W poniedziałek, 5 grudnia mieszkańcy osiedla Wośniki wraz z przedstawicielami Nowej Lewicy zaapelowali do prezydenta miasta o zwiększenie bezpieczeństwa na drogach ich osiedla. - Nasze osiedle jest zapomniane w Radomiu. Tutaj jest mnóstwo różnych wypadków i nikt nie ma nad tym kontroli. Nie ma przejść dla pieszych, nie ma sygnalizacji świetlnej. Dzieci przechodzące przez jezdnie są narażone na wypadki. Jako mieszkańcy apelujemy do prezydenta miasta, aby zajął się ulicą Wośnicką - mówiła Wanda Siek, mieszkanka osiedla.
W spotkaniu wzięła udział Anna Maria Żukowska, posłanka Nowej Lewicy na Sejm RP. - Jestem tu po to, aby wesprzeć apel do prezydenta Witkowskiego, aby zajął się organizacją ruchu w tej dzielnicy miasta. Żeby pan prezydent zajął się tym, co powinno być oczywiste w XXI wieku w Polsce. Mówimy o uspokojeniu ruchu, a to nie tylko tzw. "hopki", progi zwalniające, ale także wyniesione przejścia dla pieszych, oświetlenie, sygnalizacja świetlna czy wysepki pośrodku ulicy. To jest konieczne, szczególnie miejscach blisko szkoły. A tutaj nie ma nic, co by uniemożliwiło rozpędzenie auta - posłanka Nowej Lewicy na Sejm RP.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/konferencja-prasowa-nowej-lewicy-zdjecia/87659
Nowa Lewica i mieszkańcy zaczęli zbieranie podpisów pod petycją do prezydenta. - Jest to lokalna ulica, która jest wąska i kręta. Od kilkunastu lat oprócz wymiany nawierzchni, nic z tą ulicą się nie dzieje. A tutaj jest naprawdę ogromny ruch. Jak jedziemy z Wośników, to przez prawie kilometr nie ma żadnego przejścia dla pieszych, a po drodze są dwa przystanki autobusowe, z których mieszkańcy nie mogą legalnie korzystać, muszą przebiegać przez jezdnie w miejscu niedozwolonym - tłumaczył Michał Skoczylas, członek Rady Miejskiej Nowej Lewicy w Radomiu. - W tej petycji zwracamy się więc do władz miasta o jak najszybsze działanie. W pierwszej kolejności niech to będzie założenie progów zwalniających, są to rzeczy które powinny być bezdyskusyjne. Zwracamy się także m.in o montaż barierek oddzielających przejścia dla pieszych od jezdni w miejscach niebezpiecznych, a także o montaż lusterek na zakrętach, aby mieszkańcy mogli bezpiecznie wyjeżdżać ze swoich posesji. Prosimy także o to, aby przeanalizować położenie przystanku końcowego autobusu nr 13, ponieważ kończy on bieg 400 m przed szkołą podstawową i w zimie dzieci muszą po ciemku do tego przystanku dotrzeć - mówił Michał Skoczylas.
W 2021 r. na ul. Wośnickiej doszło do wypadku, w którym zginął 18-letni syn Beaty Thiel, mieszkanki osiedla. - Moje dziecko zginęło na tej ulicy, ponieważ ktoś nie dostosował prędkości. Mój mąż w wyniku tego zdarzenia został kaleką. Mamy jeszcze dwie córki i one boją się przechodzić przez jezdnie. Jest to ogromna tragedia i nie chciałabym, żeby kogoś musiało spotkać to, co nas. Chciałabym, żeby ulica Wośnicka była bezpieczna przede wszystkim dla naszych dzieci - mówiła pani Beata.
Jak informowaliśmy na portalu cozadzien.pl w czerwcu 2021 r.: "Sprawca wypadku, do którego doszło w sobotę 1 maja usłyszał zarzuty. 3 maja prokurator przedstawił mu zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez niedostosowanie prędkości pojazdu i utratę panowania nad nim na łuku drogi, co skutkowało potrąceniem dwóch pieszych, w tym jednego śmiertelnie."
https://www.cozadzien.pl/radom/smiertelny-wypadek-na-ul-wosnickiej-jedna-osoba-nie-zyje/72536
https://www.cozadzien.pl/radom/sa-zarzuty-dla-sprawcy-wypadku-na-wosnickiej/72657
https://www.cozadzien.pl/radom/smiertelny-wypadek-na-ul-wosnickiej-jest-akt-oskarzenia/76626