Obwodnica zachodnia Radomia o długości niemal 25 km ma prowadzić przez gminy Jedlińsk, Zakrzew, Wolanów i Kowalę. Chodzi o to, żeby trasa numer 7 – jedna z najbardziej ruchliwych
dróg w naszym kraju - omijała Radom. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad planowała rozpoczęcie prac
w 2009 r., a ich zakończenie w 2012 r. Koszt wykupu działek i prac
budowlanych oszacowano na blisko miliard złotych. Pieniądze miały
pochodzić z budżetu państwa i województwa mazowieckiego. Jednak
szybko okazało się, że funduszy brakuje. Nie pomogło nawet umieszczenie
radomskiej obwodnicy w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2011 –
2015.
Z kolei na odcinku Młodocin-Skarżysko Kamienna, miała być przebudowana droga krajowa nr 7 do parametrów drogi ekspresowej.
W październiku premier Donald Tusk oraz minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Wodnej Sławomir Nowak Minister nie pozostawili żadnych złudzeń. Inwestycje drogowe mogą ruszyć dopiero w 2015 roku, natomiast przetargi na wykonawców Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma ogłosić w 2014 roku. Do całej sprawy odniósł się Wojciech Skurkiewicz, Senator RP.
- Zastanawiające jest to, z jakich środków zostaną zrealizowane te inwestycje. Przypomnę, że budowa trasy S7 na odcinku Warszawa-Kielce, miała być finansowana ze środków unijnych pochodzących z budżetu, który zostanie wyczerpany do końca 2013 roku. Rozpoczęcie procedury przetargowej w 2014 roku, jest tzw. wróżeniem z fusów, ponieważ nie wiadomo czy znajdą się pieniądze na te inwestycje oraz ile ich będzie – tłumaczy senator i dodaje, że tak naprawdę już dzisiaj powinniśmy poruszać się nowymi drogami, ponieważ stan obecnych jest niebezpieczny dla kierowców. Przykładem jest droga krajowa nr 7 na odcinku miejskim.
- Nie wiadomo czy przy takim natężeniu ruchu na arterii, którą przemieszczają się zarówno samochody osobowe, jak i ciężarowe, ta droga wytrzyma kolejnych kilka lat bez modernizacji i po prostu się nie rozsypie. Radomia natomiast nie stać na to, aby z własnych pieniędzy wyremontować odcinek, ponieważ taka inwestycja wiąże się z gigantycznymi nakładami finansowymi – dodaje Wojciech Skurkiewicz.
Senator podkreśla, że przetarg na przebudowę odcinka między Młodocinem a Skarżyskiem-Kamienną kilka lat temu był już ogłaszany, ale ostatecznie został unieważniony. Natomiast w przypadku obwodnicy zachodniej, rząd jest obecnie na etapie zaawansowanych prac przygotowawczych.
- Tu ponoć pojawia się problem z gruntami pod inwestycję, a przypomnę, że rząd przyjął tzw. specustawę, która miała przyspieszać budowę, więc dziwi mnie to, że pojawiają się jakiekolwiek komplikacje – przypomina.
Zdaniem senatora problemem jest brak pieniędzy, które pierwotnie miały zostać przeznaczone na obwodnicę zachodnią, ale ostatecznie zainwestowano je w inny projekt. Środki te miały pochodzić z oszczędności wygospodarowanych przez GDDKiA z przetargów dotyczących inwestycji drogowych. Senator przywołuje obietnice ówczesnej Minister Zdrowia Ewy Kopacz, która podczas kampanii wyborczej 2011 roku, obiecywała, że oszczędności zostaną przeznaczone wspomnianą na obwodnicę oraz trasę S7. Senator tłumaczy, że zaoszczędzono około 2 mld zł, ale pieniądze nie zostały przeznaczone na inwestycje w regionie radomskim, dlatego też ma żal do ówczesnej minister zdrowia, że nie nadzorowała tej sprawy.