Przypomnijmy, w grudniu wojewoda zlecił przeprowadzenie kontroli w szpitalu na Józefowie. Przedmiotem kontroli była ocena warunków wykonywania działalności leczniczej, jakości i dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej, w szczególności w zakresie realizacji zadań przez Szpitalny Oddział Ratunkowy. - Miała miejsce wizytacja placówki, a następnie analizowano m.in. dokumenty przedstawione przez Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu oraz oceniano pracę SOR. Po przeprowadzeniu kontroli został sporządzony protokół – mówił na początku stycznia Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki.
Wiele nieprawidłowości
Na ostatniej konferencji w Radomiu, która odbyła się 12 lutego wojewoda przyznał, że choć kontrola formalnie się jeszcze nie zakończyła to wykazała wiele nieprawidłowości. - Ostateczne wnioski do tej kontroli są jeszcze opracowywane, ale wszystko wskazuje na to, że jest wiele zarzutów – mówił na konferencji wojewoda mazowiecki.
Zarzuty dotyczą m.in. pracy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. - Z rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia i wytycznych konsultantów ratownictwa medycznego wynika jednoznacznie, że pacjent na SOR-ze powinien przebywać nie dłużej niż 24 godziny, z regulaminu MSS wynika, że może przebywać tam 72 godz. SOR to nie jest miejsce, w którym pacjent powinien przebywać przez 72 godziny. I myślę, że o tym wiedzą wszyscy. To nie jest wiedza tajemna. Ten szpital daje sobie właśnie taki czas. To oznacza, że dochodzi do jakiejś nadzwyczajnej kumulacji tych pacjentów, a w efekcie do zatorów, które nie powinny mieć miejsca – stwierdził wojewoda.
Wojewoda odniósł się również do sytuacji, kiedy na SOR-ze pełnił dyżur pijany lekarz. - Dopuszczenie do pracy człowieka, który – każdy może to sprawdzić w rejestrze lekarzy – ma ograniczone prawo wykonania zawodu, uważam za skandal. Tak nie powinno się zdarzyć. Nie mówię, że lekarz jest bez winy, ale to także wina tych, którzy go zatrudnili. Jeśli na takiej osobie opiera się działanie SOR to coś jest nie tak – uważa wojewoda.
- Jeżeli pan prezes Skura nie daje sobie rady z pozyskaniem wystarczającej liczby personelu, to powinien ustąpić z tego stanowiska, a może pan marszałek powinien go zwolnić i zatrudnić kogoś, kto sobie da radę. Bo jeśli ktoś nie daje sobie rady w zarządzaniu taką skomplikowaną strukturą jaką jest szpital, to po prostu trzeba poszukać innego managera - stwierdził.
„MSS zajmuje się biznesem”
Wojewoda mazowiecki przyznał również, że „jest wiele różnych sygnałów o tym, że MSS nie jest zarządzany tak jak trzeba”. - Nie kto inny jak tylko przedstawiciele tego szpitala w mediach społecznościowych opublikowali zupełnie zdumiewający sygnał, pokazujący stosunek zarządzających tym szpitalem do pacjentów. Otóż oświadczono, że szpital wypowiada umowę z Radomskim Szpitalem Specjalistycznym na świadczenie konsultacji w zakresie kardiochirurgii, ponieważ nie widzi żadnych korzyści z tego płynących dla siebie – mówił Konstanty Radziwiłł. - Muszę powiedzieć, że byłem w pierwszej chwili zdumiony czy to jest w ogóle prawda, bo to wyglądało groźnie, że przedstawiciele szpitala nie widząc dla siebie korzyści odmawiają udzielania konsultacji pacjentom drugiego szpitala, którzy potrzebują pilnej konsultacji. Poprosiłem o wyjaśnienie i kiedy nadeszła odpowiedź, przeczytałem ją z jeszcze większym zdumieniem. Ona jest kuriozalna. Okazuje się, że konsultuje się pacjentów nie po to, żeby pomóc chorym, tylko po to, żeby nabrać klientów dla siebie. To jest powód dla którego szpital podpisuje umowę konsultacyjną z drugim szpitalem. To pokazuje jaki jest stosunek do pacjentów. MSS spółka z o.o. zajmuje się jakimś biznesem. Mnie to zatyka, nie wiem jak to skomentować.
https://www.cozadzien.pl/radom/rss-wnioskuje-o-zmiane-decyzji-wojewody/70775
Co na to MSS?
O to dlaczego Mazowiecki Szpital Specjalistyczny wypowiedział umowę z Radomskim Szpitalem Specjalistycznym zapytaliśmy zarząd szpitala i czy rzeczywiście szpital nie widział dla siebie wymiernych korzyści z umowy. Oto odpowiedź:
"Zarząd Szpitala, zawierając umowę z RSS w zakresie konsultacji kardiochirurgicznych, oczekiwał współpracy, która zapewniałaby kompleksowe leczenie chorym w Radomiu, bez konieczności wyjazdu do innych, odległych ośrodków, a oddziałowi kardiochirurgii dawałaby możliwość rozwoju. Tak jednak się nie działo - pacjenci kierowani byli do innych jednostek. Taka sytuacja w połączeniu z bieżącym obciążeniem wszystkich lekarzy walką z epidemią spowodowała, że Zarząd szpitala podjął decyzję o zakończeniu współpracy w tym zakresie. Jednak po ustabilizowaniu się sytuacji epidemiologicznej i kadrowej w naszej placówce, rozważymy możliwość zawarcia kolejnej umowy w zakresie konsultacji kardiochirurgicznych" - czytamy w odpowiedzi przesłanej do redakcji.
Przypomnijmy, od poniedziałku 22 lutego pacjentów niecovidowych ma zacząć przyjmować Szpitalny Oddział Ratunkowy w miejskim szpitalu.