Barabanienie rozpoczęło się o północy z Wielkiej Soboty na Wielką Niedzielę i trwało do godz. 6 rano. Barabanienie to obchód z zabytkowym bębnem po Iłży i na stałych przystankach. Barabaniarze wybijali określony rytm składający się z kilku taktów. Barabaniarzy było ośmiu, w tym solista i jeszcze dwie osoby, które trzymały bęben. Barabaniarzami mogą być tylko mężczyźni pochodzący z Iłży. Podczas postoju dwóch mężczyzn trzymało bęben, osiem osób było wokół niego. Solista prowadził barabaniarzy i mówił im, kiedy mają rozpocząć i zakończyć. Solista wybijał rytm cienkimi pałeczkami, batutkami, a barabaniarze wybijali rytm pałkami.
- My mówimy, że wyganiamy post z Iłży. To zakończenie okresu postnego. Dodatkowo, podczas obchodu i postojów składamy życzenia. To też zwiastowanie Zmartwychwstania Chrystusa. To taki obrzęd związany z tym, że jeden czas się kończy, a rozpoczyna się czas świętowania. Ten obyczaj można traktować też jako coś, co ma ochronić Iłżę, przynieść jej szczęście w nadchodzącym okresie wegetacji, aby obrodziły plony - mówi Łukasz Babula, dyrektor Muzeum Regionalnego w Iłży.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/wielkanocne-barabanienie-w-ilzy-zdjecia/81743
- To tradycja, która jest nierozerwalnie związana z Iłżą i którą podtrzymujemy. Bardzo brakowało tego w ostatnim czasie, zwłaszcza w czasie pandemii. Cieszymy się, że znów mogliśmy wyjść na ulice i zwiastować dobrą nowinę. Jesteśmy dumni, że mamy swoją tożsamość, bo takiego wydarzenia w innym miejscu w Polsce po prostu nie ma - tłumaczy Marian Rachudała, solista iłżeckich barabaniarzy.
Barabanienie ściągnęło do Iłży również gości. Na ulicach miasta spotkaliśmy pana Tomasza, który wraz z małżonką przejechał ponad 300 km, aby obejrzeć to wydarzenie. - Interesujemy się historią, tradycją, w tym roku chcieliśmy zobaczyć jak wygląda świętowanie Triduum Paschalnego i Świąt Wielkanocnych w różnych częściach kraju. Spędziliśmy całą sobotę w podróży, ale było warto, bo jest to niezwykłe przeżycie. Możecie być dumni z tej tradycji i z tego, że jest ona przekazywana z pokolenia na pokolenie - tłumaczył.