Przed startem rozgrywek w ekipie ze Stargardu zaszła spora zmiana. Posadę szkoleniowca zespołu zwolnił Krzysztof Kapuściński, autor największych sukcesów Błękitnych, w tym fantastycznej przygody w Pucharze Polski. Jego miejsce zajął Adam Topolski, który dotychczas spisuje się nieźle. Jego drużyna plasuje się na 10. miejscu w lidze z dorobkiem 20 "oczek". W obecnym sezonie Błękitni wygrali sześć gier, dwie zremisowali i siedem przegrali. Na własnym stadionie zwyciężali trzykrotnie, dwa razy podzieli się punktami, a trzy "ugościli" rywali, pozwalając im zdobyć komplet punktów. W ostatnich dwóch domowych grach gospodarze zaaplikowali rywalom trzy bramki, a mierzyli się ze spadkowiczami z pierwszej ligi: Pogonią Siedlce i Ruchem Chorzów.
http://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-wreszcie-sie-przelamal/51421
Zaczęli od zera
Latem do Stargardu przeniosła się spora grupa zawodników Gwardii Koszalin. Błękitni "wyłapali" perełki z zespołu, który w poprzednim sezonie nie zdołał utrzymać się w lidze i wokół nich zbudowali skład na nadchodzące rozgrywki. Patryk Brzozowski, Przemysław Brzeziański, Adrian Kwiatkowski, Junpei Shimmura - cała czwórka stanowi trzon wyjściowej jedenastki Błękitnych. Drużyna ze Stargardu jest zresztą bardzo lokalna i "świeża". Inni podstawowi piłkarze to duet sprowadzony z Gorzowa Wielkopolskiego: Mateusz Kwiatkowski i Mateusz Ogrodowski. Z Poznania ściągnięto kolejnych podstawowych zawodników: Wiktora Patrzykąta (Warta) i Michała Cywińskiego (Lech II), a cały zestaw uzupełnia Błażej Starzycki z rezerw Pogoni Szczecin. W wyjściowym składzie pozostało więc dwóch piłkarzy, którzy byli już w klubie - bramkarz Mariusz Rzepecki i obrońca Grzegorz Rogala.
W kadrze Błękitnych nie brakuje też radomskich akcentów. W linii pomocy znajdziemy Marcina Gawrona, który ma na koncie 17 spotkań w barwach Radomiaka. Z kolei w meczu z Ruchem Chorzów dwa gole strzelił Piotr Kurbiel - wychowanek Juniora i Legionu Radom. Niewykluczone, że dublet Kurbiela zapewni mu miejsce w składzie w meczu z Radomiakiem, w którym kiedyś występował... jego brat, Szymon.
http://www.cozadzien.pl/sport/radomianin-z-golem-w-ekstraklasie/51411
Przeklęta ziemia
Stargard nie jest szczęśliwym miejscem dla piłkarzy Radomiaka. Mecze tam bywają ciężkie przez miejscowy klimat: towarzyszy im chłód, opady deszczu i mgła. Zawodnicy Błękitnych bazują na fizyczności, więc spotkanie nie są atrakcyjne, a gra jest "toporna". Choć mieszkańcy Stargardu nie prowadzą zorganizowanego dopingu, bywalcy trybun głośno i dosadnie wyrażają niezbyt pochlebne hasła pod adresem gości. W poprzednim sezonie najmocniej lżeni byli zawodnicy czarnoskórzy - Matthieu Bemba i Chinonso Agu, którzy musieli wysłuchiwać rasistowskich okrzyków w swoim kierunku. Łatwo jest więc zgadnąć, że dla zawodników nie jest to wymarzone miejsce do spędzenia środowego popołudnia.
Pokazuje to także historia wyjazdowych gier Radomiaka w Stargardzie. Na trzy mecze dwa zakończyły się porażką 0:1, a jeden bezbramkowym remisem. Na terenie Błękitnych nie strzeliliśmy jeszcze bramki, choć powodem tego mógł być regularny... brak Leandro. Dwa lata temu Brazylijczyk pojawił się na boisku w 70. minucie meczu, rok temu grał co prawda do 82. minuty gry, ale już w poprzednim sezonie, w kwietniu, Leandro na placu gry w ogóle się nie pojawił. Teraz Brazylijczyk jest w życiowej formie: ma na koncie dziewięć goli i siedem asyst, więc Błękitni mają się kogo obawiać. Ciekawostką jest też fakt, że obydwa gole dla gospodarzy padały albo na początku, albo pod koniec gry. W poprzednim sezonie bramkę straciliśmy już w trzeciej minucie meczu, a dwa lata temu Błękitni urwali "Zielonym" punkty w 89. minucie spotkania.
Najczęściej z zimną, deszczową aurą w Stargardzie musieli mierzyć się Maciej Świdzikowski i Michał Grudniewski. Obaj zagrali po 180 minut przeciwko Błękitnym, na ich terenie.
http://www.cozadzien.pl/sport/wokol-meczu-siarka-radomiak/51472
Wymagający finisz jesieni
Stawka meczu dla Radomiaka jest bardzo wysoka. Wygrana pozwoli podtrzymać udaną passę, a kolejna przełamana zła seria może tchnąć w piłkarzy nowe siły na wymagającą końcówkę rozgrywek. Jeśli ze Stargardu "Zieloni" wrócą z trzema "oczkami", przewaga nad GKS-em Bełchatów wzrośnie do czterech punktów. Z takim zapasem punktów łatwiej będzie mierzyć się z aspirującymi do awansu bełchatowianami, ale też z Górnikiem Łęczna, który ma na koncie tyle samo punktów, co "Brunatni". Tym bardziej cieszy fakt, że do Stargardu pojedzie najsilniejsza możliwa kadra Radomiaka. Uraz pachwiny okazał się niegroźny dla Damiana Szuprytowskiego, a po pauzie za kartki wraca Jakub Wawszczyk. Mimo to należy spodziewać się zmian, bo jak na pomeczowej konferencji prasowej w Tarnobrzegu przyznał trener Dariusz Banasik, drużynie zaczyna doskwierać zmęczenie. Rewolucji nie będzie, ale kosmetyczne poprawki mogą wyjść "Zielonym" na dobre. W trakcie podróży do Stargardu Radomiak odbył jeszcze trening we Wrześni, który był ostatnim przetarciem przed środowym meczem.
Spotkanie Radomiaka w Stargardzie rozpocznie się w środę, 31 października, o godz. 14. Relację LIVE z tego meczu przeprowadzimy dla Państwa na portalu cozadzien.pl.