[gallery id=1013]
W październiku 2013 roku Jacek Bińkowski w miejscowości Młodocin (gmina Kowala) został zatrzymany przez policję. - Powiedziano mi, że przekroczyłem dopuszczalną prędkość w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h – mówi.- Od razu wiedziałem, że to niemożliwe, bo zawsze dostosowuję prędkość do tej obowiązującej. Poza tym wiem, że w tym miejscu często stoją patrole. Na moją prośbę policjantka pokazała mi pomiar prędkości na radarze, który wskazywał, że jechałem 86 km/h.
Kierowcy zaproponowano mandat w wysokości 200 zł i 6 punktów karnych. Pan Jacek odmówił jego przyjęcia. Policjantka sporządziła notatkę służbową, której kierowca – jak twierdzi - nie miał okazji sprawdzenia na miejscu zdarzenia.
BRAK WIELU DANYCH
- Dopiero jakiś czas później, kiedy zostałem wezwany na komisariat, w celu wyjaśnienia całej sytuacji, w notatce sporządzonej na miejscu zdarzenia zobaczyłem, że wpisana jest prędkość 87 km/h, a nie tak jak wcześniej widziałem 86 km/h. Numer seryjny urządzenia pomiarowego dopisany był innym kolorem długopisu. W notatce brakowało danych pomiarowych odnośnie warunków panujących w miejscu i czasie dokonania pomiaru prędkości, t.j. temperatury, wilgotności powietrza, ciśnienia oraz wielkości zakłóceń pola elektromagnetycznego, jak również informacji o czasie, jaki upłynął od pomiaru. Na radarze przez 10 minut od czasu pomiaru powinny naprzemiennie co trzy sekundy pojawiać się dwa parametry – zmierzona prędkość oraz czas jaki upływa od pomiaru. Tego drugiego nie widziałem, kiedy policjantka pokazała mi urządzenie. Brak tych parametrów może świadczyć, o tym, że urządzenie jest uszkodzone lub użytkowane niezgodnie z instrukcją – wyjaśnia Jacek Bińkowski.
Pan Jacek zwraca również uwagę na miejsce, gdzie stał patrol. - W notatce wpisany jest dokładny adres - pojazd stał w miejscu niedozwolonym. Samochód nie miał włączonej sygnalizacji świetlnej. Po zdarzeniu pytałem osoby mieszkające w tej okolicy, które powiedziały, że to zdarza się dość często – wyjaśnia.
NOTATKA DLA PROCESU
Na początku listopada 2013 roku pan Jacek został przez Sad Rejonowy ukarany w trybie nakazowym. - Skazano mnie bez mojej obecności, pewnie pomyśleli, że sobie odpuszczę. Uznano mnie za winnego na podstawie m.in. notatki urzędowej, świadectwa legalizacji urządzenia pomiarowego oraz protokołów przesłuchania świadków wykroczenia i sprawcy. Nałożono na mnie grzywnę w wysokości 300 zł i 80 zł tytułem kosztów postępowania. Wniosłem sprzeciw od tego zaocznego wyroku, ma się odbyć rozprawa z moim udziałem – opowiada Jacek Bińkowski.
Jak informuje Justyna Leszczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu, w każdym przypadku policjant informuje kierującego o możliwości odmowy przyjęcia mandatu karnego oraz o tym, że w przypadku gdy kierujący skorzysta z tego prawa, zostanie sporządzony wniosek o ukaranie do sądu. Wtedy policjant ma obowiązek sporządzić notatkę służbową, w której opisane są okoliczności zdarzenia oraz przeprowadzonej kontroli. Notatka sporządzana jest do celów procesowych przez funkcjonariusza i nie ma obowiązku przedstawiania jej kierowcy. Jeżeli kierowca nie zgodzi się z jej treścią, może swoją wersję zdarzenia przedstawić podczas przesłuchania oraz w trakcie rozprawy sądowej.
JAK TO POWINNO WYGLĄDAĆ?
Czy policjant ma obowiązek pokazania kierowcy wyników pomiaru na urządzeniu?
- Zgodnie z Zarządzeniem 609 KGP, z dnia 25.06.2007 §15 pkt. 5,” policjant pełniący służbę na drodze obowiązany jest... w miarę możliwości okazać, na żądanie osoby kontrolowanej nagranie lub wynik pomiaru… „ - odpowiada Justyna Leszczyńska.
Według niej podstawowe urządzenia pomiarowe wyświetlają prędkość pojazdu oraz czas jaki upłynął od pomiaru. Nie jest określony żaden wymóg w tej dziedzinie.
W jakich miejscach mogą stawać policyjne samochody kontrolujące prędkość na drogach i czy muszą mieć włączoną sygnalizację świetlną?
„ Podczas pełnienia służby w sposób statyczny radiowóz powinien być ustawiony w miejscu bezpiecznym i widocznym dla uczestników ruchu drogowego” - mówią przepisy. -
„Pojazd powinien być zatrzymany w miejscu, w którym nie zagraża to bezpieczeństwu ruchu. W przypadku zatrzymania pojazdu na jezdni lub poboczu, w miejscu gdzie jest to zabronione, kierujący pojazdem policyjnym przed przystąpieniem do kontroli włącza niebieskie światło błyskowe”.