Na pierwszy ogień w niedzielę Legia Warszawa pokonała Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin 91:67. Dzięki temu zespół Wojciecha Kamińskiego zdobył trzecie miejsce.
Za to w finale memoriału im. Karola Gutkowskiego HydroTruck zagrał z GTK. W porównaniu do sobotniego meczu, który podopieczni Marka Popiołka wygrali z Legią doszło w ich szeregach do dwóch zmian. W wyjściowej piątce zagrali A. J. English oraz Aleksander Lewandowski. Za to pierwsze oczka dla gospodarzy zdobył z dystansu Mike Moore. Jednak po trzech minutach rywalizacji było 3:10. Pierwszą przerwę trener radomian wziął po ośmiu minutach, kiedy jego podopieczni przegrywali już 9:19.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/hydrotruck-radom-legia-warszawa-zdjecia/75433
Końcówkę pierwszej kwarty i większość drugiej GTK grało tworząc w defensywie tzw. obronę strefową. Z jej przebrnięciem kłopoty mieli gospodarze, którzy starali się rozbić ją rzutami za trzy punkty. Sęk w tym, że te okazywały się niecelne. Dopiero z upływem czasu gospodarze zaczęli odrabiać straty i w 15 minucie przegrywali 25:29. Wtedy też na parkiecie ponownie pojawił się Jabarie Hinds. Najlepszy strzelec poprzedniego sezonu EBL wziął ciężar gry na własne barki i zdobywając cztery następne oczka zmusił trenera Popiołka do wzięcia czasu. Ostatecznie gliwiczanie nie pozwolili rywalom się doścignąć i pierwsze 20 minut zakończyli prowadząc 38:30.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy HydroTrucku, którzy w ciągu pięciu minut zmniejszyli straty do rywala do trzech oczek, a o czas poprosił Robert Witka. Końcowe fragmenty ponownie należały do rywali radomian i to oni w nieco lepszych nastrojach rozpoczynali ostatnie 10 minut (58:50).
Te miały niezwykle zacięty przebieg, a obie drużyny dość poważnie, jak na mecz towarzyski potraktowały pojedynek. Dużo było podkoszowej walki i wzmocnionej obrony. Pięć minut przed zakończeniem finałowego starcia HydroTruck przegrywał 55:62, ale wciąż wierzył w odrobienie strat. Kluczowe minuty lepiej rozwiązali zawodnicy GTK i to oni triumfowali w memoriale.
HydroTruck Radom – GTK Gliwice 64:77
Kwarty: 13:21, 17:17, 20:20, 14:27