Kilkaset tysięcy złotych to suma, jaką można otrzymać od PZPN w zamian za wystawianie do gry młodych zawodników. Radomiak Radom obecnie plasuje się dopiero na 11. miejscu w tabeli Pro Junior System, ale dzięki temu, że spadkowicze z drugiej ligi nie kwalifikują się do nagród, może zgarnąć nawet 200 tys. zł. Dlatego w ostatnim meczu trener Dariusz Banasik ochoczo skorzysta z radomskiej młodzieży.
http://www.cozadzien.pl/sport/internetowa-zbiorka-dla-hrabiego-radulskiego/56189
- Przez to, że grało u nas dużo młodych zawodników mamy szansę na to, żeby klub uzyskał duże pieniądze. Wydaje mi się, że w ostatnim meczu damy zagrać młodszym zawodnikom. Przy okazji zrobimy sobie przegląd przed następnym sezonem - tłumaczy szkoleniowiec Radomiaka. - Ja w nich wierze. To nie jest tak, że nie będziemy w Łęcznej walczyć o zwycięstwo. Pokażemy, że nawet jeśli grają młodsi zawodnicy, to i tak sobie radzą - dodaje Banasik.
Według oficjalnej strony PZPN, „Zieloni” mają obecnie nieco ponad 7500 punktów na koncie. Problem w tym, że internauci odkryli, że dane PJS na różnych poziomach rozgrywek nie są precyzyjne. W przypadku Radomiaka przyznaje to nawet… sam PZPN. - Maciej Filipowicz powinien mieć punkty liczone podwójnie od początku, a nie od połowy sezonu. Mamy nawet e-maila od PZPN, w którym centrala przyznaje się do błędu i obiecuje go naprawić. Zadbamy o to, żeby zostało to uwzględnione w klasyfikacji – zdradza Michał Szprendałowicz.
http://www.cozadzien.pl/sport/dariusz-banasik-chce-zostac-w-radomiaku/56171
Postanowiliśmy sami sprawdzić, ile tak naprawdę "Zieloni" mają punktów. Z naszych obliczeń wynika, że w przypadku podwojenia liczby punktów Macieja Filipowicza, Radomiak miałby obecnie 8154 punkty. Dzięki temu lider rozgrywek jeszcze bardziej powiększyłby przewagę nad czającymi się za plecami: Błękitnymi Stargard i Pogonią Siedlce. To jedyne zespoły, które mogą zagrozić radomianom w walce o siódme miejsce. W klubie liczono nawet na szóstą pozycję i 300 tys. zł, ale kolejny błąd na stronie PZPN sprawia, że w klasyfikacji zbyt nisko jest Skra Częstochowa. Częstochowianie w rzeczywistości bez problemu wyprzedzą Radomiaka i najpewniej zgarną dodatkowe 100 tys. zł.
Podwojenie punktów Filipowicza nie jest jedynym bonusem, który może uzyskać Radomiak. Co więcej, ten drugi zależny jest tylko od nich samych. Patryk Winsztal obecnie także punktuje podwójnie, ale aby jego dorobek został zaliczony, musi spędzić na boisku przynajmniej 270 minut w sezonie. Jeśli młody pomocnik zagra w Łęcznej przynajmniej 50 minut, "Zieloni" zyskają ponad 440 dodatkowych punktów do klasyfikacji. Jeśli zaś rozegra pełne 90 minut, ilość "oczek" wzrośnie do ponad 520 punktów.
http://www.cozadzien.pl/sport/gdzie-zagra-radomiak-w-fortuna-1-lidze/56110
Jeśli PZPN wprowadzi swoje poprawki, a "Wini" zagwarantuje radomianom kolejne punkty, Radomiak nie powinien mieć problemów z zajęciem siódmego miejsca w tabeli. Aby jednak nie oglądać się za siebie, w Łęcznej „Zieloni” zagrają o pełną pulę punktów do PJS. Co więcej, gra o pełną stawkę może się opłacić. Matematyczne szanse na utrzymanie się w lidze ma jeszcze ROW Rybnik. To drużyna, która po zweryfikowaniu tabeli miałaby niewiele więcej "oczek" niż Radomiak. Jeśli rybniczanom udałoby się utrzymać, zespół z Radomia może go wyprzedzić. To jedyna szansa na to, by zgarnąć 300 tys. zł.
Utrzymanie ROW-u to jednak sprawa mocno skomplikowana, bo swoje mecze musiałyby przegrać i Siarka Tarnobrzeg i Olimpia Elbląg. Pierwsi grają ze Skrą, której... może zależeć na tym, by to ROW się utrzymał. Utrzymanie Siarki zepchnie bowiem częstochowian na niższą lokatę, co spowoduje stratę kilkuset tysięcy złotych. Utrzymanie ROW-u lub Olimpii jest również na rękę Zniczowi Pruszków, a więc rywalowi rybniczan w ostatniej kolejce. Ich także Siarka zepchnęłaby na niższą pozycję. A że elblążanie grają z walczącą o awans Elaną to... najprostszym "układem" będzie "granie pod ROW".
http://www.cozadzien.pl/sport/dogrywka-dariusz-banasik-opowiada-o-planach-radomiaka/56172
Czy dojdzie do kolejki cudów, na której zyskają także radomianie? Warto dodać, że również rywal Radomiaka, czyli Górnik Łęczna, może zyskać kilkaset tysięcy złotych więcej w przypadku spadku Siarki. A jak wiadomo, pieniądze piechotą nie chodzą... Do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze jedna kwestia. Twitterowicz Janekx89 informował niedawno, że jeden z zespołów może w przyszłym sezonie zrezygnować z gry w drugiej lidze, a 15. miejsce da utrzymanie. Pytanie, czy PZPN pozwoli wówczas zgarnąć tej ekipie nagrodę za PJS?