galeria zdjęć - wkrótce
Przed ostatnią kolejką Energa Basket Ligi sytuacja była jasna - HydroTruck, aby zapewnić sobie utrzymanie musiał wygrać z Anwilem Włocławek oraz liczyć na porażkę GTK Gliwice w starciu z Kingiem Szczecin. Zarówno radomianie, jak i gliwiczanie bowiem mieli bilans pięciu zwycięstw i 24 porażek. Ekipa ze Śląska jednak dwukrotnie pokonała HydroTruck w meczach bezpośrednich. Rywale HydroTrucku i GTK też mieli o co grać - Anwil walczył o drugą pozycję, a King o wejście do play-off.
Radomskiej drużynie od początku spotkania towarzyszył głośny doping kibiców w hali ze "złotym sufitem" przy Narutowicza 9. Podopieczni Roberta Witki dobrze weszli w mecz (6:2). Po skutecznej kontrze zakończonej celnym rzutem Mike'a Moore'a gospodarze prowadzili 13:8. Końcówka pierwszej kwarty należała jednak do Anwilu, który odrobił straty i wyszedł na prowadzenie - 19:23.
Po trafieniu Jamesa Bella, Anwil prowadził różnicą pięciu "oczek" (26:31). Gospodarze jednak po dwóch dobrych akcjach Mike'a Davisa zbliżyli się na jeden punkt (35:36). Przed przerwą faworyt jednak znów "odjechał" z wynikiem i po 20 minutach gry HydroTruck przegrywał 37:43. W Gliwicach natomiast do przerwy GTK prowadził z Kingiem 39:35.
https://www.cozadzien.pl/sport/hydrotruck-radom-anwil-wloclawek-relacja-live/81585
Ambicji i zespołowi z Radomia odmówić nie można było. Podopieczni Roberta Witki walczyli z faworytem i starali się trzymać z nim kontakt (49:51). Tak było jednak do stanu 52:54, bo od tamtego momentu to goście wykonali trzy punktowe akcje z rzędu (52:60). Ostatecznie, po 30 minutach było 56:66.
Ostatnia kwarta to początkowo przewaga zespołu z Włocławka. W radomskiej ekipie natomiast rzucał się w oczy brak podstawowych centrów. Na sześć minut przed końcem przewaga rywali wynosiła 14 "oczek" (63:77). W końcówce jednak podopieczni Roberta Witki znów pokazali ambicję. Emocji nie brakowało. Minutę przed końcem miejscowi zmniejszyli stratę do czterech punktów (83:87). W decydujących akcjach jednak Anwil pokazał wyższość, a w zespole gospodarzy zabrakło skuteczności. Ostatecznie przyjezdni wygrali 92:84.
Przegrana radomian z Anwilem oznacza na ten moment spadek HydroTrucku z Energa Basket Ligi po dziesięciu latach gry w ekstraklasie! Nieoficjalnie jednak mówi się o powiększeniu ligi, a to oznaczałoby furtkę do pozostania ekipy z Radomia w szeregach ekstraklasowiczów.
Jak się okazało już po zakończeniu spotkania, nawet środowa wygrana radomian z Anwilem nie zapewniłaby HydroTruckowi utrzymania, bo GTK Gliwice w ostatniej kolejce pokonał Kinga 73:30.
HydroTruck Radom - Anwil Włocławek 84:92 (19:23, 18:20, 19:23, 28:26)
HydroTruck: Davis 23, Ireland 17, Moore 16, Hill 14, Zegzuła 6, Żmudzki, Wall 3, Dzierżak 1, Lewandowski.
Anwil: Petrasek 18, Mathews 17, Dimec 14, Dykes 13, Bell 10, Szewczyk 8, Bojanowski 6, Nowakowski 3, Łączyński 2, Kowalczyk , Woroniecki.