Koncepcja międzynarodowej wystawy zbiorowej „Gdziekolwiek poza świat” została zainspirowana tytułem jednego z wierszy Charlesa Baudelaire’a z tomu „Paryski splin” (1869). Owo „wyjście poza świat”, tożsame z pragnieniem doświadczenia lub zainicjowania szeroko pojętej zmiany, będzie przedmiotem refleksji znajdującej odzwierciedlenie w różnorodnych strategiach artystycznych reprezentowanych przez zaproszonych twórców z Chorwacji, Norwegii i Polski. Artyści: Igor Grubić, Dominika Skutnik, Małgorzata Żerwe oraz duet LOCUS (Tanja Thorjussen, Thale Fastvold) zaprezentują swoje prace na terenie parku rzeźby w Orońsku, a także we wnętrzu Galerii Kaplica.
Kuratorką części pierwszej „Lato Site Specific” jest Marta Wróblewska, a wystawę można oglądać do 9 czerwca. Wernisaż zaplanowano na godz. 14, a godzinę później będzie można zobaczyć performans duetu Locus.
- Przekrój rozproszonych w orońskim parku gestów, w istocie niezwykle poetyckich, służy odkrywaniu potencjału obszarów marginalnych i dowartościowaniu działań, w toku których mówienie różnorodnymi językami, także artystycznymi, przypomina wielowymiarowe i polifoniczne ćwiczenia z empatii – mówi Marta Wróblewska.
Także o godz. 14, w Oranżerii, rozpocznie się wernisaż wystawy „Żywiciało”. To artystyczne spotkanie dwóch artystek: Ewy Dąbrowskiej i Izabeli Jadach. Obydwie twórczynie z pomocą rzeźbiarskiego medium opowiedzą o potrzebie troski wobec istot nie-ludzkich. Jadach stworzy ceramiczne formy przypominające fragmenty ciał różnych gatunków oraz gipsowe wizerunki zwierząt, odpowiadające rozmiarami tym rzeczywistym. W dialog z tymi formami wejdzie Dąbrowska, która pełnowymiarowe zwierzęce sylwetki stworzy z misternie pozszywanych ze sobą gąbek. Dodatkowo na wystawie pojawią się projekcje filmów obrazujące pracę rzeźbiarek przy tworzeniu realizacji na oroński pokaz. Artystki przybliżą, w jaki sposób łączą ze sobą fragmenty prac przypominające zwierzęce części ciała. Te działanie podkreślać będzie odwrotność procesu ćwiartowania, który w efekcie doprowadzi do upodmiotowienia tych istot.
- Z mojej strony to próba obudzenia naszej empatii wobec zwierząt torturowanych przez ludzi na masową skalę w procesie hodowli przemysłowej. W okrutny sposób odbierane jest im życie i prawo do naturalnych potrzeb. Nie trzeba być naukowcem, by dojrzeć ich cierpienie i strach – mówi Ewa Dąbrowska. - Nie ma usprawiedliwienia na piekło, jakie współczesna cywilizacja ludzka im zgotowała. Szczególnie, że mamy już dzisiaj możliwości i wiedzę, by wyżywić się całkowicie bezmięsnie. Chciałabym, abyśmy mogli zobaczyć podobieństwo zwierząt do nas samych, w tym przypadku trud macierzyństwa, abyśmy dostrzegli w maciorze naszą siostrę. Uczucia matki do dziecka łączą ludzi z wieloma innymi istotami.
Kuratorem ekspozycji „Żywiciało” jest Leszek Golec. Wystawę można oglądać do 8 września.