Specjalistom z Państwowej Komisji Wypadków Lotniczych udało się już opracować wstępny raport, który ma posłużyć do wyjaśnienia przyczyn zdarzenia, do którego doszło 9 lipca 2014 roku.
W dokumencie możemy przeczytać, że tego dnia "na lotnisku Radom - Piastów było realizowane szkolenie selekcyjne na samolotach dla potrzeb lotnictwa wojskowego. Od godz. 7 rano odbywały się intensywne loty po kręgu nadlotniskowym. Starty odbywały się na kierunku 050 i obowiązywał krąg nadlotniskowy w lewo. W lotach standardowo brało udział 5 samolotów (załoga: uczeń i instruktor). Około godz. 11.30 wystartował samolot nr 2 do strefy nr 1 usytuowanej na północny - wschód od lotniska w odległości około 7 km. O godzinie 11.52 załoga samolotu nr 2 poinformowała, że zakończyła zadanie w strefie. Osoba kierująca lotami przekazała załodze informację, że miejscem wejścia w krąg jest pozycja z wiatrem i prośbę o zgłoszenie tej pozycji".
Dalej w raporcie czytamy, że "około godz. 11.53 wystartowała załoga samolotu nr 2 wykonując standardowy krąg nadlotniskowy. Samolot pilotowany był przez ucznia. Podczas wykonywania drugiego zakrętu instruktor, po podniesieniu prawego skrzydła do góry, zauważył w odległości około 50 metrów zbliżający się z kierunku odchylonego od osi samolotu w prawo o około 15 stopni inny samolot. Instruktor natychmiast przejął stery i znacznie zwiększył przechylenie w zakręcie do pozycji skrzydeł w pionie. Pomimo wykonania tego manewru nastąpiło zderzenie samolotów w powietrzu na wysokości około 800 - 900 stóp agl".
Z dokumentu opracowanego przez Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych wynika, że "samolot nr 1 wszedł w korkociąg, z którego instruktor wyprowadził na wysokości około 150 stóp i wylądował awaryjnie w terenie przygodnym. Lądowanie zakończyło się kapotażem. Instruktor i uczeń nie odnieśli obrażeń i o własnych siłach opuścili samolot. Podczas zderzenia przednie podwozie zostało wyłamane w lewą stronę. Drzwi po prawej stronie zostały wgniecione. Stwierdzono ślady farby z samolotu nr 2 po prawej stronie samolotu nr 1 na widelcu podwozia przedniego, masce silnika i u nasady zastrzału. Na śmigle samolotu nr 1 stwierdzono wgniecenia świadczące o kontakcie z twardymi przedmiotami. Po zderzeniu samolot nr 2 spadł w pozycji plecowej do stawu hodowlanego. W wyniku upadku samolotu instruktor i uczeń ponieśli śmierć. W samolocie nr 2 stwierdzono brak poszycia części tylnej kadłuba przed usterzeniem pionowym i brak prawej połówki usterzenia poziomego".
Na końcowe wnioski Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Przypomnijmy, że śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Radomiu.