśmy mieli oficjalne skargi na działanie baku ofert pracy. Trzeba pamiętać, że kompetencje w zakresie zatrudniania nauczyciela w szkole posiada dyrektor szkoły lub placówki oświatowej nie kurator oświaty. Kuratorium tylko udostępnia swoją stronę aby ułatwić rekrutację obu stronom: dyrektorowi i nauczycielowi – wyjaśnia Andrzej Kulmatycki.
W radomskiej delegaturze
Kuratorium Oświaty pytamy, dlaczego tak mało ofert z Radomia ukazuje się
na stronie banku.
- Kiedy dyrektor na dane stanowisko nie może znaleźć odpowiedniej osoby i chce zatrudnić kogoś z innymi kwalifikacjami, wówczas najpierw musi zgłosić się do Powiatowego Urzędu Pracy. Jeżeli to mnie przyniesie efektu, musi umieścić ogłoszenie na stronie kuratorium – wyjaśnia Dorota Sokołowska, dyrektor radomskiej delegatury Kuratorium Oświaty. - Zazwyczaj jednak dyrektorzy mają w swoich prywatnych archiwach tyle CV nauczycieli, że nie muszą publikować ofert. Pedagodzy bez pracy, szukając zatrudnienia roznoszą swoje dokumenty po bardzo wielu placówkach – dodaje.
A co Wy o tym sądzicie? Prosimy o komentarze.