Po wybuchu wojny na Ukrainie wiele instytucji zaangażowało się w pomoc. Kompleksowe wsparcie uruchomiło Starostwo Powiatowe w Radomiu wspólnie z Powiatowym Urzędem Pracy. 26 lutego rozpoczęło działalność Powiatowe Centrum Koordynacji. Pracowało tam blisko 50 wolontariuszy. Działalność PCK polegała na stworzeniu listy adresów, pod którymi Ukraińcy mogli tymczasowo zamieszkać. Wolontariusze koordynowali również transport z granicy pod wskazane adresy, a uchodźcom została zapewniona pomoc prawna. Powstał też magazyn z doraźną pomocą materialną.
- Już następnego dnia zorganizowaliśmy się jako powiat. Powstała grupa, która stworzyła sztab pomocy Ukraińcom. Ponad 500 uchodźców znalazło mieszkania prywatne. Kierowcy wykonali też 17 kursów, żeby pomóc w transportach - mówi starosta Waldemar Trelka.
Na pomoc Ukrainie Starostwo Powiatowe w Radomiu przeznaczyło prawie 3,5 mln zł.
- Sześć obiektów w powiecie radomskim zostało zadysponowanych dla 790 uchodźców. Jako starostwo otworzyliśmy też internaty, bursy, obiekty hotelowe, gdzie wielu Ukraińców znalazło schronienie - dodaje.
Starostwo Powiatowe w Radomiu pozyskało również z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dodatkowe wsparcie w postaci 700 łóżek wraz z materacami, kompletami pościeli i ręcznikami.
Ważnym elementem było również uruchomienie punktu informacyjnego Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu. PUP pomagał także w ramach swojej działalności statutowej.
- Przez cały ubiegły rok w naszym urzędzie zarejestrowało się 850 osób. Do dziś ta liczba spadła do 257. Część podjęła pracę, niektórzy wrócili na Ukrainę, a inni z różnych względów pozostają w naszej bazie, np. matki, które opiekują się dziećmi i nie mogą podjąć pracy. Druga grupa obywateli Ukrainy to łączenie ponad 1800 osób, którzy znaleźli pracę w regionie radomskim - wylicza Sebastian Murawski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu.
W pierwszych miesiącach po wybuchu wojny pojawiły się głosy, że uchodźcy będą zajmowali miejsca na rynku pracy. Z analizy przeprowadzonej przez Powiatowy Urząd Pracy w Radomiu wynika, że ich obecność nie wpłynęła negatywnie na dostępność miejsc dla Polaków.
- Obywatele Ukrainy wypełnili lukę na rynku pracy, gdzie polscy pracodawcy nie mogli znaleźć kandydatów. Przykre jest to, że musieli podejmować pracę poniżej swoich kompetencji. Zaznaczę, że wiele osób ma wysokie kwalifikacje - to przedstawiciele zawodów medycznych, nauczyciele, czy ekonomiści - mówi dyrektor PUP.
W sierpniu Mirosław Szymański, pracownik PUP w Radomiu, zebrał 250 książek w języku ukraińskim dla dzieci. Trafiły one do siedziby Stowarzyszenia Centrum Młodzieży Arka przy ul. Chrobrego w Radomiu, gdzie powstała mini biblioteczka dla dzieci ukraińskich.
W listopadzie dary zebrane wśród pracowników PUP w Radomiu trafiły do miejscowości Browary na Ukrainie. Były to ubranka, buty, zabawki, artykuły spożywcze dla dzieci, pampersy i środki opatrunkowe.
https://www.cozadzien.pl/radom/rok-pomocy-ukrainie-reportaz-dziennikarzy-radia-rekord/89550
https://dami24.pl/wiadomosci/rok-wojny-otwarte-serca-polakow/25971
https://www.cozadzien.pl/radom/rusza-powiatowe-centrum-koordynacji-pomocy-dla-ukrainy/80257