Przypomnijmy: nadawaniem nazw dla rond i ulic rada miała się zająć na sesji przed miesiącem, ale koronawirus w kolegium prezydenta i wśród pracowników urzędu miejskiego pokrzyżował te plany. Dyskusję i głosowanie przesunięto na posiedzenie październikowe.
Który jest ważniejszy
Z wnioskiem o nazwanie ulicy od ronda Stanisława Mikołajczyka do Szklanej imieniem Andrzeja Wajdy wystąpiło stowarzyszenie Radomianie dla Demokracji. Wybitny reżyser, zdobywca Oscara w Radomiu spędził dzieciństwo, tu chodził do szkoły i uczył się rysunku. Dorosły przez całe lata wspierał darami radomskie Muzeum Sztuki Współczesnej i był pomysłodawcą utworzenia Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia”. Honorowe obywatelstwo Radomia otrzymał w 2000 roku.
Kandydaturę pozytywnie zaopiniowała komisja kultury rady miejskiej, ale – co zauważył na sesji przewodniczący klubu radnych PiS Łukasz Podlewski – jeden z członków komisji był przeciw, a dwóch się od głosu wstrzymało. I zauważył, że jest grupa mieszkańców Radomia, także radnych, którzy chcą, by „odcinek trasy N-S” nosił imię premiera Jana Olszewskiego, współtwórcy Komitetu Obrony Robotników, obrońcy w procesach politycznych w PRL-u. Ale są jeszcze na etapie zbierania podpisów pod wnioskiem, więc trzeba na nich poczekać. - Dlatego proszę pana prezydenta o zdjęcie tego projektu uchwały z porządku obrad – zaapelował szef klubu radnych PiS. - Nie chciałbym sprowadzać dyskusji do tego, który z proponowanych patronów jest ważniejszy. I żebyśmy się nie ścigali, kto pierwszy złożył wniosek. Jeśli pan prezydent nie wycofa tego projektu, to ja będę głosował przeciw.
https://www.cozadzien.pl/radom/nie-bedzie-ulicy-andrzeja-wajdy/68304
W kontrze do Wajdy
Magdalena Lasota nie widziała problemu - trasa N-S jest długa, więc kiedy wpłynie wniosek o nadanie kolejnej jej części imienia Jana Olszewskiego, to rada się tym wnioskiem zajmie i uhonoruje premiera. - Na razie tamten wniosek nie wpłynął. A ten już jest i możemy go głosować – stwierdziła.
- Oni chcą, żeby to był właśnie ten odcinek – zdradził Łukasz Podlewski. Nie wyjaśnił jednak, co w sytuacji, gdy prezydent i rada poczekają na Jana Olszewskiego. Skoro radni mają się nie ścigać, który z kandydatów ważniejszy, to pierwszy odcinek trasy N-S będzie nosił imię obu panów: Andrzeja Wajdy i Jana Olszewskiego?
Wiceprezydent Jerzy Zawodnik zaznaczył, że nie ma plenipotencji do decydowania w sprawie wycofania projektu uchwały, ale skonsultuje się z prezydentem. - Nie będziemy zdejmować tej uchwały z porządku obrad. Uważamy, że to projekt społeczny i powinien zostać poddany pod głosowanie – stwierdził po przerwie wiceprezydent. - Andrzej Wajda dobrze przysłużył się temu miastu; to zacna kandydatura. I mamy wrażenie, że ten drugi wniosek jest składany w kontrze do tej dzisiejszej propozycji.
Jak można się było spodziewać, PiS, który ma w radzie większość, 15 głosami przeciw odrzucić kandydaturę Andrzeja Wajdy. Za nazwaniem jego imieniem fragmentu trasy N-S opowiedziało się 11 radnych (Koalicja Obywatelska i radny niezależny). Nikt się nie wstrzymał od głosu.
Projekt uchwały dotyczył także zmiany przebiegu ul. Beliny-Prażmowskiego i Czachowskiego, w związku z wybudowanym fragmentem trasy N-S. Odrzucenie Andrzeja Wajdy jest też odrzuceniem nowego przebiegu obu ulic.
Wyleczyła tysiące dzieci
Z kolei o uhonorowanie Krystyny Zapały - znakomitej lekarki, pediatry na oddziale dziecięcym szpitala przy ul. Tochtermana poprzez nazwanie jej imieniem ronda u zbiegu ulic Żeromskiego i Szklanej zwróciło się do rady miejskiej 58 mieszkańców Radomia. „Dr Krystyna Zapała była pediatrą wybitnym, utalentowanym, wrażliwym i dobrze wykształconym. Wyleczyła tysiące dzieci, wyspecjalizowała większość radomskich pediatrów. Cieszyła się ogromną popularnością i dobrą sławą” - napisali wnioskodawcy w uzasadnieniu.
- A może jednak powinniśmy się zastanowić i także to rondo nazwać imieniem Jana Olszewskiego? I jeszcze kilkanaście ulic w mieście – ironizował Robert Utkowski (KO), przyznając, że „wewnętrznie cały się gotuje” po poprzednim głosowaniu. I zwrócił się do radnych PiS: - Dlaczego nie jesteście w stanie normalnie rozmawiać o mieście, a potraficie tylko zmieniać nazwy ulic?
Tu kontrowersji nie było – wszyscy radni zagłosowali za, nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
https://www.cozadzien.pl/radom/nowe-ulice-nowe-ronda/67648
Z nienawiści
Antoniego Jacka Jerza (1944-1983) na patrona ronda u zbiegu ulic Wierzbickiej i Anny Walentynowicz wybrała grupa 74 radomian. Działacz opozycyjny i niepodległościowy, współzałożyciel i wiceprzewodniczący MKZ NSZZ „Solidarność” Ziemia Radomska, twórca i przywódca radomskiej Konfederacji Polski Niepodległej oraz członek władz krajowych KPN, założyciel i członek władz ogólnopolskich Komitetu Obrony Więzionych za Przekonania, delegat na I Zjazd Krajowy NSZZ „Solidarność”, internowany i szykanowany w stanie wojennym, zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach, prawdopodobnie w wyniku otrucia przez Służbę Bezpieczeństwa.
- Jacek Jerz miał już swoją ulicę w Radomiu. Zmieniono ją na Rodziny Winczewskich. Dlaczego? Ktoś mi może odpowiedzieć na to pytanie? - zainteresował się Marcin Robert Kaca (KO).
- Wtedy rządziło SLD i z nienawiści zmieniło tę nazwę – objaśnił radnego Adam Bocheński (PiS).
- Dzisiaj dysponujemy już nieco innymi informacjami niż wtedy i możemy przywrócić temu człowiekowi należną cześć – dorzucił Utkowski.
Za nadaniem rondu imienia Antoniego Jacka Jerza głosowało 25 radnych, nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Taki sam był wynik głosowania w sprawie zmiany nazwy ul. Dzikiej na ojca Huberta Czumy. W tej sprawie żaden radny głosu nie zabrał.
