Ten temat wraca na sesję już po raz kolejny w ciągu ostatnich lat. Jak tłumaczyła Marta Michalska-Wilk, wiceprezydent Radomia, Miejski Urząd Pracy pozwoli miastu mieć wpływ na to, w jaki sposób są wydatkowane pieniądze, jak wygląda współpraca z przedsiębiorcami, jaka jest struktura zatrudnienia oraz wysokość wynagrodzeń. Dodaje, że z roku na rok miasto przekazuje coraz większą kwotę na funkcjonowanie Powiatowego Urzędu Pracy. - W 2024 r. starostwo wnioskowało o kwotę ponad 13 mln zł, w 2023 r. - 10 mln 756 tys. zł, w 2022 r. - 9,5 mln zł, w 2021 r. - 9 mln zł, a w 2020 r. - blisko 8,5 mln zł. Widzimy, jak z roku na rok ta kwota rośnie - wymieniała Michalska-Wilk.
Radny Kazimierz Woźniak zwracał uwagę na to czy utworzenie nowego urzędu nie zwiększy kosztów, które miasto teraz przekazuje do Powiatowego Urzędu Pracy. Radny Łukasz Podlewski zauważył, że osoby, które zarejestrują się jako bezrobotne w Miejskim Urzędzie Pracy nie będą mogły skorzystać z ofert firm znajdujących się na terenie gmin podradomskich i odwrotnie. Stwierdził, że będzie to niemożliwe z punktu widzenia prawnego.
Michalska-Wilk podkreśliła, że w przypadku utworzenia MUP, będzie rozmawiała ze starostą radomskim w sprawie przeniesienia części pracowników do nowej instytucji. Na ten moment nie wiadomo, gdzie Miejski Urząd Pracy mógłby mieć swoją siedzibę. W tej sprawie toczą się jednak wstępne rozmowy. - Nie chcemy wydawać milionów na zakup lub przystosowanie budynku. Rozmawiamy z samorządem województwa mazowieckiego, który w swoich zasobach ma takie placówki, być może uda nam się wypracować kompromis - tłumaczyła Michalska-Wilk.
https://www.cozadzien.pl/radom/radoslaw-witkowski-z-wotum-zaufania-i-absolutorium/101891
Ostatecznie za przyjęciem uchwały intencyjnej w sprawie utworzenia nowej instytucji zagłosowało 14 radnych, 6 było przeciw, 1 się wstrzymał. Do samego utworzenia MUP-u jeszcze daleka droga, o czym mówiła Michalska-Wilk. - Uchwała intencyjna to dopiero początek. Teraz musimy wystąpić do Rady Powiatu Radomskiego, która musi podjąć stosowną uchwałę w tej sprawie, a potem czeka nas opiniowanie ze strony innych instytucji, wojewoda, a na końcu potrzebujemy akceptacji ze strony ministra rodziny, pracy i polityki społecznej - mówiła wiceprezydent.