W ostatni wtorek (24 stycznia) koszykarze ROSY Radom zakończyli rozgrywki w Lidze Mistrzów. Wicemistrzowie Polski z ubiegłego sezonu w europejskich pucharach zapisali na swoje konto trzy zwycięstwa i jedenaście porażek. Wynik nie jest oczywiście szczytem marzeń kibiców oraz koszykarzy ROSY, ale doświadczenie jakie zdobyli poszczególni zawodnicy, trenerzy, a także sam klub, może tylko i wyłącznie zaprocentować na przyszłość.
Na pomeczowej konferencji prasowej po pojedynku ROSA - Neptunas, pojawił się Jordan Callahan (na zdjęciu). Licznie zgromadzeni dziennikarze nie mogli pominąć wątku jego przyszłości w klubie radomskich Smoków. W poniedziałek (24 stycznia) media ogólnopolskie obiegła wiadomość o zainteresowaniu przez klub ROSY Jerelem Blassingame'em, który miałby zastąpić Jordana Callahana.
Wszystko oczywiście spowodowane było ofertą złożoną przez jeden z rosyjskich zespołów za Jordana Callahana i klub rozpoczął ewentualne rozwiązania w załataniu "dziury" na pozycji rozgrywającego.
- Nie podjęliśmy decyzji by puszczać Jordana. Przy każdej naszej odmowie oferty z Rosji, klub podbijał cenę. Nie chcemy jednak tego robić zbyt pochopnie, by osłabić naszą drużynę - powiedział trener ROSY Radom, Wojciech Kamiński.
Szkoleniowiec radomskich Smoków przyznał również rację, że interesował się pozyskaniem Jerela Blassingame'a. - Jeżeli Jordan miałby odejść, wówczas musielibyśmy zastąpić go również wartościowym zawodnikiem, a jedynym takim koszykarzem na rynku był Bless. On jednak nie zdecydował się na przyjście do naszego zespołu, a my nie zdecydowaliśmy się na puszczenie Jordana. - dodaje Wojciech Kamiński.
ROSA jednak nie poprzestaje przeglądać rynek transferowy i potwierdza, że bacznie przygląda się, kto pozostaje bez pracodawcy. - Jest kilka opcji transferowych. Obserwujemy uważnie rynek i możliwe, że ktoś nas wzmocni, nie wcześniej jednak jak za trzy tygodnie. Przed nami bardzo ważne mecze w lidze. Być może będzie również taka sytuacja, że wzmocnienia nie będą potrzebne. - zakończył trener Wojciech Kamiński.
Przypomnijmy tylko, że ROSA Radom zakończyła już rozgrywki w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Zespół Wojciecha Kamińskiego nie zakwalifikował się również do finału Pucharu Polski i w tym sezonie pozostaje już jedynie walka o jak najwyższe lokaty w lidze. Już w najbliższą sobotę (28 stycznia) ROSA zagra na wyjeździe z BM SLAM Stal Ostrów Wielkopolski.
Szkoleniowiec radomskich Smoków przyznał również rację, że interesował się pozyskaniem Jerela Blassingame'a. - Jeżeli Jordan miałby odejść, wówczas musielibyśmy zastąpić go również wartościowym zawodnikiem, a jedynym takim koszykarzem na rynku był Bless. On jednak nie zdecydował się na przyjście do naszego zespołu, a my nie zdecydowaliśmy się na puszczenie Jordana. - dodaje Wojciech Kamiński.
ROSA jednak nie poprzestaje przeglądać rynek transferowy i potwierdza, że bacznie przygląda się, kto pozostaje bez pracodawcy. - Jest kilka opcji transferowych. Obserwujemy uważnie rynek i możliwe, że ktoś nas wzmocni, nie wcześniej jednak jak za trzy tygodnie. Przed nami bardzo ważne mecze w lidze. Być może będzie również taka sytuacja, że wzmocnienia nie będą potrzebne. - zakończył trener Wojciech Kamiński.
Przypomnijmy tylko, że ROSA Radom zakończyła już rozgrywki w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Zespół Wojciecha Kamińskiego nie zakwalifikował się również do finału Pucharu Polski i w tym sezonie pozostaje już jedynie walka o jak najwyższe lokaty w lidze. Już w najbliższą sobotę (28 stycznia) ROSA zagra na wyjeździe z BM SLAM Stal Ostrów Wielkopolski.
Najświeższe wiadomości sportowe z Radomia i regionu znajdziesz na profilu Sport.Cozadzien.pl na Facebooku - TUTAJ.
