Lekcje zdalne, w związku z wprowadzeniem na terenie całego kraju czerwonej strefy, obowiązują w szkołach podstawowych (klasach 1-3), szkołach średnich, szkołach ponadpodstawowych i wyższych.
- Myślę, że powinno tak zostać do momentu kiedy spadnie liczba zakażeń. Moja szkoła jest przygotowana. Użyczyliśmy komputer tylko jednemu uczniowi. Wszyscy nauczyciele przekazali mi informację z jakich stron korzystają. Poinformowali uczniów i rodziców jak będzie sprawdzana wiedza. Ja robię testy w Office 365. Jest to dobra i praktyczna forma sprawdzania wiedzy - mówiła Ewa Izydorska, Dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 11 w Radomiu.
- Przy pierwszym lockdownie- jak chyba większość nauczycieli - byłem przeciwny nauczaniu zdalnemu. Uważam, że nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu nauczyciel – uczeń, ale kiedy wróciliśmy do szkół we wrześniu i w październiku zaczęły się pojawiać pierwsze przypadki koronawirusa u uczniów, ich rodziców i nauczycieli, zwolnienia i kwarantanny, zrozumiałem, że nauka zdalna to jedyna szansa bezpiecznej pracy w trudnych czasach pandemii. Wydaje mi się, że teraz jesteśmy bardziej przygotowani do prowadzenia nauki zdalnej niż byliśmy w marcu, w trakcie pierwszej fali wirusa. - mówił Adrian Szary, nauczyciel VI LO im. Jana Kochanowskiego w Radomiu.
- Dzieci i młodzież powinna dostosować się do przestrzegania zasad i powrócić do szkoły, edukacja w trybie zdalnym to nie nauka- powiedział rodzic.
- W przypadku małych dzieci nie, jeśli chodzi o starszych uczniów, to są w stanie zorganizować sobie pracę, oczywiście pod warunkiem, że chcą - stwierdził tata.
- Rodzice mają już dość swoich dzieci w domu, więc za wszelką cenę chcą je wysłać do szkoły? Nieważne, że takie zbiorowisko daje ogromną możliwość zarażeń. Zastanawiam się, czy naprawdę wasze dzieci są dla was takim ciężarem - mówiła jedna z matek.
- Są nauczyciele, którzy nie do końca znają się na komputerach i ciężko jest im poprowadzić te lekcje – stwierdził 15-latek
- Wiadomo, że teraz nie przyswajamy tak wiedzy, jak w szkole. Jeśli są sprawdziany to szybko można spisać ze swoich notatek - powiedziała uczennica.
- Jestem mamą trójki dzieci szkolnych i uważam, że zdalne nauczanie nie jest złe w tym okresie, ale nie na dłuższą metę. Moje dzieci mają warunki do nauki zdalnej, ale spada ich ochota do uczenia się. Nie rozumieją zadań i nie potrafią niektórych rozwiązać. Tęsknią za rówieśnikami i tracą zapał – stwierdziła jedna z mam.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Na opinie czekamy w komentarzach.
Nowe obostrzenia zaczną obowiązywać od soboty i potrwają do 29 listopada.