Katarzyna Skorupa, kapitan i rozgrywająca E.Leclerc Moya Radomki Radom:
- Bardzo się cieszę z wyniku, mamy trzy punkty i to było dla nas najważniejsze. Wiemy nad czym mamy pracować, a jest dużo do poprawy. Nie był to jakiś fantastyczny mecz w naszym wykonaniu i możemy grać jeszcze dużo, dużo lepiej.
- Dla mnie to jest troszeczkę inny świat, bo wyjechałam z polskiej ligi wiele lat temu i muszę się od nowa do niego przystosować. Łącznie z poznawaniem zawodniczek i wszystkiego od podstaw i potrzebuję na to troszeczkę czasu. Cieszę się, że jestem w Radomiu i że mamy okazję stworzyć razem coś fajnego.
Riccardo Marchesi, trener E.Leclerc Moya Radomki Radom:
- Myślę, że to duża rzecz, że wygraliśmy ten mecz 3:0, co w pierwszym pojedynku sezonu nie jest łatwe. Przerwa pomiędzy ostatnim meczem poprzednich rozgrywek a tym pierwszym była duża i brakowało tej gry o punkty. Dobrze wykonaliśmy swoją pracę dzisiaj. Jasne, że pewne elementy mogą wyglądać jeszcze lepiej, ale jak na początek sezonu było naprawdę dobrze. Podejście i mentalność w naszym zespole była dziś świetna i to bardzo istotne.
- Atmosfera w hali na trybunach była świetna. To nie mój pierwszy mecz w tym obiekcie. Byłem tu dwa lata temu podczas towarzyskiego turnieju z drużyną z Cannes.
Agata Witkowska, libero E.Leclerc Moya Radomki Radom:
- Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa. Zaczęłyśmy mecz bardzo dobrze i ta przerwa na początku pierwszego seta trochę nas wybiła (sędziowie mieli problemy z ustaleniem prawidłowego wyniku - przyp.red.) i tak potem Bydgoszcz zaczęła coraz lepiej grać, ale powiedziałyśmy sobie, że musimy się skupić i później rzeczywiście ta nasza gra wyglądała już dobrze. Cieszę się, że te pierwsze punkty, w szczególności po słabym poprzednim sezonie, są już na naszym koncie.
- Naszym celem jest zaprezentowanie się dobrze w każdym meczu i w każdym spotkaniu zdobywanie punktów.
Magdalena Mazurek, kapitan i rozgrywająca Polskich Przetworów Pałacu Bydgoszcz:
- Na pewno spodziewałyśmy się ciężkiego meczu. Przygotowywałyśmy się bardzo solidnie do tego pojedynku. Niestety ten mecz nie poszedł po naszej myśli. Jak wynik pokazywał, to był bardzo wyrównany pojedynek i myślę, że momentami mógł się podobać kibicom. My na pewno nie jesteśmy zadowolone z tego wyniku, bo chciałyśmy wywieźć jakieś punkty. Wiemy nad czym teraz musimy pracować i poprawić te błędy. Zdarzało nam się zbyt wiele przestojów w grze. Jak dochodziłyśmy do równego wyniku, to brakowało czegoś, żeby postawić kropkę nad "i" żeby ruszyć do przodu.