Budynek przy ulicy Dobrej 12 od dawna grozi zawaleniem.
- Wielokrotnie interweniowaliśmy w sprawie ruiny.
Zgłaszaliśmy, pisaliśmy pisma. Przyjechała Straż Miejska zabezpieczyła
budynek taśmami, to było chyba jakieś dwa lata temu. Później
przyjeżdżały różne komisje. Powiesili tabliczki, zrzucili cześć
zwisających elementów do środka. Ale ruina tak jak stała, tak dalej stoi
– przyznała Maria Musiał, której działka graniczy z ruiną. - Strach wyjść latem na zewnątrz i robić coś w ogródku przy
tej ścianie.
OD LAT CHĘTNA NA KUPNO
Budynek jet jest zabezpieczony taśmami i oznakowany tabliczkami „Grozi zawaleniem”.
- I co z tego?
Jakiś rok temu metr za dziewczynką jadącą na rowerze spadła cegła. Było o
włos od tragedii. Z dachu tej ruiny na ulicę spadają dachówki,
wcześniej wyleciały szyby. Nikt się tym nie interesuje. Jeszcze chwila, a
dojdzie do tragedii – dodała pani Małgorzata, która chce wykupić nieruchomość i uprzątnąć
plac. Bezskutecznie stara się o to od połowy lat 90-tych. Pisma w tej sprawie wysyłała do magistratu w 1995, 1998 i 2012 roku.
- Chcę odkupić ten teren od miasta, na własny koszt wyburzyć tę ruinę i zrobić porządek, ale cały czas są jakieś trudności – wyjaśnia kobieta.
Ostatnie pismo w tej sprawie otrzymała na początku listopada tego roku. Jest w nim informacja, że Zakład Usług Komunalnych ma zająć się zabezpieczeniem budynku m.in. usunąć odpadające tynki, cegły i elementy dachówki.
ZABEZPIECZYLI Z JEDNEJ STRONY
- Zabezpieczyli to o tyle, że dach rudery ni zawali się na moją posesję. Ale co z resztą? - pyta pani Małgorzata.
Jak dowiedzieliśmy się od Piotra
Stępnia, rzecznika Straży Miejskiej w Radomiu, należąca do miasta
działka niebawem będzie wystawiona na sprzedaż.
- Zwrócimy się też o kontrolę i zabezpieczanie budynku do Powiatowego Urzędu Nadzoru Budowlanego – dodaje Piotr Stępień.
Co może zrobić nadzór? Kiedy miasto wystawi budynek na sprzedaż i dlaczego dotąd tego nie zrobiło? Do sprawy wrócimy, kiedy tylko otrzymamy odpowiedzi z urzędów.