Krzysztof Strzałkowski przewodniczący komisji zdrowia sejmiku mazowieckiego poinformował na Twitterze, że szpital na Józefowie w Radomiu będzie drożej płacił za gaz. Podwyżka wyniesie aż 396 proc. Z treści posta wynika, że lecznica będzie musiała zapłacić za gaz, nie jak do tej pory 2 mln zł rocznie, a aż 8 mln zł.
"Nowe wstrząsające dane o gazowej drożyźnie PiS tym razem ze Szpitala Specjalistycznego w Radomiu. Podwyżka ceny gazu to 396 proc. z ok. 2 mln do ok. 8 mln zł rocznie. Przy tych cenach ŻADEN szpital bez zwiększenia kontraktu z Narodowego Funduszu Zdrowia nie będzie się wstanie utrzymać " - poinformował na Twitterze Krzysztof Strzałkowski.
https://dami24.pl/wiesz-pierwszy/szpital-zaplaci-prawie-400-proc-wiecej-za-gaz/22921
Krzysztof Strzałkowski opublikował również skan wniosku, w którym zarząd szpitala zwraca się do dostawcy gazu o podanie informacji na temat m.in.: czy w ostatnich 12 miesiącach zmienił się dostawca paliwa gazowego.
Jak przyznaje zarząd MSS, lawinowy wzrost kosztów energii, pracy i dostaw spowoduje to, że szpitale będą się zadłużać. - Żaden z pacjentów naszego szpitala nie powinien odczuć jakiejkolwiek zmiany, nie powinien odczuć żadnego dyskomfortu. Natomiast to na pewno odbije się na finansach szpitala i to bezwzględnie. Nie ma takiego szpitala, które by miał wolne środki i je przeznaczał na wszelkiego rodzaju podwyżki za gaz, tlen czy energię - mówi Krzysztof Zając, wiceprezes MSS.
- Na razie sytuację mamy dynamiczną, bo te ceny na giełdzie, na której zaopatrujemy się w gaz są bardzo niestabilne. W ubiegłym roku te ceny, które mieliśmy najniższe to było w granicach od 8 gr za kWh, a w dniu dzisiejszym to 52 gr, czyli to jest sześciokrotny wzrost. Średnio liczymy, że ok. 400 proc. wzrosną ceny gazu dla takich odbiorców jak szpitale. Te 400 proc. to nic innego jak tylko ok. 6 mln zł więcej na sam gaz, który potrzebny jest do ogrzewania, do ciepłej wody użytkowej oraz sterylizacji. Mam nadzieję, że ta cena nie będzie rosła, chociaż wszystko jest możliwe. Zdaję sobie sprawę, że szpital sam z własnych środków nie poradzi sobie, aby pokryć te wzrosty cen. Oprócz gazu rośnie cena energii elektrycznej. W tej chwili trudno nam jeszcze oszacować o ile wzrośnie - dodaje Zając.