O budżecie chce rozmawiać 16 radnych, którzy na ostatniej sesji zagłosowali przeciwko projektowi budżetu, przygotowanego przez prezydenta Radosława Witkowskiego. W tej grupie są radni PiS, SLD i radni niezależni. - Mimo że prezydent poinformował, że radni nie są mu do niczego potrzebni, to jednak kolejny raz wyciągamy rękę do pana prezydenta i chcemy rozmawiać o budżecie miasta. Dlatego w piątek o godzinie 17.00 chcemy spotkać się z prezydentem i rozmawiać o budżecie – mówi Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu.
Prezydent Radosław Witkowski z zadowoleniem – jak sam mówi – przyjął zaproszenie radnych. - Cieszę się bardzo, że po tych dwóch miesiącach marazmu radni doszli do wniosku, że warto popracować nad budżetem. Tego wymagają od nich radomianie i tego wymaga miasto – mówi Radosław Witkowski.
Prezydent osobiście w rozmowach udziału nie weźmie. Ale wysyła mocną reprezentację. - Wnioskuję, że radni oczekują od nas pomocy i my takiej pomocy udzielimy. Na tym spotkaniu będę reprezentowany przez trzech moich zastępców, czyli Karola Semika, Jerzego Zawodnika i Konrada Frysztaka – dodaje prezydent Witkowski.
Przewodniczący Klubu Radnych PiS Marek Szary wyjaśnił dlaczego radni tego klubu nie zgłosili na ostatniej sesji żadnej poprawki do projektu budżetu miasta na 2018 rok. - Nikt tak dobrze nie odpowiedział na to pytanie jak Wiesław Wędzonka, przewodniczący Klubu Radnych PO. Pan przewodniczący stwierdził, że możemy wprowadzać sobie poprawki, ale prezydent i tak tych poprawek nie będzie realizował. Mamy tego świadomość i wiemy, że prezydent właśnie tak zamierzał robić. Dlatego nie zgłaszaliśmy poprawek, bo chcemy rozmawiać i chcemy, żeby była to wspólna inicjatywa – mówi Marek Szary, przewodniczący Klubu Radnych PiS.
Według Katarzyny Pastuszki-Chrobotowicz, radnej niezależnej, nie chodzi o wywrócenie tegorocznego budżetu Radomia do góry nogami. - Są w nim inne propozycje i inwestycje, które nam się podobają, i za którymi będziemy głosować. Ale są i takie, które budzą nasze wątpliwości i takie, które trzeba osunąć – mówi radna niezależna.
Brakiem budżetu na rok 2018 zatroskani są przedstawiciele Stowarzyszenia „Kukiz '15”. W specjalnym oświadczeniu apelują do wszystkich stron sporu o porozumienie i uchwalenie planu finansowego miasta. - Zwracamy się z prośbą o wypracowanie porozumienia w powyższej kwestii i proponujemy w tym celu spotkanie na neutralnym gruncie w siedzibie Stowarzyszenia „Kukiz '15” przy ulicy Żeromskiego 42 – mówi mecenas Agata Pater ze Stowarzyszenia „Kukiz '15”.
Robert Mordak, radomski poseł Kukiz '15 wątpi w sukces piątkowych rozmów. Zdaniem posła, brak budżetu to gra polityczna radnych, a nie dbanie o dobro Radomia i jego mieszkańców. - Ta sytuacja, która się wytworzyła, dąży do tego żeby budżet był jednak przyjęty przez RIO, a później, w perspektywie roku wyborczego, pojawiły się kolejne przepychanki dotyczące poprawek, które radni mogą do takiego budżetu wnosić – mówi Robert Mordak.
Przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik nie wyklucza, że jeszcze w styczniu zostanie zwołana kolejna sesja budżetowa. Przesądzić mają o tym między innymi piątkowe rozmowy. Jeżeli Rada Miejska do końca stycznia nie uchwali budżetu Radomia na 2018 rok, to zajmie się nim Regionalna Izba Obrachunkowa. Będzie miała na to czas do końca lutego.