We wtorek (31 lipca) Radom odwiedził Włodzimierz Czarzasty, Przewodniczący Rady Mazowieckiej SLD. - Chcę zwrócić uwagę lokalnej społeczności na kilka bardzo ważnych rzeczy. Bardzo niepokoi nas poziom bezrobocia w regionie. Niestety, ale widzę, że nikt nie opracował tu planu, jak to miasto ma wyglądać za 10 - 15 lat. Wiem, że jest to trudne zadanie i nie da się tego zrobić w krótkim czasie. Jednak prezydent Radomia piastuje swoją funkcję od sześciu lat i nie stworzył żadnego programu, który poprawiłby sytuację tego miasta. Zadaniem lokalnych struktur SLD będzie opracowanie raportu, który odpowie na pytania, co jest powodem tak dużego bezrobocia w mieście i jak je szybko ograniczyć. Mieszkańcy Radomia nie mogą dać sobie wmówić, że to miasto ma pełnić tylko i wyłącznie funkcję sypialni Warszawy - mówi Włodzimierz Czarzasty.
Przewodniczący mazowieckich struktur SLD odniósł się również do afery, która wybuchła po upublicznieniu nagrań obciążających polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Żadnej władzy nie udało się uniknąć nepotyzmu, ale w tej chwili to zjawisko rozwinęło się do niebotycznych rozmiarów. Chcemy sprawdzić, czy w Radomiu również dochodzi do podobnych historii, jak w PSL-u i spółkach państwowych. Podobnie, jak w przypadku bezrobocia zadaniem lokalnych struktur partii będzie sprawdzenie i opracowanie raportu, ile osób związanych z daną partią pracuje w spółkach miejskich. Chcemy się dowiedzieć, na czym polega fenomen obecnej ekipy rządzącej, która tak słabo radzi sobie ze sprawami miejskimi, a i tak została wybrana na kolejną kadencję. Owszem Prawo i Sprawiedliwość prowadziło inwestycje w Radomiu, ale nie zmieniło to sytuacji na rynku pracy. Zamiast tego miasto ma dług rzędu 400 mln zł, który kiedyś będzie trzeba spłacić - dodaje Czarzasty.
Sojusz krytykuje także ostatnią podwyżkę biletów komunikacji miejskiej. - W ciągu sześciu lat rządów tej ekipy bilety zdrożały w sumie o 67 procent. W Warszawie bilet miesięczny, który pozwala na jazdę metrem, autobusem i tramwajem kosztuje 90 zł. Radom nie ma aż tylu środków transportu, a cena za ten sam bilet wynosi praktycznie tyle samo. Zamiast szukać oszczędności w spółce miejskiej, która zajmuje się transportem zbiorowym to podwyżką obarcza się mieszkańców. Nie wiem komu ma to służyć, z pewnością nie radomianom - tłumaczy Włodzimierz Czarzasty.
SLD nie zgadza się również z proponowanymi zapisami w strategii rozwoju Mazowsza do 2030 roku. - Pomysł, aby Radom stał się ośrodkiem rolniczo - tekstylnym jest zły. To jakiś absurd, pod którym Sojusz się nie podpisze - kończy Czarzasty.