Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Radomiu jest ponad 20 w różnych częściach miasta. To choćby ROD „Relaks” na Wacynie, „Jarzębina” na Godowie czy również „Relax”, ale na Sadkowie. W tym ostatnim mieszkańcy mają problem z bezpośrednim dojazdem do ogródków. Nie mają też wywozu śmieci, więc sterty odpadów i zgniłych jabłek zalegają w starym basenie wojskowym. Jest już sam dojazd, ale potrzebna jest droga i parking. Całość inwestycji oszacowano na 70 tyś. - Nie mamy teraz pieniędzy. Zapłaciliśmy za wykup działek 50 tys., zapłaciliśmy 10 tys. za wjazd, bo wjazd jako taki mamy zrobiony, ale zaraz trzeba to utwardzić. Trzeba śmieci uprzątnąć, bo jest ich bardzo dużo. Karetka, nie dojedzie, straż nie dojedzie, śmieciarka nie dojedzie. Od czterech lat mamy nie zabierane śmieci – żali się Mieczysława Kwaśnik, członkini zarządu ROD na Sadkowie.
Działkowcy to w większości ludzie starsi. Ci z Sadkowa wysiadają przy lotnisku lub nieopodal parkują, a następnie idą kilometr przez zamknięte osiedle, przez nieczynne tory. Parking też jest potrzebny działkowcom z ul. Witosa. Działkowcy z ul. Rybnej potrzebują natomiast nowego wodociągu, bo obecny jest zużyty i pęka.
W sierpniu władze miejskie złożyły projekt uchwały w sprawie dotacji w wysokości 100 tys. zł dla stowarzyszeń ogrodowych na budowę lub modernizację infrastruktury działkowej. Uchwała została zatwierdzona w budżecie miasta na 2022 rok, później przyjęta przez radnych, ale uchyliła ją Regionalna Izba Obrachunkowa. Uchwałę poprawiono, a ta ponownie trafiła pod głosowanie radnych.
https://www.cozadzien.pl/radom/bedzie-wsparcie-dla-ogrodkow-dzialkowych/85037
Dokument jednak przepadł w głosowaniu, bo przeciwko zagłosowali radni PiS. - No szkoda bardzo, że te pieniądze nie trafią do nas prawdopodobnie w tym roku. Być może nam się to w ogóle nie uda. Nawet gdyby się udało przegłosować to na następnej radzie, to będzie problem z terminem, bo do 15 grudnia jest termin, żeby się rozliczyć. Jeżeli uchwała zostanie zatwierdzona nawet w październiku, to zostanie nam dwa miesiące na wykonanie zadań – wyjaśnia Dariusz Zalewski, prezes ROD „Storczyk” przy ul. Witosa.
Za działkowcami wstawia się poseł Koalicji Obywatelskiej Konrad Frysztak, który uważa, że odrzucenie uchwały było polityczną decyzją radnych PiS. Zaznacza, że działkowcy za własne pieniądze utrzymują zielone płuca miasta. - Mam wielką nadzieję, że Łukasz Podlewski, Dariusz Wójcik, Kinga Bogusz, wszyscy ci, którzy głosowali przeciwko temu projektowi, pójdą po rozum do głowy, by jednak z tej szkodliwej decyzji dla radomianek i radomian się wycofać – zdecydowanie mówi Konrad Frysztak, poseł KO.
Innego zdania jest Dariusz Wójcik z PiS właśnie, który wierdzi, że radni nie są przeciw wsparciu działkowców. - Byliśmy przeciwko dokumentowi, który został przygotowany, dlatego, że jest w ogóle niejasny i nieczytelny. Radni oczekiwali, że do tej uchwały będzie wzór umowy, który będzie podpisywany z ogródkami działkowymi – wyjaśniał Dariusz Wójcik Łukaszowi Kościelniakowi w Porannej Rozmowie Radia Rekord i TV Dami pod koniec sierpnia. - Czyli co? Mamy w ciemno zagłosować za uchwałą, a to potem urzędnicy zdecydują kto, jak i w jaki sposób otrzyma pieniądze? No nie.
Frysztak i działkowcy mają nadzieję, że prezydent Radomia ponownie skieruje projekt pod obrady na najbliższej sesji rady miejskiej.