Sprawa dotyczy około 150 pracowników Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Chodzi m.in. o salowe, rejestratorki SOR-u i wszystkich pracowników niemedycznych. W ubiegłym roku odebrano im dodatki za pracę w noce i święta.
- To pracownicy, na których opiera się dbanie o bezpieczeństwo pracowników szpitala i pacjentów, utrzymywanie prawidłowych warunków higienicznych w szpitalu - mówi Magdalena Biejat, posłanka Lewicy - Zarabiają grosze i nie są w stanie doprosić się godnego wynagradzania.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/protest-pracownikow-niemedycznych-miejskiego-szpitala-zdjecia/81862
Problem trwa już od kilku miesięcy. Pracownicy niejednokrotnie chcieli spotkać się ze swoim przełożonym (dyrektorem szpitala) jednak bez skutku. Na ostatnim zaplanowanym spotkaniu z wiceprezydentem Jerzym Zawodnikiem - odpowiedzialnym za służbę zdrowia w mieście - dyrektor lecznicy się nie pojawił.
- Nie robi się czegoś takiego, że pracownikowi z dnia na dzień zabiera się 700-800 zł z pensji nie informując go o tym wcześniej. To niepoważne traktowanie pracownika, kiedy dochodzi do sytuacji, w której patrzy on na konto a tam brakuje pieniędzy - mówi Krystian Krasowski, przewodniczący OMZZ Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia - Dostaliśmy zapewnienie od wiceprezydenta Zawodnika, że dodatki zostaną utrzymane do końca tego roku. Poprosiliśmy o pismo w tej sprawie, ale do tej pory go nie dostaliśmy.
Kolejna spotkanie odbyło się dziś (22.04). Marek Pacyna przyszedł aby porozmawiać ze swoimi pracownikami. Spotkanie trwało ponad godzinę.
- Rozumiemy postulaty pracowników SOR-u, salowych czy sekretarek medycznych, jednocześnie mamy świadomość nowych aktów prawnych, które w tym momencie są wprowadzane dotyczące ogólnie wszystkich grup zawodowych pracujących w szpitalu - mówi Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia - Te podwyżki mają nastąpić od 1 lipca 2022 r. Nie mamy jednak informacji od Narodowego Funduszu Zdrowia i Ministerstwa Zdrowia jakie środki finansowe na te podwyżki otrzymamy.
Zawodnik przypomniał, że w 2018 r. miała miejsce sytuacja, gdzie też ustawowo zostały wprowadzone podwyżki, ale kwoty przekazane szpitalom nie wynosiły 100 proc. proponowanych podwyżek. Samorządy z własnych budżetów musiały wygospodarować resztę pieniędzy.