Zamieszanie wokół transferu portugalskiego skrzydłowego, Bruno Luza, trwało niemal od początku jego pobytu w Radomiu. Kiedy zawodnik został zaprezentowany jako pierwsze zimowe wzmocnienie "Zielonych", pojawiły się wątpliwości. Okazało się bowiem, że piłkarz grał już w dwóch innych klubach w tym sezonie i według przepisów nie mógłby wiosną reprezentować barw Radomiaka. Klub szybko poinformował, że zdawał sobie sprawę z sytuacji Bruno Luza, jednak istnieją szanse, że Portugalczyk pomoże drużynie w walce o awans do I ligi.
Sam zawodnik zresztą stawiał sobie za cel promocję do wyższej ligi - Mój cel to awans. Chcę pomóc drużynie w wywalczeniu awansu do I ligi - mówił w oficjalnym klubowym materiale TUTAJ. Na Portugalczyka liczył także trener Jerzy Cyrak. - Zapewniono nas, że w jednym z zespołów kontrakt Bruno został rozwiązany z winy klubu. Czekamy na oficjalne potwierdzenie tej informacji przez federację i prawną zgodę na jego występy w Radomiaku - mówił zapytany przez nas szkoleniowiec radomskiej ekipy.
http://www.cozadzien.pl/sport/wyjasniamy-watpliwosci-dotyczace-bruno-luza/44130
Rzecznik prasowy Radomiaka Radom, Michał Szprendałowicz zapewniał, że "absencja Bruno Luza na treningach spowodowana jest załatwianiem formalności związanych z kontraktem w jego poprzednim klubie, Luceafarul Oradea". W oficjalnym komunikacie klubowym czytamy jednak, że Portugalczyk w środę opuścił Radom, a sobotni sparing z Pilicą Białobrzegi był jak na razie pierwszym i ostatnim meczem skrzydłowego w barwach Radomiaka.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-pilica-bialobrzegi/44219
Co dalej? Bruno Luz rundę wiosenną spędzi w drugiej lidze rumuńskiej. Jego kontrakt z Radomiakiem ma obowiązywać dopiero od lipca. Ma, bowiem nie wiadomo, czy Luz w ogóle zagra w Radomiu. - Jeśli tylko będzie przygotowany do gry, również pod względem zdrowotnym, jesienią będzie reprezentował barwy "Zielonych" - mówi rzecznik prasowy klubu, Michał Szprendałowicz. A jeśli nie? Ciężko powiedzieć. Wygląda na to, że wtedy zostanie "transferem widmo".