Radom kończy 2019 rok bez uchwalonego budżetu na przyszły. Choć zgodnie z przepisami prezydent projekt budżetu na 2020 rok przedstawił w połowie listopada, to radni odrzucili go na grudniowej sesji rady miejskiej. Radosław Witkowski zapowiada, że żadnego nowego projektu budżetu nie będzie, ale deklaruje chęć do rozmów na temat tego, który zaproponował. Jak przekonywał w poniedziałek dziennikarzy, brak uchwalonych finansów miasta na nowy rok powoduje, że będziemy działać w trybie prowizorium budżetowego, co blokuje możliwość ogłaszania przetargów czy podpisywanie nowych umów z organizacjami takimi jak Caritas, Arka czy Ośrodek Interwencji Kryzysowej. Chodzi też np. o rozstrzygnięcie konkursu i podsianie umowy na II etap trasy N-S. Prezydent przekonywał też, że jest otwarty na rozmowy z radnymi. - Chciałbym zadeklarować, że, tak jak tu jesteśmy, jesteśmy gotowi rozmawiać o projekcie budżetu na rok 2020. Uważamy realnie, że ten budżet należy przyjąć do 10 stycznia. To jest wystarczająco dużo czasu, aby rozmawiać o wątpliwościach czy rozmawiać o zadaniach, które w tym budżecie się znalazły - mówił Witkowski podczas briefingu prasowego.
Dyrektor Kancelarii Prezydenta Mateusz Tyczyński skupił się na blisko 13 mln na organizacje pozarządowe, z którymi bez uchwalonego budżetu nie będzie można podpisać umów na kontynuowanie ich działań w Radomiu. - Podnoszą się głosy, że prezydent może te umowy na dotacje podpisać. Otóż, zarówno praktyka jak i opinie prawne są w tym temacie jasne, te wydatki pozostają w gestii rady miejskiej. To rada miejska uchwala wysokość poszczególnych priorytetów współpracy i bez budżetu, na prowizorium budżetowym tych umów prezydent podpisywać niestety nie powinien - stwierdził Tyczyński.
Do czasu uchwalenia przyszłorocznego budżetu wstrzymane od Nowego Roku będą choćby stypendia sportowe. Najgorszym możliwym scenariuszem w przypadku nieuchwalenia finansów Radomia jest pozostawienie go w dyspozycji Regionalnej Izby Obrachunkowej. Ta będzie się opierać na sztywnych zapisach wynikających z przepisów dotyczących zadań gminy.
A to będzie oznaczało cięcia w kulturze, sporcie czy turystyce. Prezydent uspokaja jednak, że nieuchwalony budżet nie wpłynie na ogólne funkcjonowanie miasta. - Radni rady miejskiej mają prawo składać swoje wnioski i swoje propozycje, i myślę, że źle się stało, że na sesji, która odbyła się w połowie grudnia, radni rady miejskiej z tego przywileju zrezygnowali nie składając poprawek do budżetu. Jesteśmy te wszystkie poprawki z radnymi rady miejskiej w stanie omówić - przekonywał Radosław Witkowski
Prezydent czeka teraz na ruch ze strony rady miejskiej i jednocześnie uspokaja, że nieuchwalony budżet w żaden sposób nie wpłynie na życie mieszkańców, urzędnicze pensje i ogólne funkcjonowanie Radomia. RIO nad budżetem Radomia może się pochylić 1 lutego 2020 roku.