- Ta historia, jak wiele innych życiorysów radomskich Żydów, może być gotowym scenariuszem filmowym. Niestety, jest prawdziwa. Charles Silver jest dzieckiem uratowanym z Holokaustu. Początek swojego życia spędził w Radomiu – wyjaśnia nam Jakub Mitek z Resursy Obywatelskiej, który w wakacje oprowadzał gości z USA po naszym mieście.
URODZINY W GETCIE
Charles Silver urodził się w naszym mieście w grudniu 1942 roku. Niedawno odwiedził Radom wraz z żoną Cathy. Był bardzo mały, kiedy zaraz po wojnie opuścił Polskę. Trochę informacji zdobył od swoich rodziców. Tu w Radomiu próbował dowiedzieć się więcej o początkach swojego życia.
- Charles Silver urodził się najprawdopodobniej na terenie szczątkowego getta. Było ono pozostałością po zagładzie niemal wszystkich radomskich Żydów w sierpniu 1942 r. Jego ojciec miał na imię Herschel. Nie jesteśmy pewni wszystkich elementów tej układanki, w rezultacie której Charles przeżył. Ale wraz ze swoimi rodzicami prawdopodobnie trafił do obozu pracy przy ul. Szkolnej. Tam był ukrywany najprawdopodobniej przez kilka miesięcy. W pewnym momencie stało się to zbyt niebezpieczne. W obozie pracy przy Szkolnej panowały bardzo trudne warunki. Rodzice postanowili oddać swojego syna pod opiekę Polki Marianny Kopyt. Jeszcze przed wojną była ona dziewczyną wujka Charlesa – opowiada Jakub Mitek.
PIENIĄDZE ZA SYNA
Chłopiec przebywał z Polką dość krótko. Ze względu na rosnące niebezpieczeństwo odkrycia przez Niemców, w pewnym momencie został oddany pod opiekę sióstr zakonnych, które prowadziły sierociniec przy ulicy Staromiejskiej. Tam zmieniono mu nazwisko. Najprawdopodobniej nazywał się wówczas Henryk Zyberszlak lub Zyberszczak.
- Ciężko to ustalić, bowiem w tamtych czasach ze względu na bezpieczeństwo ratowanych żydowskich dzieci nie była prowadzona dokładna dokumentacja. Charles twierdzi, że miał „dobry” wygląd, dlatego łatwiej było go ukrywać. Wiemy, że następnie trafił na wychowanie do rodziny z Pionek – dodaje Jakub Mitek.
Po zakończeniu wojny, kiedy Charles miał około 2,5 roku okazało się, że jego rodzice ocaleli. - Musieli mieć wielkie szczęście, że obojgu udało się przeżyć. Sądownie postarali się o odzyskanie syna. Wiemy jednak, że rodzina z Pionek, pomimo nakazu sądu, zażądała dodatkowej gratyfikacji. Rodzice musieli zapłacić sporą jak na tamte czasy sumę, aby odzyskać syna.
DOBRE ŻYCIE W USA
Wkrótce po odzyskaniu syna, rodzice Charlesa postanowili wyemigrować z Polski. Prawdopodobnie na jakiś czas zatrzymali się gdzieś w Europie. W końcu trafili do USA, gdzie Charles mieszka do dziś. W Stanach Zjednoczonych już jako Charles Silver, Henryk Zylberszlak ukończył medycynę i został chirurgiem. Jako lekarz wojskowy brał udział w wojnie w Wietnamie. Dziś mieszka w Texasie, ma żonę i pięcioro dzieci. Jedna z jego córek - Elisabeth, jest zaangażowana w obronę osób skazanych na karę śmierci w USA. Napisała nawet dramat sądowy, poruszający te tematykę. W Polsce książka ukazał się pod tytułem „Przed egzekucją”.
- Podczas swojej wizyty w Radomiu Charles zapowiedział, że będzie chciał ponownie odwiedzić nasze miasto w przyszłym roku, podczas Spotkań z Kulturą Żydowską „Ślad”. Będzie chciał przyjechać do nas ze swoją córką – wyjaśnia Jakub Mitek, który przyznaje, że do Radomia dosyć często przyjeżdżają Żydzi, którzy wcześniej mieszkali w Radomiu lub ich potomkowie.
- Staramy się przybliżać im historię, opowiadamy o relacjach panujących między Polakami i Żydami przed wojną. Pokazujemy ważne dla nich miejsca w Radomiu – zapewnia.
CHARLES SILVER CZEKA NA INFORMACJE
Charles Silver poszukuje osób, które uczestniczyły w jego ratowaniu podczas wojny. Dotyczy to szczególnie Marianny Kopyt lub jej rodziny. - Naprawdę mu na tym zależy, Ja nie wiem już gdzie i jak jej szukać. Przepisy dotyczące ochrony danych osobowych są bardzo restrykcyjne – powiedział Jakub Mitek.
Osoby posiadające informacje na ten temat mogą pisać na adres: redakcja@cozadzien.pl